Liga Mistrzów: remis w starciu Brugii z Monaco

  • Data publikacji: 24.10.2018, 20:50

W Brugii miejscowa ekipa podejmowała drużynę AS Monaco, w ramach trzeciej kolejki fazy grupowej ligi mistrzów w grupie "A". Był to trenerski debiut w tych rozgrywkach dla Thierry'ego Henry, który niedawno objął zespół z księstwa.

 

Faworytem tego starcia wydawali się być gospodarze. Goście od początku sezonu zawodzą na wszystkich frontach, a w Ligue 1 zajmują miejsce w strefie spadkowej. Na dodatek, w tym meczu z powodu kontuzji zabrakło m.in. bramkarzy Diego Benaglio i Danijela Subasicia, a także Rony Lopesa i Radamela Falcao. Od początku oba zespoły próbowały skonstruować coś ciekawego w ofensywie, ale niewiele z tego wychodziło. W 14. minucie Wesley posłał piłkę do bramki Monaco, ale sędzia zauważył, że napastnik Brugii był na spalonym. Minutę potem nastąpiła odpowiedź gości, gdy Andrea Raggi kropnął z całej siły, a piłka minimalnie minęła prawy słupek bramki Karlo Leticy. W 32. minucie na prowadzenie niespodziewanie wyszli piłkarze Monaco. Ładne podanie w kierunku Moussy Sylla wykonał Aleksandr Golovin, a ten posłał piłkę w lewy dolny róg obok bezradnego Leticy. Jednak na reakcję gospodarzy nie trzeba było czekać zbyt długo. Zaledwie pięć minut później było 1:1. Fantastycznym dośrodkowaniem z okolic narożnika pola karnego popisał się Hans Vanaken, piłka trafiła na głowę Wesleya, a ten strzelił w lewy dolny róg, nie dając żadnych szans Loicowi Badiashile. Tuż przed przerwą formę bramkarza gości sprawdził jeszcze Ruud Vormer, ale ten interweniował wybornie.

 

Na początku drugiej połowy znów mieliśmy mocny akcent w wykonaniu Brugii. Jednak ponownie na posterunku był Badiashile, który w ostatniej chwili wybronił strzał Emmanuela Dennisa. Po upływie godziny gry, gospodarze mieli dwie znakomite szanse do zdobycia gola. Najpierw minimalnie pomylił się Kaveh Rezaei, a chwilę po nim trochę gorzej finalizował swoją akcję Vormer. To zawodnicy z Belgii mieli dużo więcej okazji do zdobycia kolejnych bramek, ale wynik nie uległ już zmianie. W tabeli oba zespoły mają po punkcie i chyba między sobą rozstrzygną walkę o miejsce w Lidze Europy. Nie wydaje się, żeby nawiązały one walkę z Borussią Dortmund czy Atletico Madryt.

 

Club Brugge 1:1 AS Monaco (1:1)

 

Bramki: Wesley (39') - Sylla (32')

 

Club Brugge: Letica - Poulain, Mechele, Denswil - Vlietinck (83' Mata), Vormer, Nakamba, Vanaken, Dennis (90' Diatta) - Rezaei (79' Openda), Wesley

 

Monaco: Badiashile - Jemerson, Glik, Raggi - Chadli, Tielemans, Ait Bennasser, Sidibe (64' Henrichs) - Golovin, Sylla, Jovetić (12' Diop, (73' Aholou)

 

Żółte kartki: Nakamba, Wesley, Dennis - Sidibe, Jemerson, Tielemans

 

Sędzia: Michael Oliver (Anglia)