PHL: kolejne mecze ćwierćfinałowe za nami
Materiały prasowe PHL

PHL: kolejne mecze ćwierćfinałowe za nami

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 23.02.2023, 21:10

Polska Hokej Liga wkroczyła już na etap play-offów i w czwartek rozegrane zostały kolejne ćwierćfinałowe spotkania. Przed rewanżowymi spotkaniami na dobrej pozycji jest Cracovia i Unia Oświęcim.

 

W pierwszym z dwóch spotkań rozpoczynających się o godzinie 18:00 Cracovia podejmowała ekipę Zagłębia Sosnowiec. Prostym było, że faworytami tego meczu są krakowianie i wynik także nie pozostawił złudzeń. Liderzy tabeli już w pierwszej tercji popisali się w ofensywie i zaserwowali rywalom trzy celne strzały. W tej części meczu swoją jedyną bramkę zdobyli też reprezentanci Sosnowca. Jej wykonawcą był Tim Friberg w czwartej minucie. Goście jednak często grali w osłabieniu, co nie pomagało im w odrabianiu strat i ostatecznie wynik 9:1 zakończył to spotkanie.

 

O tej samej godzinie budowanie przewagi rozpoczęli katowiczanie, którzy mieli trudniejsze zadanie bo mierzyli się z sąsiadującym w tabeli Jastrzębiem. Jak się jednak okazało, zespół GKS-u zdecydowanie lepiej prezentował się w ataku. Patryk Krężołek i Juraj Simek w pierwszej tercji zbudowali prowadzenie 2:0, a ten drugi dołożył kolejne trafienie w 29. minucie. Rywalom udało się odpowiedzieć na natarcia gospodarzy dwukrotnie, natomiast do końca meczu pozostało wystarczająco czasu, by Katowice oddały jeszcze dwa celne strzały.

 

Szans na zdobycie gola torunianom nie dała za to Unia Oświęcim. Wiceliderzy tabeli rozpoczęli świetnie, bo Pavel Papadakin w przeciągu dwóch minut doprowadził do 2:0. Szybka reakcja trenera nie pomogła zespołowie z Torunia. Oba zespoły co prawda odważnie walczyły w defensywie, ale to goście częściej otrzymywali kary dwuminutowe. Aż osiem razy w tym meczu grali w osłabieniu i Unia potrafiła to wykorzystać. Ostatnie trafienie w 57. minucie oddał Erik Ahopelto.

 

Zacięty pojedynek był pomiędzy Tychami, a Sanokiem. Pierwsza kwarta miała bardzo wyrównany przebieg i też zakończyła się remisem 1:1. W kolejnej części rozkręcili się gospodarze i doprowadzili do stanu 4:2, ale zespół z Sanoka miał jeszcze spore szanse na odrobienie strat. W 50. minucie dorobek gości powiększył Ahoniemi, ale niestety nie udało się doprowadzić do remisu i jednym golem wygrał GKS. To jednak najmniej bezpieczne zwycięstwo spośród tych czterech spotkań – tylko jedna bramka przewagi daje Tychom nadzieję przed meczem kolejnej serii.

 

Wyniki:

COMARCH Cracovia – Zagłębie Sosnowiec 9:1 (2:1, 4:0, 3:0)
GKS Katowice – JKH GKS Jastrzębie 5:2 (2:0, 1:2, 2:0)
TAURON RE-PLAST Unia Oświęcim – KH Energa Toruń 4:0 (2:0, 1:0, 1:0)
GKS Tychy – MARMA CIARKO STS Sanok 5:4 (1:1, 3:1, 1:2)

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.