Snooker - Players Championship: Kyren lepszy wśród Wilsonów, Carter w finale

Snooker - Players Championship: Kyren lepszy wśród Wilsonów, Carter w finale

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 25.02.2023, 00:40

Dziś w ramach Players Championship rozegrano ostatni ćwierćfinał i pierwszy półfinał. W sesji popołudniowej Kyren Wilson pokonał Gary'ego Wilsona. Wieczorem natomiast Ali Carter pokonał Joe O'Connora i awansował do niedzielnego finału.

 

Po pojedynku dwóch panów Wilsonów, notabene niespokrewnionych ze sobą spodziewaliśmy się więcej emocji, jednak chimeryczny Gary tym razem był w dołku i walki ze zdecydowanie bardziej stabilnym jeśli chodzi o formę, Kyrenem przegrał bezdyskusyjnie. Mecz nie stał na rewelacyjnym poziomie, mieliśmy tylko cztery notowane brejki, sporo błędów po obu stronach, zdecydowanie więcej zagrań zachowawczych niż takich, po których ręce składałyby się do oklasków. Kyren wygrał cztery pierwsze frejmy, notując podejścia za 92 i 68 punktów, Gary efektywnie zagrał dopiero w piątej partii, którą wygrał brejkiem 59-punktowym. Byłą to jego jedyna zdobycz w tym meczu, wyżej notowany z Wilsonów mecz zamknął w siódmej odsłonie, wbijając jedyną setkę w tym meczu. Wislon o awans do finału zagra jutro z Shaunem Murphym.

 

Kyren Wilson - Gary Wilson 6:1 (92(92):0, 77:25, 67:57, 71(64):54, 21:66(59), 81:46, 105(104):0)

 

W pierwszym z półfinałów zmierzyli się mający świetne ostatnie tygodnie Joe O'Connor i Ali Carter. Doświadczenie i dorobek przemawiały za tym drugi, ale nie od dziś wiemy, że dobrą grę przeplata on bardzo często z występami grubo poniżej możliwości. Dziś też grał nierówno. Z pierwszych trzech frejmów wygrał dwa, raz przekraczając granicę 50 punktów w brejku. Potem jednak do głosu doszedł młodszy z Anglików. Wygrał trzy partie z rzędu, w każdej notując podejście do stołu za więcej niż 50 punktów. Carter nie grał źle, ale rywal był dokładniejszy, sprzyjał mu też łut szczęścia. Było więc 4:2 dla O'Connora. Po kilkudziesięciu minutach Carter zmniejszył stratę po frejmie długim i granym taktycznie, bez brejków wartych odnotowania. Potem grał już tylko Carter, wygrał tzry kolejne frejmy, wbijając dwa notowane brejki i zapewniając sobie drugi rankingowy finał w ciągu miesiąca.

 

Joe O'Connor - Ali Carter 4:6 (82(68):40, 35:89(52), 7:65, 80(79):50, 72(54):26, 91(86):18, 46:70, 57:76(70), 5:83, 28:80(79))

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.