Planica 2023: triumfy faworytów, debiut marzeń i „życiówki” Polaków
Steffen Prößdorf, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Planica 2023: triumfy faworytów, debiut marzeń i „życiówki” Polaków

  • Dodał: Inga Świetlicka
  • Data publikacji: 23.02.2023, 16:40

Jonna Sundling i Johannes Hoesflot Klaebo obronili tytuły mistrzów świata w sprincie. Bohaterem dnia został jednak Francuz Jules Chappaz, który w debiucie na imprezie tej rangi stanął na podium. Troje Polaków wystąpiło w ćwierćfinałach, Kamil Bury i Weronika Kaleta ustanowili najlepsze rezultaty w karierze.

 

Walkę o medale mistrzostw świata w Planicy biegacze narciarscy zainaugurowali rywalizacją w sprintach techniką klasyczną. Długa, wymagająca technicznie trasa i trudne warunki śniegowe sprawiły, że w zmaganiach nie zabrakło potknięć i upadków. Faworyci zmagań starali się nie ryzykować i jak najszybciej przebić na bezpieczne pozycje na czele stawki. Nie zawsze się to jednak udawało.

 

Szwedzkie tornado

 

Bieg kobiet miał być rywalizacją Szwedek z resztą świata. Tytułu w sprincie broniła Jonna Sundling, która dzień rozpoczęła od triumfu w kwalifikacjach. Wszystkie reprezentantki z Kraju Trzech Koron potwierdziły świetną dyspozycję, bo w komplecie zameldowały się w półfinałach. Do finału awansowały cztery z pięciu Szwedek – Sundling, Ribom, Dahlqvist i Svahn. Kroku rozpędzonym faworytkom dotrzymały jedynie dwie reprezentantki Norwegii – Kristine Stavaas Skistad i Tiril Udnes Weng.

 

W finale Szwedki pokazały klasę. Na początku prowadzenie w biegu objęła Skistad, jednak na podbiegu szwedzka koalicja przyspieszyła i bez najmniejszych problemów wyprzedziła i zostawiła Norweżki daleko w tyle. Stało się jasne, że faworytki zajmą całe podium, pozostawało pytanie o kolejność miejsc. Do przodu wyrwały Sundling i Ribom, obrończyni tytułu okazała się najmocniejsza i zdobyła swój kolejny złoty medal w karierze. Na trzecim miejscu finiszowała Maja Dahlqvist, która wyraźnie wyprzedziła Linn Svahn. Kristine Stavaas Skistad straciła do zwyciężczyni prawie 11 sekund, a Tiril Udnes Weng finiszowała pół minuty po triumfatorce.

 

Popis mistrza i debiut marzeń

 

Kwalifikacje i ćwierćfinały biegów męskich wskazywały, że walkę o złoto z Johannesem Hoesflotem Klaebo stoczy Erik Valnes. Drugi z Norwegów w obu tych biegach był od Klaebo lepszy. Potem jednak przyszedł półfinał, w którym Valnes upadł i złamał nartę, samodzielnie pozbawiając się szansy na zdobycie medalu.

 

W biegach męskich mieliśmy dziś sporo niespodzianek. Już w ćwierćfinale kroku rywalom nie dotrzymali jedni z kandydatów do krążków: Richard Jouve i Federico Pellegrino. Upadli Edvin Anger i Haavard Solaas Taugboel. Potknięcia faworytów wykorzystali m.in. James Schoonmaker, Ville Ahonen czy Markus Grate, którzy wystąpili w półfinałach. W finale pobiegło tylko dwóch Norwegów: Klaebo i Golberg a ich rywalami byli Calle Halfvarsson, Czech Michal Novak i Francuzi: Lucas Chanavat i Jules Chappaz.

 

Johannes Hoesflot Klaebo finał rozegrał tak, jak zwykł rozgrywać najważniejsze biegi w karierze: wyrwał do przodu i tyle go widzieli. Rywale nie mieli absolutnie żadnych szans na nawiązanie walki z mistrzem.  Tym samym Johannes Klaebo po raz trzeci z rzędu triumfował w sprincie podczas mistrzostw świata, a w swojej kolekcji ma już 7 złotych krążków z tej imprezy.

 

Rywalom pozostała walka o dwa pozostałe miejsca na podium. Do ostatnich metrów o srebro walczyli Paal Golberg i sensacyjny Jules Chappaz. O wyniku rozstrzygał fotofinisz, okazało się, że minimalnie szybszy był Golberg. Tym samym reprezentanci z kraju fiordów zdobyli w Planicy dublet. 23-letni Jules Chappaz dotychczas nie miał na koncie żadnych sukcesów, a w swoim debiucie w mistrzostwach świata seniorów wywalczył brąz. Poza podium zmagania ukończyli Michal Novak, Calle Halfvarsson i Lucas Chanavat.

