Lekkoatletyka - HME:  Tendoglu i Mahuczich ze złotem. Dobre występy płotkarzy
Erik van Leeuwen / commons.wikimedia.org

Lekkoatletyka - HME: Tendoglu i Mahuczich ze złotem. Dobre występy płotkarzy

  • Dodał: Paweł Stańczyk
  • Data publikacji: 05.03.2023, 09:26

W sesji porannej ostatniego dnia lekkoatletycznych Halowych Mistrzostw Europy w Stambule rozdano medale w skoku w dal mężczyzn i skoku wzwyż kobiet, gdzie nie zawodzili główni faworyci. Z bardzo dobrej strony zaprezentowali się też polscy płotkarze. 

 

W finałach obu tych konkurencji zabrakło reprezentantów Polski. Faworytem do zwycięstwa w skoku w dal był lider rankingu europejskiego - Grek Miltiadis Tendoglu. Mistrz olimpijski z Tokio już w pierwszej próbie spisał się znakomicie uzyskując 8,30 metrów, co dało mu prowadzenie. Ostatecznie Grek nie poprawił swojego najlepszego rezultatu, ale zdołał zwyciężyć. 2. miejsce zajął Szwed Thobias Nilsson Montler, który w drugiej próbie osiągnął 8,19 metrów, co było jego najlepszym wynikiem w tym sezonie. Powtórzyła się więc sytuacja sprzed roku, gdy na HMŚ wygrał Tendoglu przed Montlerem. 

 

Czołową trójkę skoku w dal mężczyzn uzupełnił na europejskim czempionacie Rumun Gabriel Bitan, który swój najlepszy wynik - 8 metrów - osiągnął w w piątej kolejce. 

 

Najlepszym wynikiem w sezonie przed startem finału skoku wzwyż pań mogła pochwalić się Ukrainka Jarosława Mahuczich, która w ubiegłym roku została halową mistrzynią świata. Tym razem jako jedyna rywalizację w Stambule rozpoczęła od trzeciej wysokości - 1,91 metra, którą pokonała w pierwszym podejściu. Do pokonania miała jednak siedem rywalek, lecz wysokości 1,91 metra trzykrotnie nie zdołały pokonać dwie z nich. W tym gronie była Brytyjka Morgan Lake, która w tym roku skakała już 1,99 metra. 

 

Z wysokością 1,96 metra poradziły sobie tylko dwie zawodniczki - wspomniana Mahuczich, a także bezbłędna w poprzednich próbach Holenderka Weerman, która wyrównała rekord kraju. Na tym etapie pewną zdobycia brązowego medalu była Kateryna Tabasznyk. Trzykrotnie nie udało jej się pokonać bariery usytuowanej na wspomianej wysokości, lecz w poprzednich podejściach miała tylko jedną zrzutkę. 

 

Decydujące rozstrzygnięcia zapadły już na wysokości 1,98 metra, z którą trzykrotnie nie poradziła sobie Weerman. 198 centymetrów skoczyła natomiast Mahuczich. Ukrainka próbowała jeszcze pokonać barierkę usytuowaną na 203 centymetrze, lecz nie zdołała z przytupem zakończyć konkursu. 

 

Do finału biegu na 60 metrów przez płotki wywalczył Jakub Szymański, który w pierwszym biegu półfinałowym zajął 2. miejsce z czasem 7,54 sekundy. Najlepszy Szwajcar Joseph pokonał go o 0,04 sekundy. W drugim półfinale 3. miejsce z czasem 7,67 sekundy zajął Krzysztof Kiljan, który również zapewnił sobie awans do biegu decydującego o medalach. Z czasem 7,58 sekundy zwycięzcą drugiego półfinału został Hiszpan Enrique Llopis. Niestety do finału nie zdołała awansować Weronika Nagieć, która zajęła ostatnie miejsce w pierwszym biegu półfinałowym pań.