WTA Indian Wells: Magdalena Fręch w drugiej rundzie
Peter Menzel/Wikimedia

WTA Indian Wells: Magdalena Fręch w drugiej rundzie

  • Dodał: Jan Gąszczyk
  • Data publikacji: 10.03.2023, 14:03

Magdalena Fręch(106.WTA) pokonała wyżej notowaną Belgijkę, Marynę Zaniewską(78.WTA) i awansowała do drugiej rundy turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Rywalką Polki w tej fazie zmagań będzie Tunezyjka Ons Jabeur(4.WTA).

 

Polka awansowała do turnieju głównego, jako tzw. ”szczęśliwa przegrana”, ponieważ w drugiej rundzie kwalifikacji nie sprostała  Amerykance Ashlyn Krueger.

 

Pierwszą partię dużo lepiej rozpoczęła nasza tenisistka. Już w pierwszym gemie serwisowym rywalki Polka miała piłkę na przełamanie, ale Belgijka zdołała się obronić. W czwartym gemie, Fręch odebrała podanie rywalce i wyszła na prowadzenie 3:1. Nie cieszyła się nim zbyt długo, ponieważ Zaniewska szybko odrobiła stratę. Serwis nie był najmocniejszą stroną obu tenisistek, o czym świadczą kolejne wzajemne przełamania. Kluczowy dla losów seta był dziewiąty gem, w którym nasza tenisistka po raz trzeci straciła podanie. Chwilę później doświadczona rywalka wykorzystała swoje podanie i pewnie zakończyła pierwszą odsłonę.

 

W drugim secie podrażniona Frach wywalczyła przełamanie już w drugim gemie. Stopniowo powiększała przewagę i wyszła na 4:1. Rywalka nie zamierzała odpuszczać i przełamała naszą tenisistkę odrabiając straty. Znowu kluczowy był dziewiąty gem. W nim Zaniewska miała dwie piłki na przełamanie Polki, ale żadnej nie wykorzystała. Ten gem był bardzo wyrównany i bardzo nerwowy. Chwilę później pogubiła się Belgijka. Magdalena Frach szybko wygrała trzy piłki przy serwisie rywalki i zapewniła sobie trzy piłki setowe. Wystarczyła już pierwsza i tenisistka znad Wisły wyrównała stan pojedynku.

 

Maryna Zaniewska już na początku trzeciej partii straciła serwis. Polka długo nie cieszyła się przewagą ponieważ chwilę później rywalka, po długim i zaciętym gemie wykorzystała piątego breaka i odrobiła stratę. W piątym gemie, Belgijka miała dwie szanse na kolejne przełamanie, ale ich nie wykorzystała. Końcówka spotkania toczyła się już jednak pod dyktando Fręch. Polka dwukrotnie przełamała przeciwniczkę, pewnie wygrała swoje podanie i wykorzystując pierwszą piłkę meczową zakończyła spotkanie. Zaniewskiej nie pomogły nawet asy serwisowe, których miała aż dziewięć.

 

Magdalena Fręch(POL) [LL] – Maryna Zaniewska(BEL) 4:6 6:4 6:2