 

Polskie życiówki

 

Troje z szieściorga Polaków na starcie przebrnęło przez sprinterskie eliminacje. Już na tym etapie zawodów mieliśmy zarówno miłe niespodzianki, jak i spore rozczarowania. Przyjemnym zaskoczeniem był awans do fazy pucharowej zawodów Weroniki Kalety. Studiująca w Kolorado zawodniczka, trenująca poza kadrami, uplasowała się na 30. miejscu w gronie 99 zawodniczek, notując stratę niespełna 16 sekund do Jonny Sundling. Trzy lokaty wyżej sklasyfikowano Izabelę Marcisz (+15.21). Kolejny raz w tym sezonie fatalny bieg w kwalifikacjach sprintu klasykiem miała mistrzyni świata juniorów w tej specjalności z 2021 roku, Monika Skinder. Najmłodsza z Polek ukończyła zmagania na 41. miejscu, ze stratą ponad 20 sekund do Sundling.

 

W gronie mężczyzn oczekiwań nie zawiódł Kamil Bury. Polak zajął w eliminacjach 27. lokatę, tracąc do Erika Valnesa przeszło 11 sekund. Pecha miał natomiast Maciej Staręga, który złamał kijek i zaliczył upadek. W konsekwencji był dopiero 49., a po takich przygodach jego strata do Valnesa wyniosła niespełna 19 sekund. Debiutujący w mistrzostwach świata Sebastan Bryja został sklasyfikowany na 55. miejscu (+21.27) w stawce 133. zawodników.

 

Biało-Czerwoni swoje występy w fazie pucharowej zawodów zakończyli na ćwierćfinałach. Z bardzo dobrej strony w swoim biegu pokazał się Kamil Bury. Polak zaatakował rywali na drugim podbiegu i przed finiszem objął prowadzenie w stawce. Niestety w końcówce naszego zawodnika wyprzedzili Lucas Chanavat i Paal Golberg, a czas nie dał awansu do dalszej fazy zawodów.

 

O awans do półfinału ambitnie walczyły także Weronika Kaleta i Izabela Marcisz. Kaleta po potknięciu rywalki w pewnym momencie przesunęła się  na trzecią lokatę w swoim biegu, Marcisz długo utrzymywała czwartą pozycję, ale z dobrym czasem. Obu Polkom zabrakło jednak sił na finiszu. Ostatecznie Weronika Kaleta finiszowała jako piąta, za Sundling, Tiril Udnes Weng, Colettą Rydzek i Jasmi Joensuu. Taką samą pozycję zajęła Marcisz, od której szybsze były Emma Ribom, Nadine Faehndrich, Rosie Brennan i Jasmin Kahara. Później jednak Izabela Marcisz została ukarana za zabieganie drogi Niemce i w konsekwencji przesunięta na ostatnie miejsce.

 

Ostatecznie Kamil Bury został sklasyfikowany na 15. miejscu, najwyższym w dotychczasowej karierze. „Życiówkę” ustanowiła również Weronika Kaleta, która była 25. Izabela Marcisz po dyskwalifikacji zajęła 30. lokatę.

 

Jutro w Planicy bieg łączony mężczyzn ma 30 km.

 

Sprint stylem klasycznym kobiet:
1. Jonna Sundling, Szwecja 3:21.67
2. Emma Ribom, Szwecja +0.87
3. Maja Dahlqvist, Szwecja +4.45
4. Linn Svahn, Szwecja +8.06
5. Kristine Stavaas Skistad, Norwegia + 10.93
6. Tiril Udnes Weng, Norwegia +27.29
...
25. Weronika Kaleta
30. Izabela Marcisz
41. Monika Skinder

 

Sprint stylem klasycznym mężczyzn:
1. Johannes Hoeaslot Klaebo, Norwegia 2:56.07
2. Paal Golberg, Norwegia +2.22
3. Jules Chappaz, Francja +2.24
4. Michal Novak, Czechy +5.90
5. Calle Halfvarsson, Szwecja +11.64
6. Lucas Chanavat, Francja +32.27
...
15. Kamil Bury
49. Maciej Staręga
55. Sebastian Bryja

Inga Świetlicka

Miłośniczka sportu, kultury i podróżowania. Mól książkowy oraz kibic polskich olimpijczyków i paraolimpijczyków.