Liga Mistrzów: skromna wygrana Bayernu w Paryżu
Zakarie Faibis/Wikimedia/CC BY-SA 4.0

Liga Mistrzów: skromna wygrana Bayernu w Paryżu

  • Dodał: Kacper Adamczyk
  • Data publikacji: 14.02.2023, 23:10

PSG przegrało na Parce de Princes z Bayernem Monachium (0:1) i do Monachium za trzy tygodnie wybierze się odrabiać jednobramkową stratę. 

 

W pierwszym meczu hitowego starcia 1/8 finału Ligi Mistrzów Paris Saint-Germain podejmował na własnym stadionie Bayern Monachium. Gospodarze przystępowali do tego pojedynku mocno poobijani, ponieważ w ostatnim tygodniu zanotowali dwie porażki z rzędu: w Pucharze Francji z Olimpique Marsylia (1:2) oraz w Ligue 1 z Monaco (1:3). Pocieszeniem dla kibiców paryżan był fakt, że do kadry meczowej po kontuzji wrócił Kylian Mbappe, ale nie był jeszcze na tyle gotowy, aby wyjść na boisko już od pierwszej minuty. Za to die Roten po serii remisów po przerwie zimowej wrócili na zwycięską ścieżkę i wygrali trzy spotkania z rzędu. Wokół klubu nie jest jednak spokojnie z uwagi na aferę, którą wywołała wypowiedź kontuzjowanego Manuela Neuera. Niemiecki golkiper skrytykował w niej klub po tym, jak ten zwolnił dotychczasowego trenera bramkarzy. 

 

Trener PSG Christophe Galtier dokonał aż pięciu zmian w wyjściowej "jedenastce" swojego zespołu w porównaniu z starciem z Monaco. Wyglądała ona dzisiaj podobnie, jak w meczu z Marsylią, ponieważ różniła się tylko dwoma elementami: Danilo Pereira zastąpił Vitihnę a Carlos Soler Fabiana Ruiza. 

 

Za to na na dwie roszady w porównaniu z starciem ligowym z Bochum (3:0) zdecydował się szkoleniowiec gości Julian Nagelsmann: Thomasa Müllera zastąpił Joshua Kimmich, a Serge'a Gnabry'ego Kingsley Coman. Warto zaznaczyć, że strzelec gola nie okazywał po jego zdobyciu radości, okazując tym samym szacunek klubowi, którego jest wychowankiem.

 

Cała pierwsza połowa miała dość stały scenariusz. Optyczną przewagę mieli Bawarczycy, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce (60% czasu gry), a także skutecznie pressowali przeciwników, odbierając im futbolówkę wysoko, już na ich połowie. Paryżanie przez pierwsze czterdzieści pięć minut mieli ogromne kłopoty, aby wyprowadzić piłkę z własnej połowy, często tracąc ją już we wstępnej fazie akcji. W związku z tym do przerwy kompletnie bezrobotny był Yann Sommer, a jedynym zagrożeniem ze strony gospodarzy był rzut wolny w wykonaniu Lionela Messiego, po którym jednak piłka zatrzymała się na murze. Pomimo dominacji Bayernu, to nie potrafił on sobie wykreować żadnej ciekawej sytuacji strzeleckiej, ponieważ wbrew pozorom podopieczni Christophe'a Galtier bardzo dobrze spisywali się w defensywie. Monachijczycy przez pierwszą część gry bezradnie uderzali głową w mur, a Gianluigi Donnarumma najbardziej zagrożony mógł czuć się w czterdziestej trzeciej minucie, gdy przestrzeń przed jego polem karnym wykorzystał Joshua Kimmich, który zdecydował się na strzał z dystansu. Włoski golkiper nie miał jednak z nim żadnych problemów. Przed drugą połową spotkania paryżanie musieli poprawić fazę wyprowadzania futbolówki spod własnej "szesnastki" i omijanie pressingu Bayernu oraz sposób wyprowadzania kontrataków. Za to Bawarczycy potrzebowali przede wszystkim więcej kreatywności w ostatniej tercji boiska, bo często w tej strefie brakowało im pomysłu na skuteczne rozegranie akcji.

 

Od początku drugiej części gry trochę bardziej aktywni byli gospodarze, którzy potrafili dłużej utrzymać się przy piłce, nadal jednak nie zagrażając bramce Sommera. Za to Bayern nadal robił swoje i w pięćdziesiątej trzeciej minucie wyszedł na prowadzenie. Z lewej strony na długi słupek dośrodkował, wprowadzony na murawę w przerwie, Alphonso Davies. Tam stał niepilnowany Kingsley Coman, który bez przyjęcia uderzył na bramkę, piłką przeszła pod brzuchem, popełniającego spory błąd, Donnarumy i wpadła do siatki. Warto zaznaczyć, że strzelec gola nie okazywał radości z szacunku dla klubu, którego jest wychowankiem. Chwilę po tym wydarzeniu na murawie pojawił się, wyczekiwany przez miejscową publiczność, Kylian Mbappe. 

