TAURON Liga: ŁKS uciekł spod topora, fantastyczny powrót w tie-breaku i wygrana z BKS-em
Piotr Sumara/TAURON Liga

TAURON Liga: ŁKS uciekł spod topora, fantastyczny powrót w tie-breaku i wygrana z BKS-em

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 10.03.2023, 22:30

Emocjonujące widowisko w piątkowy wieczór zafundowały nam drużyny ŁKS-u Commercecon Łódź i BKS-u BOSTIK Bielsko-Biała. Łodzianki były o krok od pierwszej porażki w lidze w tym sezonie. Wiewióry w tie-breaku przegrywały już 3:10, ale w fenomenalnym stylu potrafiły powrócić do rywalizacji i zwyciężyć całe spotkanie 3:2.


W łódzkiej hali od samego początku mogliśmy oglądać ciekawe widowisko. Jako pierwsze kilka punktów przewagi zbudowały sobie siatkarki z Bielska-Białej, które przy bardzo dobrych zagrywkach Pauliny Damaske odskoczyły rywalkom na 8:12. Ta mała seria dodała przyjezdnym pewności. Bielszczanki wywierały presję serwisem i pewnie budowały skuteczne kontry, na które ŁKS nie potrafił odpowiedzieć. Mocnym elementem drużyny BKS-u była Paulina Damaske nie tylko trzymała jakość przyjęcia, ale nie zawodziła również w ofensywie. Po jej kolejnym ataku ekipa z Bielska-Białej prowadziła już 17:11. Mimo wysokiej przewagi gości w końcówce emocji nie zabrakło. Łodzianki zbliżyły się do rywalek dzięki świetnym serwisom Lany Scuki i skutecznym atakom Valentiny Diouf. ŁKS był bliski remisu, ale ostatecznie bielszczanki dowiozły korzystny dla siebie wynik do końca, wygrywając seta 25:23.


Początek kolejnej partii to koncertowa gra zespołu z Łodzi. Gospodynie wzmocniły zagrywkę i uruchomiły blok, którego brakowało w premierowej odsłonie. Do tego w ofensywie brylowała Lana Scuka i ŁKS prowadził już 6:1. Po stronie BKS-u brakowało przede wszystkim skutecznego ataku. Na skrzydłach problemy miały zarówno Majka Szczepańska-Pogoda, jak i Martyna Borowczak, a łodzianki świetnie czytały zamiary rywalek, raz za razem stawiając punktowe bloki. ŁKS cały czas utrzymywał kilkupunktową przewagę, która po uderzeniu Diouf wynosiła już sześć „oczek” - 21:15. W końcówce atakująca z Łodzi dołożyła też bardzo dobrą zagrywkę, dając swojej ekipie pewne zwycięstwo w secie.


Bardzo podobny przebieg miała również kolejna odsłona, którą od prowadzenia 5:1 rozpoczęły Łódzkie Wiewióry. Na środku siatki świetnie prezentowała się Aleksandra Gryka, a na prawej flance niezmiennie swoje robiła Valentina Diouf. ŁKS grał pewnie i popełniał zdecydowanie mniej błędów od bielszczanek. Tym samym po ataku Zuzanny Góreckiej z lewej flanki prowadzenie gospodyń wzrosło do sześciu „oczek” - 13:7. Z biegiem seta zawodniczki BKS-u nie potrafiły znaleźć sposobu na bardzo dobrze dysponowane rywalki, które pewnie zmierzały po wygraną. W łódzkiej ekipie wyróżniała się Aleksadra Gryka, która dokładała punkty zarówno blokiem, jak i atakiem. To właśnie kolejne uderzenie tej zawodniczki zapewniło łodziankom prowadzenie w całym meczu - 25:15.


W czwartej partii od samego początku grę starał prowadzić się BKS BOSTIK. Przyjezdne świetnie pracowały w obronie i nie zwalniały ręki w ofensywie, odskakując rywalkom na dwa „oczka”. Gdy do tego Paulina Majkowska dołożyła też punkt blokiem, bielszczanki prowadziły już 10:7. ŁKS szybko zabrał się za odrabianie strat, ale podopieczne Bartłomieja Piekarczyka świetnie odpierały ataki rywalek. Wyrównanych i ciekawych akcji nie brakowało, lecz to BKS cały czas był o krok lepszy. O emocje zadbali również sędziowie, gdyż weryfikacja ustawienia, o którą poprosiły łodzianki trwała aż kilkanaście minut. Nie zmieniło to jednak wyniku. Przyjezdne prowadziły 17:14 i również po dłuższej przerwie nie zamierzały oddawać rywalkom inicjatywy. ŁKS walczył do końca, ale to bielszczanki cieszyły się ze zwycięstwa po ataku Szczepańskiej-Pogody.


Losy tego meczu miał więc rozstrzygnąć tie-break, którego koncertowo rozpoczęły zawodniczki z Bielska-Białej. Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka popisywały się fenomenalną dyspozycją bloku, a Paulina Damaske brylowała w polu serwisowym. Tym samym tablica wyników pokazała 6:1 dla BKS-u. Przy zmianie stron bielszczanki jeszcze powiększyły prowadzenie i miały otwartą drogę do zwycięstwa. Druga część seta należała jednak do zespołu z Łodzi. Wiewióry, które przegrywały już 3:10, w świetnym stylu wróciły do gry i po fantastycznych akcjach doprowadziły do remisu - 13:13. Bielszczanki miały w górze piłki meczowe, ale niezrażony ŁKS odwrócił wynik na swoją korzyść. Blok Wiktowskiej wyprowadził gospodynie na prowadzenie, a atak Valentiny Diouf zapewnił im siedemnaste zwycięstwo w sezonie.


ŁKS Commercecon Łódź - BKS BOSTIK Bielsko-Biała 3:2 (23:25, 25:17, 25:15, 23:25, 17:15)
ŁKS: Diouf, Ratzke, Witkowska, Gryka, Scuka, Górecka, Maj-Erwardt (L) oraz Piasecka, Hryszczuk, Gajer, Dróżdż
BKS: Szczepańska-Pogoda, Nowicka, Pierzchała, Majkowska, Damaske, Borowczak, Nowak (L), Mazur (L) oraz Szymańska, Chmielewska, Sobiczewska, Abramajtys
MVP: Valentina Diouf

 

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.