PlusLiga: świetny mecz Bartłomieja Klutha, radomianie cały czas bez zwycięstwa w swojej hali
Piotr Sumara/PLS

PlusLiga: świetny mecz Bartłomieja Klutha, radomianie cały czas bez zwycięstwa w swojej hali

  • Dodał: Karol Sierszulski
  • Data publikacji: 19.03.2023, 19:44

W 28. kolejce PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała na wyjeździe z Cerradem Eneą Czarnymi Radom 3:1. Po pierwszym bardzo jednostronnym secie zapowiadało się, że mecz będzie krótki, jednak później z dobrej strony pokazali się gospodarze. Fantastyczne zawody zagrał Bartłomiej Kluth, który zdobył 31 punktów i otrzymał statuetkę dla najlepszego zawodnika spotkania.

 

Cerrad Enea Czarni Radom cały czas czeka na zwycięstwo w nowej hali, w której gra już od ponad roku. Jednak trudno było zakładać, że mecz z ZAKSĄ mógłby to zmienić. Radomianie zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, ale wydaje się, że BBTS Bielsko-Biała nie będzie w stanie ich już dogonić. Natomiast Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po środowym awansie do półfinału Ligi Mistrzów będzie chciała wrócić na czwarte miejsce w tabeli PlusLigi. W tym spotkaniu łatwo było wskazać faworytów i zdecydowanie byli to zawodnicy z Kędzierzyna-Koźla.

 

Świetnie w mecz weszli siatkarze ZAKSY, którzy wypracowali przewagę 5:1. Wszystko w dużej mierze za sprawą bloków Norberta Hubera, który w pierwszych akcjach aż trzy razy zablokował radomian. Kędzierzynianie murowali siatkę, a gospodarze nie mogli się w żaden sposób przez ten mur przebić. Po efektownym ataku Bartłomieja Klutha było 10:3 i goście tylko powiększali swoją przewagę, a zawodnicy Cerradu potrafili wygrywać tylko pojedyncze akcje. Radomianie nie byli w stanie w żaden sposób nawiązać walki z mistrzami Polski. Po punktowej zagrywce Wojciecha Żalińskiego było 21:8 i pierwsza partia zmierzała ku końcowi. I ostatni punkt atakiem zdobył Kluth, a ZAKSA wygrała 25:10.

 

Zawodnicy trenera Pawła Woickiego chcieli, jak najszybciej zapomnieć o pierwszym secie. Kolejną odsłonę spotkania rozpoczęli dobrze i prowadzili 3:1. Jednak goście bardzo szybko wyrównali, a przez następną część seta zespoły toczyły grę punkt za punkt. Po skutecznym ataku Pawła Rusina gospodarze prowadzili 10:8, a dobrą zagrywkę dołożył Bartłomiej Lemański i radomianie mieli już trzy „oczka” przewagi. Gospodarze się nie zatrzymywali i po świetnym bloku Bartosza Firszta na tablicy wyników było już 15:10. Teraz to kędzierzynianie musieli się zabrać za odrabianie strat. Jednak siatkarze Cerradu byli nie do zatrzymania. Po ataku Damiana Schulza było 19:12 i wydawało się, że ZAKSA nie będzie już w stanie wyrwać tej partii. Ale wtedy goście znowu zaczęli grać skuteczniej, wykorzystując nadarzające się okazje i stawiając bardzo dobry blok. Po zdobytym punkcie przez Klutha było 20:16 dla gospodarzy. I zawodnicy trenera Tuomasa Sammelvuo nie zatrzymywali się. Po chwili było już tylko 21:19 i po radomskiej stronie pojawiły się nerwy. Jednak w końcówce bardzo dobrze pokazał się Bartosz Firszt, a seta asem serwisowym zamknął Timo Tammemaa i w meczu było 1:1.

 

Trzecią partię obie drużyny zaczęły równo, grą punkt za punkt. Jednak goście szybko odskoczyli i po asie serwisowym Norberta Hubera było 5:3. Kędzierzynianie weszli na swój wyższy poziom i radomianom nie wystarczała już dobra gra z poprzedniego seta. W jednej z akcji Bartłomiej Kluth wbił bardzo efektownego „gwoździa” i było 12:9. Różnica punktowa utrzymywała się na poziomie trzech punktów. Jednak goście znowu przyspieszyli i powiększyli swoją przewagę. Po błędzie w ataku Bartłomieja Lemańskiego było 17:12. Siatkarze ZAKSY spokojnie szli po prowadzenie w meczu 2:1. Radomianie walczyli, ale nie byli w stanie zmniejszyć swojej straty do mniej niż trzech „oczek”. Liderem zespołu z Kędzierzyna-Koźla był Bartłomiej Kluth, który trzymał wysoki poziom w ataku. Jednak przy zagrywce Timo Tammemy gospodarze zbliżyli się na różnicę jednego punktu – było 21:20 i pojawiła się szansa na wyrównanie. Wtedy skutecznie akcję skończył Kluth i było 22:20. Po bardzo dobrym bloku Marcina Janusza było 24:21 i ZAKSA miała piłki setowe. Po błędzie z pola serwisowego Bartosza Firszta goście wygrali 25:22.

 

Czwarty set zaczął się bliźniaczo podobnie, jak trzeci. Ponownie pojawiła się równa gra od początku, jednak ZAKSA ruszyła i wypracowała od razu czteropunktową przewagę i było 7:3. Radomianie rzucili się do odrabiania strat i bardzo szybko im się to udało, wyrównali przy stanie 8:8. I znowu kędzierzynianie zaczęli uciekać gospodarzom. Wszystko za sprawą niezawodnego w tym meczu Bartłomieja Klutha, który skończył dwa ataki, dołożył asa serwisowego i na tablicy wyników było już 13:10. Siatkarze ZAKSY zmierzali po zwycięstwo 3:1, ciągle powiększając swoją przewagę. Po technicznym ataku Wojciecha Żalińskiego było 18:13. Zawodnicy z Radomia starali się gonić, ale goście nie dopuszczali ich bliżej niż na dwa punkty różnicy. Po bloku Timo Tammemy było 22:20 dla przyjezdnych i zapowiadała się interesująca końcówka. Świetną zagrywkę posłał Damian Schulz i ZAKSA miała już tylko punkt przewagi – było 23:22. I po następnej akcji był już remis. Jednak Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mogła cieszyć się ze zwycięstwa 25:23, a w całym meczu 3:1.

 

Cerrad Enea Czarni Radom – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (10:25, 25:22, 22:25, 23:25)

Cerrad: Firszt, Lemański, Schulz, Rusin, Tammemaa, Nowak, Masłowski (L) oraz West, Gąsior, Ostrowski, Łukasik, Nowowsiak (L)

ZAKSA: Żaliński, Huber, Kluth, Staszewski, Pashytskyy, Janusz, Shoji (L) oraz Stępień, Smith, Śliwka

MVP: Bartłomiej Kluth