PlusLiga: pięć setów emocji w Gdańsku i koniec zwycięskiej serii Projektu!
Biuro prasowe Projekt Warszawa

PlusLiga: pięć setów emocji w Gdańsku i koniec zwycięskiej serii Projektu!

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 02.04.2023, 21:05

Trefl Gdańsk przerwał zwycięską serię Projektu Warszawa! Podopieczni Igora Juricicia po pełnym emocji pięciosetowym pojedynku pokonali przed własną publicznością niepokonanych od trzynastu spotkań siatkarzy ze stolicy.

 

Zarówno Trefl Gdańsk, jak i Projekt Warszawa od jakiegoś czasu miał już zapewnioną grę w play-offach. Obie ekipy znały również już swoich rywali. Sklasyfikowani na piątej pozycji warszawianie zmierzą się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. A Trefl Gdańsk, który fazę zasadniczą zakończył „oczko” niżej stoczy bój z Jastrzębskim Węglem.

 

W premierowej odsłonie na dzień dobry blokiem został poczęstowany Jingyin Zhang. Projekt bardzo dobrze pracował w obronie, a Linus Weber oraz Artur Szalpuk pewnie kończyli wypracowane kontry. Warszawianie szybko wypracowali sobie kilkupunktowe prowadzenie, które po kolejnej świetnej zakończonej przez Webera akcji wynosiło już sześć „oczek” - 5:11. Stołeczni mieli przewagę zarówno w przyjęciu, jak i ataku, a gdańszczanie nie pomagali sobie błędami w polu serwisowym. Gospodarze swoją grę ustabilizowali dopiero w końcówce, odrabiając cenne punkty przy świetnych zagrywkach Bartłomieja Bołądzia. Na odwrócenie losów seta było jednak za późno, a zwycięstwo ekipie z Warszawy dał autowy atak Mikołaja Sawickiego - 21:25.

 

Druga partia rozpoczęła się od wyrównanej walki obu drużyn. Jako pierwsi dwupunktową przewagę wypracowali sobie gdańszczanie, lecz bardzo szybko została ona zniwelowana przez równie dobrze dysponowanych rywali. Gdańskie Lwy jednak ponowiły swój atak. Po stronie gospodarzy na skrzydłach pewnie punktowali Bartłomiej Bołądź i Mikołaj Sawicki. Gdy drugi z nich dołożył też skuteczną zagrywką, tablica wyników pokazała 14:10 dla Trefla. Podopieczni Igora Juricia zachwycali przede wszystkim jakością ataku. W tym elemencie problemy natomiast mieli warszawianie, którzy coraz częściej byli zatrzymywani przez solidnie działający gdański blok. Gospodarze do końca dyktowali warunki gry w tym secie, jeszcze powiększając swoje prowadzenie przy kolejnej serii serwisów Sawickiego - 24:16. Kropkę nad „i” gdańszczanie postawili kolejnym szczelnym blokiem.

 

W trzecim secie od samego początku obie ekipy nie zwalniały ręki zarówno na zagrywce, jak i w ofensywie. Po stronie Gdańskich Lwów pierwsze skrzypce grał Bartłomiej Bołądź, a na lewym skrzydle wtórował mu Mikołaj Sawicki. Z kolei w ekipie z Warszawy siła ataku rozkładała się pomiędzy Linusem Weberem, a Arturem Szalpukiem. Obie drużyny szły ramię w ramię, ciesząc kibiców ciekawymi akcjami. Trefl jako pierwszy wypracował sobie dwupunktową przewagę (13:11), jednak nie nacieszył się z niej długo. Projekt szybko wyrównał wynik i losy tej partii rozstrzygnęły się dopiero w samej końcówce. Wtedy ponownie zaatakowali gdańszczanie, odskakując na 21:18 po świetnej serii z Bołądziem w polu serwisowym. Stołeczni odpowiedzieli pięknym za nadobne, doprowadzając do remisu po asie Kowalczyka i bloku Nowakowskiego. Ostatnie słowo w tym secie należało jednak do gospodarzy, którzy cieszyli się z wygranej po uderzeniu Bołądzia z prawej flanki.

 

Postawiony pod ścianą Projekt Warszawa od samego początku kolejnej partii próbował wypracować sobie kilkupunktową przewagę (1:3, 3:5). Gdańszczanie jednak za każdym razem odpowiadali rywalom, doprowadzając do remisu. Nierażeni Stołeczni podjęli kolejną próbę, ponownie odskakując na dwa „oczka” po uderzeniu Artura Szalpuka. Chwilę potem przyjmujący pojawił się na zagrywce i to rozpoczęło fantastyczną serię zespołu Piotra Grabana. Gdańszczanie utknęli w jednym ustawieniu, zupełnie nie radząc sobie z zagrywkami mistrza świata z 2018 roku. Gospodarzom nie pomogły nawet zmiany, a gdy Jakub Czerwiński nadział się na szczelny blok Projektu, tablica wyników pokazała aż dziewięciopunktowe prowadzenie gości - 10:19. Takiej straty Trefl nie był w stanie odrobić, a warszawianie zakończyli seta kolejnym skutecznym blokiem.

 

Emocji nie brakowało również w decydującej partii. Obie ekipy prowadziły fantastyczną walkę, ciesząc oko kibiców kolejnymi ciekawymi akcjami. Przy zmianie stron „oczko” z przodu byli gospodarze, jednak Projekt również nie zwalniał tempa. Decydująca okazała się zagrywka. Gdańskie Lwy po asie serwisowym Lukasa Kampy powiększyły swoje prowadzenie do dwóch punktów i nie oddały o do samego końca, wygrywając ostatniego seta 15:13.

 

Trefl Gdańsk - Projekt Warszawa 3:2 (21:25, 25:17, 25:23, 15:25, 15:13)
Trefl: Bołądź, Kampa, Urbanowicz, Niemiec, Zhang, Sawicki, Perry (L) oraz Martinez, Czerwiński, Droszyński, Nasewicz
Projekt: Weber, Firlej, Nowakowski, Wrona, Tillie, Szalpuk, Wojtaszek (L) oraz Kowalczyk, Grobelny, Semeniuk
MVP: Luke Perry

 

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.