PlusLiga: katowiczanie nie dali szans Stali
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

PlusLiga: katowiczanie nie dali szans Stali

  • Dodał: Przemysław Flis
  • Data publikacji: 06.03.2023, 22:26

W starciu wieńczącym 26. kolejkę PlusLigi siatkarze GKS-u Katowice podejmowali PSG Stal Nysa. Podopieczni Grzegorza Słabego zaprezentowali bardzo solidną grę i zwyciężyli 3:0. Dla reprezentantów Górnego Śląska triumf nad Stalą był jedenastą ligową wygraną w trwających rozgrywkach. 

 

Przed tym spotkaniem zespół z Nysy plasował się na ósmym miejscu w ligowej tabeli, ostatnim gwarantującym udział w fazie play-off. Natomiast początek spotkania należał do gospodarzy, którzy nie mają już szans na awans do najlepszej ósemki fazy zasadniczej. Po asie serwisowym Gonzalo Quirogi katowiczanie prowadzili 5:2. W kolejnym fragmencie podopieczni Grzegorza Słabego mocno zagrywali, co pozwoliło im na powiększenie przewagi. Dzięki kontratakowi wykończonemu przez Damiana Domagałę na tablicy wyników widniał rezultat 11:6 dla GKS-u. Po niemrawym początku nysianie zmniejszyli straty i wrócili do gry. Wskutek efektownego bloku Nicolasa Zerby ekipa prowadzona przez Daniela Plińskiego zniwelowała różnicę do dwóch "oczek" (13:11). Reakcja miejscowych była natychmiastowa. Katowiczanie przejęli inicjatywę, a po technicznym zagraniu Jakuba Szymańskiego mieli pięciopunktową zaliczkę (17:12). Dzięki zatrzymanemu atakowi Kamila Kwasowskiego siatkarze GKS-u prowadzili 20:14. W końcówce reprezentanci Górnego Śląska postawili kropkę nad "i". Podopieczni Grzegorza Słabego wykorzystali pierwszą piłkę setową i wygrali premierową odsłonę 25:17.

 

Katowiczanie niesieni pewnym zwycięstwem w pierwszej partii dobrze rozpoczęli także drugiego seta. Przy zagrywce Damiana Domagały miejscowi zanotowali świetną serię, doprowadzając do wyniku 5:2 na swoją korzyść. W kolejnych akcjach podopieczni Daniela Plińskiego zmniejszyli straty do jednego "oczka" (7:6), jednak ich radość nie trwała zbyt długo. Po bloku Marcina Kani grający świetnie na siatce zawodnicy GKS-u prowadzili 10:6. Reprezentanci Górnego Śląska poszli za ciosem i wykorzystując błędy rywali zbudowali ośmiopunktową przewagę (15:7). Pomimo przeprowadzonych zmian w składzie nysianie nie potrafili nawiązać równorzędnej walki z przeciwnikami, którzy konsekwentnie utrzymywali bezpieczną zaliczkę. Po skutecznym zagraniu Jakuba Szymańskiego na tablicy wyników widniał rezultat 20:13 dla GKS-u. Gospodarze potwierdzili swoją wyższość w kluczowym momencie seta, triumfując 25:19. Drugą odsłonę zwieńczył as serwisowy Damiana Domagały. 

 

Znakomita zagrywka Damiana Domagały pomogła gospodarzom w zbudowaniu przewagi na początku trzeciej partii. Po asie serwisowym atakującego katowicka drużyna prowadziła 5:2. W kolejnym fragmencie zawodnicy Stali dążyli do odrobienia strat i dopięli swego. Wskutek dłuższej akcji zakończonej dobrym atakiem Zouheira El Graoui nysianie wyrównali stan rywalizacji (8:8). W kolejnym fragmencie toczyła się zacięta walka. Podopieczni Grzegorza Słabego jako pierwsi przełamali ten impas. Od stanu 11:11 reprezentanci Górnego Śląska wygrali kilka punktów z rzędu, a po udanej akcji Sebastiana Adamczyka na tablicy wyników widniał rezultat 15:11. Dzięki plasowanej zagrywce Gonzalo Quirogi, która kompletnie zaskoczyła linię przyjęcia gości, siatkarze GKS-u prowadzili 17:12. Później zawodnicy Stali po raz kolejny w tym spotkaniu rzucili się do odrabiania strat, a wskutek dobrego ataku Wassima Ben Tary zbliżyli się do przeciwników na dwa "oczka" (19:17). Natomiast końcówka trzeciego seta należała do gospodarzy, którzy bezlitośnie wykorzystali błędy w przyjęciu przyjezdnych i wygrali tę partię 25:19, a cały mecz 3:0. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Gonzalo Quiroga. Argentyński przyjmujący zapisał na swoim koncie 17 punktów. 

 

W następnej kolejce PlusLigi siatkarze GKS-u Katowice zagrają na wyjeździe z Cerrad Enea Czarnymi Radom (11 marca, 20:30). Natomiast PSG Stal Nysa również na wyjeździe zmierzy się z Treflem Gdańsk (12 marca, 17:30).

 

GKS Katowice - PSG Stal Nysa 3:0 (25:17, 25:19, 25:19)
GKS Katowice: Szymański, Kania, Domagała, Quiroga, Adamczyk, Seganow, Mariański (L) oraz Mielczarek
PSG Stal Nysa: Ben Tara, Kwasowski, Kramczyński, Żukouski, Gierżot, Zerba, Dembiec (L) oraz Szczurek, Abramowicz, Miyaura, Buszek, El Graoui, Jankowski, Biniek (L)
MVP: Gonzalo Quiroga