Paryż 2024: Komitet Wykonawczy MKOL obraduje nad przywróceniem Rosji i Białorusi

Paryż 2024: Komitet Wykonawczy MKOL obraduje nad przywróceniem Rosji i Białorusi

  • Dodał: Jan Gąszczyk
  • Data publikacji: 27.03.2023, 17:11

Czy państwa agresorzy, czyli Rosja i Białoruś oficjalnie uzyskają to, czego chcą, czyli dopuszczenia do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich? Ta sprawa będzie jednym z tematów obrad Komitetu Wykonawczego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

 

Komitet ma omówić wyniki konsultacji dotyczących statusu sportowców z Rosji i Białorusi w trakcie posiedzenia, które potrwa do 30 marca. MKOL w sposób irytujący i po części wbrew członkom rodziny olimpijskiej szuka sposobów na przywrócenie tych dwóch państw do sportowej rywalizacji pomimo wcześniejszego ich wykluczenia. Zaznaczyć należy, że wojna na Ukrainie cały czas trwa i nie zanosi się, aby miała się szybko skończyć.

 

MKOL przeprowadził szerokie konsultacje z Narodowymi Komitetami Olimpijskimi, federacjami i własnymi członkami. Władze światowego sportu nadal są jednak solidarne z Ukrainą, twarde w stosowaniu sankcji wobec Rosji i Białorusi oraz statusu sportowców z tych krajów… przynajmniej w ich mniemaniu.

 

MKOL nadal żyje fikcją, iż będzie w stanie zmusić te dwa państwa do surowego i dokładnego stosowania zasad neutralności. Jak wiemy to się nie udawało, ponieważ na poprzednich igrzyskach zarówno letnich jak i zimowych symbole państwowe i barwy narodowe znalazły się na strojach sportowców z Rosji, a ich samych z trybun oklaskiwał ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze za zbrodnie wojenne Władimir Putin. W tenisie Anastazja Potapowa wychodzi na trening w koszulce jednej z rosyjskich drużyn, czym jawnie prowokuje i za co zostaje upomniana przez WTA. Więc pojawia się pytanie, gdzie jest ta neutralność i przede wszystkim, czym ona jest? Brak flagi i hymnu to jednak zdecydowanie za mało.

 

Thomas Bach – przewodniczący światowego ruchu olimpijskiego stwierdza, iż stoi na straży karty olimpijskiej i praw człowieka i nie może dyskryminować sportowców z racji ich obywatelstwa. Pan Bach zapomina jednak o tym, że wielu rosyjskich sportowców służy w armii lub ma z nią powiązania, uczestniczy w spotkaniach z przedstawicielami reżimu i jawnie popiera prowadzoną przez kraj wojnę.

 

Jedna z branych pod uwagę możliwości to udział sportowców z Rosji i Białorusi w azjatyckich zawodach sportowych, w tym kwalifikacjach olimpijskich, a to ze względu na to, że Europa agresorów po prostu nie chce, czego dowodem jest to, co się dzieje obecnie w szermierce.

 

Niedawno władze światowej federacji szermierczej przywróciły te dwa państwa do rywalizacji, jako neutralnych sportowców. I co z tego, jak organizatorzy wielu szermierczych zawodów ich nie chcą na swoich turniejach. Przykładem są chociażby Niemcy, którzy odwołali zaplanowane na maj zawody PŚ, tylko po to, żeby nie dopuszczać do startu zawodników z tych państw. Podobne decyzje stoją przed polskimi władzami sportowymi. W kwietniu w Poznaniu ma się odbyć szermierczy PŚ, który będzie jednocześnie kwalifikacjami olimpijskimi. Władze polskiej szermierki dały do zrozumienia, że Rosjanie i Białorusini nie będą mile widziani. Podobnego zdania są polskie władze państwowe, które zapowiedziały, że nie wydadzą dla tych osób wiz wjazdowych z powodów bezpieczeństwa. Te decyzje powodują również, iż zagrożone jest rozegranie szermierki podczas zbliżających się Igrzysk Europejskich. Zawody te mają pełnić jednocześnie rolę ME oraz kwalifikacji olimpijskich, ale w obecnej sytuacji zostaną Polsce najprawdopodobniej odebrane.Jednym z potencjalnych miejsc ich rozegrania jest mniej stanowczo w tej kwestii nastawiony Budapeszt.

 

Niestety, większość federacji i kontynentalnych stowarzyszeń olimpijskich przychyla się do zdania przewodniczącego Bacha. Na szczęście są i wyjątki. World Athletics, czyli władze lekkoatletyczne zapowiedziały utrzymanie zakazu dla Rosjan i Białorusinów. Wiele rządów również wyraża zaniepokojenie planami MKOL. Francja, jako organizator przyszłorocznych igrzysk oraz ponad 30 innych państw wezwała MKOL do wyjaśnienia definicji neutralności. Głosy przeciwne dopuszczeniu rosyjskich i białoruskich sportowców do rywalizacji słusznie alarmują, iż sukcesy tych sportowców zaraz zostałyby wykorzystane przez ośrodki propagandy tych państw.

 

Dyskusje na temat Rosji i Białorusi zapewne zdominują obrady Komitetu, ale wiadomo, że pojawi się kolejny, też nie łatwy problem do rozwiązania. Chodzi mianowicie o kwestię organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2030 roku. Pierwotnie mocno zainteresowanym kandydatem do organizacji tych igrzysk było japońskie Sapporo. Temat jednak ostygł po aferze korupcyjnej przy organizacji igrzysk w Tokio i nie wiadomo na razie czy to miasto przedstawi swoją kandydaturę.

 

Pojawiła się kandydatura Salt Lake City. Miasto to organizowało już najważniejszą imprezę czterolecia w 2002 roku. Władze amerykańskiego sportu bardziej zainteresowane są organizacją igrzysk w 2034 roku, ale poinformowały również, że awaryjnie mogą wejść do gry o rok 2030.

 

Te obrady będą dla sterników światowego sportu bardzo trudne. Nam wszystkim, którzy sportem się interesują pozostaje życzyć im wytrwałości oraz podejmowania rozsądnych i nieszkodzących sportowemu środowisku decyzji.