
Szermierka - PŚ: Kaczkowski bez sukcesu, ale z nadzieją na przyszłość
- Dodał: Jan Wagner
- Data publikacji: 03.03.2023, 15:18
Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy - pisała polska noblistka Wisława Szymborska. Te słowa niestety sprawdziły się dziś w odniesieniu do Krzysztofa Kaczkowskiwgo, który podczas Pucharu Świata szablistów w Padwie był bardzo daleki od powtórzenia swojego gigantycznego sukcesu z Warszawy.
Trzy tygodnie temu Krzysztof Kaczkowski w genialnym stylu wygrał zawody Pucharu Świata w Warszawie. Triumf Polaka w turnieju „O szablę Wołodyjowskiego” był gigantyczną sensacją. Od tego czasu wszyscy zadawaliśmy sobie pytanie czy ten sukces to jedynie efekt wybitnej formy dnia, czy też znak trwałych zmian na lepsze w męskiej szabli w naszym kraju.
We wczorajszych eliminacjach Krzysztof Kaczkowski spisał się fenomenalnie. Pewnie wygrał wszystkie walki i bezpośrednio zakwalifikował się do turnieju głównego. Odpadli niestety wszyscy pozostali biało-czerwoni.
Piątkowe zawody nasz rodzynek w turnieju głównym rozpoczął w stylu, który przypominał ten z Warszawy. Od początku kontrolował on przebieg pojedynku z Japończykiem Kento Hoshino. Rywal Krzysztofa Kaczkowskiego był wprawdzie w stanie wrócić do rywalizacji od stanu 0:3, wyrównując na 4:4. Polak jednak błyskawicznie odskoczył ponownie (8:5) i tym razem nie dał już sobie wydrzec wypracowanej przewagi. Nasz reprezentant wygrał ostatecznie 15:9 i pozwalał nam z dużymi nadziejami czekać na swoje kolejne walki.
Niestety, pojedynek o awans do czołowej szesnastki zupełnie Kaczkowskiemu nie wyszedł. Z Włochem Dario Cavaliere prowadził on bowiem tylko raz - 1:0. Później na planszy dominował już reprezentant Italii, który błyskawicznie zbudował sobie bezpieczną przewagę (8:2). Mimo próby pogoni w końcówce, Polak przegrał ostatecznie 15:10 i odpadł z dalszej rywalizacji. Mimo to jednak jego postawa we wcześniejszych starciach w Padwie daje nadzieję, że doczekamy się jeszcze w tym sezonie wyników podobnych do tego z Warszawy. Prosimy o nie w czasie olimpijskich kwalifikacji!
Dario Cavaliere mimo świetnych dwóch pierwszych starć po pokonaniu Krzysztofa Kaczkowskiego odpadł już na etapie walki o ćwierćfinał. Mimo to jednak piątek był niezwykle udany dla włoskich szablistów. Całe zawody wygrał bowiem Michelle Gallo, a dopiero na etapie półfinału przegrał inny reprezentant Italii - Giovanni Repetti. Drugie miejsce zajął z kolei Kazach Arytom Sarkissyan.