PlusLiga: bez niespodzianki w Olsztynie, Indykpol lepszy od Czarnych
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

PlusLiga: bez niespodzianki w Olsztynie, Indykpol lepszy od Czarnych

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 02.04.2023, 22:55

Indykpol AZS Olsztyn w pozytywnych nastrojach rozpocznie walkę w play-offach. Podopieczni Javiera Webera w ostatniej kolejce fazy zasadniczej 3:1 pokonali drużynę Cerrad Enea Czarnych Radom.

 

Zespół z Olsztyna już przed ostatnią kolejką był pewny siódmego miejsca w tabeli. Akademicy w poprzednim meczu pokonali drużynę Skry Bełchatów, odbierając im tym szanse na awans do najlepszej ósemki. Indykpol był również faworytem pojedynku z radomską drużyną, która sezon 2022/2023 zakończy na przedostatniej piętnastej pozycji.


Po początkowej wymianie ciosów w premierowej odsłonie do głosu doszli siatkarze Indykpolu. Akademicy dokładali punkty mocną i skuteczną zagrywką, odskakując rywalom po asie serwisowym Bartłomieja Lipińskiego - 8:5. Radomianie jednak potrafili odpowiedzieć gospodarzom pięknym za nadobne, wyrównując wynik po punkcie z zagrywki Damiana Schulza. Od stanu 11:11 mogliśmy oglądać zaciętą walkę ramię w ramię, którą jednak w końcu przerwali zawodnicy AZS. I tym razem główną rolę odegrała zagrywka i po asie Szymona Jakubiszaka podopieczni Javiera Webera prowadzili 17:15. I tej przewagi olsztynianie nie potrafili utrzymać. Po asach serwisowych Bartosza Firszta wynik seta odwrócili radomianie, a atak Pawła Rusina z przechodzącej zapewnił im zwycięstwo w secie - 24:26.

 

Drugą partię rozpoczął mocny i skuteczny atak Damiana Schulza. Radomianie dołożyli też pracę blokiem i po uderzeniu Lemańskiego ze środka mieli już dwa „oczka” przewagi. Gdy do tego asa dołożył Paweł Rusin, tablica wyników pokazała 12:9 dla Cerradu Radom. Olsztynianie mieli trochę problemów w ataku, gdzie pojawiały się błędy, jednak potrafili ustabilizować swoją grę. Akademicy również w dalszym ciągu nie zwalniali ręki w polu serwisowym i po punktowej zagrywce Lipińskiego cieszyli się z remisu - 13:13. To właśnie dyspozycja na linii 9. metra zadecydowała o losach tego seta. Serią fenomenalnych serwisów popisał się Moritz Karlitzek i wynik rozjechał się na korzyść zespołu z Olsztyna - 22:16. Czarni mimo dobrego momentu w końcówce nie byli w stanie odrobić już takiej straty i musieli uznać wyższość rywali.

 

Zmotywowani olsztynianie w kolejnej partii dyktowali warunki już od samego początku. Tradycyjnie wszystko rozpoczynało się od zagrywki, w której elemencie tym razem brylował Grzegorz Pająk. AZS rozpoczął od prowadzenia 3:0 i stopniowo tę przewagę powiększał, nie dając rywalom możliwości na odpowiedzieć. Gdy po raz kolejny w polu serwisowym olsztynian pojawił się Pająk, tablica wyników pokazała już 15:6 dla gospodarzy. Radomianie nie radzili sobie w przyjęciu i mieli coraz większe kłopoty z rozgrywaniem swoich akcji. Po stronie gości pojawiały się niedokładności i błędy, które w mgnieniu oka wykorzystywali rywale. Olsztyn robił swoje i z wysoką przewagę dobrnął do końca seta, kończąc go efektownym pipe’em w wykonaniu Kamila Szymendery.

 

Czwarty i ostatni set rozpoczął się od wyrównanej walki, którą ponownie jako pierwsi przerwali olsztynianie. Akademicy znów brylowali w polu serwisowym, a oprócz tego świetnie radzili sobie w obronie i bloku, wypracowując kolejne punktowe kontry. Gdy atakiem ze środka popisał się Szymon Jakubiszak, gospodarze prowadzili już 10:6. Z biegiem seta przewaga ekipy Javiera Webera jeszcze wzrosła, jednak radomianie nie zamierzali poddać się bez walki. Goście uruchomili blok i zmusili rywali do błędów. Tym samym po zerwanym ataku Lipińskiego z wysokiej przewagi AZS-u został tylko punkt - 15:14. Olsztynianie jednak nie pozwolili przyjezdnym doprowadzić do remisu. Serię Cerradu przerwał Jan Król, a sprytna kiwka Pająka ponownie wyprowadziła Indykpol na trzypunktowe prowadzenie - 18:15. Tym razem Akademicy korzystny dla siebie wyniki utrzymali już do samego końca, wygrywając cały mecz po ataku Jana Króla z prawego skrzydła.


Indykpol AZS Olsztyn - Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (24:26, 25:21, 25:13, 25:21)
Indykpol: Król, Pająk, Averill, Jakubiszak, Lipiński, Karlitzek, Ciunajtis (L) oraz Hawryluk, Siwczyk, Szymendera
Czarni: Schulz, Nowak, Lemański, Tammemaa, Rusin, Firszt, Nowowsiak (L), Masłowski (L) oraz West, Gąsior, Ostrowski
MVP: Szymon Jakubiszak

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.