Liga Mistrzów: dwie minuty Bayernu

  • Data publikacji: 23.10.2018, 20:49

Na Stadionie Olimpijskim w Atenach, AEK podejmował Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim w składzie, w ramach 3. kolejki fazy grupowej ligi mistrzów, w grupie "E".

 

Choć ostatnie tygodnie dla Bayernu są bardzo trudne, to i tak w meczu z AEK-iem, zespół z Bawarii był zdecydowanym faworytem. Faktycznie, od pierwszych minut goście prowadzili grę i próbowali szukać swoich szans pod bramką Vasiliosa Barkasa. W 11. minucie, do dośrodkowania z rzutu rożnego doszedł Robert Lewandowski, ale jego strzał głową pewnie obronił Barkas. Minutę później bardzo bliski szczęścia był Serge Gnabry, jednak piłka przeszła minimalnie obok lewego słupka. W 20. minucie, dogodną okazję mieli gospodarze. W polu karnym niepilnowany był Ezequiel Ponce, ale jego uderzenie minęło prawy słupek bramki Manuela Neuera. Osiem minut potem, znów atakowali ateńczycy, jednak główka Petrosa Mantalosa, kierowana pod poprzeczkę, została doskonale wybroniona przez golkipera Bayernu. Goście mimo to kontrolowali boiskowe poczynania i szukali swoich okazji do objęcia prowadzenia. Szczególną aktywnością wykazywał się Gnabry, ale jego próby albo mijały cel, albo kończyły się na bardzo dobrze dysponowanym bramkarzu mistrza Grecji.

 

Druga połowa rozpoczęła się od szansy dla AEK-u. Anastasios Bakasetas uderzył z pierwszej piłki, będąc zupełnie niekrytym, ale piłka minimalnie minęła lewy słupek. Kolejną akcję Grecy przeprowadzili sześć minut później. Viktor Klonaridis, będący w środku pola karnego, potężnie strzelił w kierunku Neuera, lecz i tym razem zabrakło nieco celności. To, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić wszyscy wiemy. Tak też było w tym wypadku. 120 sekund po akcji Klonaridisa, we właściwym miejscu w szesnastce znalazł się Javi Martinez i dał Bayernowi prowadzenie. Monachijczycy nie zamierzali się zadowalać jedną bramką i po kolejnych dwóch minutach poszli za ciosem. Rafinha dograł w stronę bramki, a tam Lewandowski dopełnił tylko formalności i skierował futbolówkę do pustej siatki. Kilka sekund po tym golu, "Lewy" znów mógł wpisać się na listę strzelców, lecz trafił wprost w Barkasa. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, choć w doliczonym czasie gry, przed szansą stanął rezerwowy Leon Goretzka. Jednak za długo zbierał się do strzału i w efekcie został zablokowany.

 

AEK Ateny 0:2 Bayern Monachium (0:0)

 

Bramki: Javi Martinez (61'), Lewandowski (63')

 

AEK: Barkas - Bakakis, Lambropoulos, Chygrynskiy, Hult - Galanopoulos (84' Galo), Simoes, Bakasetas, Klonaridis (64' Boye), Mantalos (76' Alef) - Ponce

 

Bayern: Neuer - Rafinha, Hummels, Sule, Kimmich - Thiago Alcantara, Javi Martinez, James (62' Goretzka) - Gnabry (75' Muller), Lewandowski (84' Wagner), Robben

 

Sędzia: Aleksei Kulbakov (Białoruś)