 

Strata przez paryżan bramki oraz pojawienie się na boisku króla strzelców ostatniego mundialu początkowo nie zmieniło obrazu spotkania i to nadal goście przeważali. W sześćdziesiątej drugiej minucie po dograniu z prawego skrzydła Comana w ekwilibrystyczny sposób do uderzenia złożył się nieupilnowany przez Sergio Ramosa Erik Maxim Chuopo-Moting, ale strzał Kameruńczyka pewnie wyłapał Donnarumma. Dwie minuty później z futbolówką do linii końcowej z prawej strony pobiegł Jamal Musiala, następnie reprezentant Niemiec wycofał ją na piąty metr do Chuopo-Motinga, ale tym razem fantastyczną interwencją popisał się włoski golkiper, który po strzale napastnika Bawarczyków zdołał sparować piłkę na poprzeczkę. Po tej paradzie Donnarummy Bayern otrzymał rzut rożny. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska do strzału głową doszedł Banjamin Pavard, ale również futbolówkę i po tej próbie zdołał odbić najlepszy piłkarz Mistrzostw Europy z 2021 roku. 

 

W siedemdziesiątej czwartej minucie wreszcie dało o sobie znać PSG. Lewą stroną uciekł obrońcom die Roten Mbappe i znalazł się sam na sam z Yannem Sommerem. Szwajcar bardzo dobrze skrócił Francuzowi kąt i popisał się skuteczną interwencją twarzą. Po tej obronie golkipera gości dobijać próbował jeszcze Neymar, najpierw Brazylijczyk został zablokowany, a potem jego uderzenie zdołał odbić Sommer, następnie po poprawce piłkę w siatce umieścił Mbappe, ale 24-latek był w tej sytuacji na pozycji spalonej. Następną próbę gospodarze przeprowadzili w osiemdziesiątej drugiej minucie. Lewą stroną rajd w kierunku linii końcowej przeprowadził Nuno Mendes, Portugalczyk następnie wycofał piłkę do Mbappe, który tylko dołożył stopę i trafił do siatki. Sędzia Michael Oliver po wideowerifikacji jednak tego gola nie uznał, ponieważ we wcześniejszej fazie akcji Mendes był na spalonym. 

 

Trzy minuty później ponownie lewą stroną uciekł Mendes, wycofał piłkę na szesnasty metr do Messiego, ale uderzenie Argentyńczyka minęło bramkę Bawarczyków po skutecznym bloku Pavarda. Po kolejnych kilkudziesięciu sekundach odbitą od jednego z obrońców Bayernu piłkę w polu karnym uderzał Vitihna, lecz wprost w dobrze ustawionego Sommera. Pomimo lepszej postawy PSG w ostatnich dwudziestu minutach, to jego zawodnicy nie zdołali trafić do siatki i do Monachium wybiorą się z jednobramkową stratą. 

 

Z perspektywy całych dziewięćdziesięciu minut Bawarczycy zasłużyli na tą skromną wygraną, zwłaszcza za swoją postawę z pierwszej połowy i dwudziestu pięciu minut drugiej. Imponować mogło przygotowanie taktyczne, pressing oraz organizacja gry gości. Za to podopieczni Christophe'a Galtier bardzo długo zawodzili, jeśli chodzi o poczynania ofensywne, ale końcowe minuty na pewno mogły wlać trochę nadziei w fanów paryżan przed rewanżem. 

Paris Saint-Germain - Bayern Monachium 0:1 (0:1)

Bramka: 53' Coman

PSG: Donnarumma - Hakimi (46' Kimpembe), Ramos, Marquinhos, Mendes - Zaïre-Emery (57' Ruiz), Danilo (75' Vitinha), Veratti, Soler (57' Mbappe) - Messi, Neymar

Bayern: Sommer - Pavard, de Ligt, Upamecano - Cancelo (46' Davies), Kimmich, Goretzka, Coman (76' Coman) - Musiala (87' Gravenberch), Sane (90' Stanišić) - Choupo-Moting (76' Müller)

Żółte kartki: 70' Kimpembe, 86' Neymar - 26' Pavard, 90+2' Pavard

Czerwone kartki: 90+2' Pavard

Sędzia: Michael Oliver (Anglia)