Planica 2023: pierwsze złoto Ebby Andersson

Szwedka Ebba Andersson w imponującym stylu wygrała bieg łączony na 15 km ze startu wspólnego. Na podium także Frida Karlsson i Astrid Oeyre Slind. Polki nie startowały.

Do rywalizacji w biegu łączonym na dystansie 15 km przystąpiły 54 biegaczki. W tym gronie zabrakło reprezentantek Polski, które zachowują siły na niedzielny start w sprincie drużynowym. Na podobny krok zdecydowały się również Jessie Diggins, Jonna Sundling, Tiril Udnes Weng i Victoria Carl. W tej sytuacji faworytkami biegu były Szwedki Ebba Andersson i Frida Karlsson, jednak duża grupa biegaczek mogła nawiązać z nimi wyrównaną walkę. W gronie pretendentek do podium mieliśmy m.in. Kerttu Niskanen i Kristę Parmakoski z Finlandii, Niemkę Katharinę Hennig, Norweżkę Ingvild Flugstad Oestberg i Amerykankę Rosie Brennan.

Już na pierwszej pętli stylem klasycznym biegaczki narzuciły dość mocne tempo. W konsekwencji po przebiegnięciu 1/3 dystansu kontakt z czołówką utrzymało 17 zawodniczek. Kolejny raz sportsmenkom dała się we znaki trudna technicznie trasa w Planicy – już na pierwszych zjazdach byliśmy świadkami upadków, później taka przykra przygoda przytrafiła się również jednej z faworytek – Rosie Brennan. Amerykanka po upadku spadła na dalekie miejsce i nie liczyła się w walce o czołowe lokaty. Szybko z rywalizacji odpadła także brązowa medalistka z Pekinu w tej konkurencji Teresa Stadlober, która nie wytrzymała tempa liderek.

W strefie zmian w połowie dystansu czołowa grupa liczyła zaledwie siedem biegaczek. W tym gronie były Ebba Andersson i Frida Karlsson, trzy reprezentantki Norwegii: Ingvild Flugstad Oestberg, Astrid Oeyre Slind i Anne Kjersti Kalvaa, a także Katharina Hennig i Kerttu Niskanen. Norweżka Kalvaa miała problemy ze zmianą nart, przez co straciła kilkanaście sekund. Tuż po zmianie stylów mordercze tempo narzuciła Ebba Andersson, która błyskawicznie uciekła rywalkom i wypracowała sobie wyraźną przewagę. W pogoń za Ebbą ruszyła Frida Karlsson, jednak nie dała rady dogonić koleżanki z kadry. W ślad za Fridą ruszyła z kolei norweska specjalistka od maratonów – Astrid Oeyre Slind.

Ebba Anderson miała komfortową przewagę kilkunastu sekund, a mimo to upadła na zjeździe. Upadek pozwolił nieco zbliżyć się do liderki Fridzie Karlsson, jednak Andersson nie zgubiła dobrego rytmu i kontynuuowała imponujący bieg. Szwedka kontrolowała sytuację, trzymając młodszą rywalkę na dystans. Ebba Andersson pewnie triumfowała z czasem 38:11.8, zdobywając pierwszy w historii szwedzkich kobiecych biegów tytuł mistrzyni świata w biegu łączonym. Frida Karlsson niezagrożona finiszowała na drugim miejscu, ze stratą przeszło 20 sekund do triumfatorki. Dla niej to już siódmy krążek czempionatu globu – czwarte srebro.

Heroiczną walkę o brąz stoczyła Astrid Oeyre Slind. Norweżka biegła sama, a wściekle goniły ją Kerttu Niskanen i Katharina Hennig. Niemka tuż przed metą przypuściła ostatni atak, jednak Slind zdołała się obronić, dzięki czemu wywalczyła swój pierwszy medal w karierze. Na mecie strata Hennig do podium wyniosła pięć sekund. Kolejne lokaty zajęły Kerttu Niskanen, Krista Parmakoski, Ingvild Flugstad Oestberg i Anne Kjersti Kalvaa. Bardzo dobry występ ma za sobą Włoszka Francesca Franchi, która była dziewiąta. Tuż za nią sklasyfikowano Francuzkę Delphine Claudel i liderkę klasyfikacji młodzieżowej Pucharu Świata – Łotyszkę Patriciję Eidukę. Rosie Brennan po upadku ukończyła zmagania na 19. pozycji.

Jutro w Planicy sprinty drużynowe łyżwą, w których liczymy na dobre występy Polaków. Zarówno Weronika Kaleta z Izabelą Marcisz, jak i Maciej Staręga z Dominikiem Burym powinni awansować do finałów i walczyć o miejsca w czołowej „ósemce”.

15 km bieg łączony kobiet ze startu wspólnego:
1. Ebba Andersson, Szwecja 38:11.8
2. Frida Karlsson, Szwecja +22.0
3. Astrid Oeyre Slind, Norwegia +48.0
4. Katharina Hennig, Niemcy +53.3
5. Kerttu Niskanen, Finlandia +56.3
6. Krista Parmakoski, Finlandia +1:22.1