
Dart - UK Open: koniec przygody dla reprezentantów Polski
- Dodał: Mateusz Czuchra
- Data publikacji: 03.03.2023, 22:41
Emocje związane z darterskimi rozgrywkami Premier League nie zdążyły opaść, a kibiców czekają już kolejne prestiżowe zawody. W piątek w angielskim Minehead rozpoczęła się kolejna edycja UK Open. Tego dnia przy tarczy można było dostrzec aż czterech Biało-Czerwonych, którzy jednak nie zachwycili.
Na starcie tegorocznych zawodów UK Open stanęło czterech reprezentantów Polski. Zgodnie z turniejowym formatem, im wyższe miejsce zawodnika w rankingu Order of Merit, tym później zaczyna on udział w zawodach. Zatem Krzysztof Ratajski turniej rozpoczął późnym wieczorem, od czwartej rundy. Dużo wcześniej podczas piątkowej rywalizacji wystąpili za to pozostali Biało-Czerwoni.
Świetne wspomnienia z UK Open ma Sebastian Białecki, który w 2021 roku zanotował zejście w 9. lotkach, natomiast w roku ubiegłym dotarł do ćwierćfinału rozgrywek. 19-latek udział w rywalizacji zawdzięcza pozycji w rankingu z grona graczy, którym nie udało uzyskać się "karty" podczas styczniowych rozgrywek Q School. Tym samym Białecki rozpoczął turniej w pierwszej rundzie, a jego przeciwnikiem był Joshua Richardson. Wszystko wskazywało, że faworyzowany Polak nie będzie miał większych problemów z awansem, a początek spotkania to potwierdził.
Białecki prowadził 4:0, ale jak się później okazało, nie było to wystarczająca zaliczka. Od tego momentu Polak prezentował się fatalnie, co bez skrupułów wykorzystał jego rywal. Anglik zwyciężył kolejne 6 legów z rzędu i finalnie ograł 19-latka, który zakończył mecz ze średnią na poziomie 79 punktów. Wyższe średnie tego dnia odnotowali Krzysztof Kciuk oraz Radek Szagański. Co ciekawe los uśmiechnął się na tyle do Polaków, że zmierzyli się w bezpośrednim pojedynku 2. rundy. W nim lepszy okazał się Szagański, który pokonał rodaka 6:3.
Niestety przygoda 43-latka nie potrwała zbyt długo. Szagański w kolejnym pojedynku zagrał nieco gorzej, a to nie wystarczyło na Kevina Doetsa. Tym samym Holender zakończył przygodę kolejnego reprezentanta Polski. Najlepsi darterzy swój udział rozpoczęli w części wieczornej. O szczęściu w losowaniu nie mógł mówić Krzysztof Ratajski, który zmierzył się z Dirkiem van Duijvenbode. Polak i Holender rywalizowali nie tak dawno, w zawodach Masters, gdzie górą okazał się 30-latek.
Otwarcie spotkania należało do "Aubergeniusa", który niejako otworzył sobie furtkę do kolejnej rundy. Pomimo nienajgorszej gry Ratajskiego wynik na tablicy wskazywał aż 1:5. Polak jednak utrzymywał wysoki poziom, a to spowodowało, że przy wyniku 4:7 miał ogromne szanse na przełamanie i wyraźne zmniejszenie strat. Wtedy jednak "Polish Eagle" seryjnie pudłował podwójne, a finalnie Holender zwyciężył tę rozgrywkę za 26. lotką. Nie zdemotywowało to ostatniego polskiego reprezentanta, który nie dawał za wygraną.
Dwa legi wygrane odpowiednio w 11. i 12. lotkach doprowadziły do stanu 8:9. Wówczas pod presją rzucał van Duijvenbode, który finalnie doprowadził do zakończenia w 17 legach. Pomimo wyższej średniej niż rywal (98-93), to Holender zagwarantował sobie miejsce w kolejnej fazie zawodów. Tam również znaleźli się turniejowi faworyci, czyli: Michael van Gerwen, Gerwyn Price, Nathan Aspinall, a także Michael Smith.
Komplet wyników 1. dnia UK Open