Siatkówka - PlusLiga: GKS Katowice bliżej 11. miejsca
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

Siatkówka - PlusLiga: GKS Katowice bliżej 11. miejsca

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 13.04.2023, 22:34

GKS Katowice bliżej 11. miejsca w rozgrywkach siatkarskiej PlusLigi. Podopieczni trenera Grzegorza Słabego rozegrali u siebie bardzo dobre spotkanie i zwyciężyli 3:1 (26:24, 25:21, 22:25, 25:21). Drugie starcie w Bełchatowie już we wtorek o 17:30.

 

Gdyby ktoś przed sezonem Plus Ligi pomyślał, że PGE Skra Bełchatów w końcowym rozrachunku będzie bić się o 11. lokatę, pewnie dostałby ciętą ripostę i nie został potraktowany poważnie. Prawda jest jednak taka, że był to fatalny sezon dla bełchatowian, którzy zaliczyli wiele wpadek. Dodatkowo ostatnio echem na zespole rzucają się informacje o bardzo dużych problemach finansowych PGE, które będą odbijać się na kształcie zespołu w przyszłym sezonie. Tę kampanię podopieczni Andrei Gardiniego chcieli zakończyć dwoma zwycięstwami.

 

Na mecz w Katowicach w pierwszym składzie nie wyszli Karola Kłosa, Filippo Lanzy i Aleksandara Atanasijevicia. Mecz lepiej zaczęła jednak Skra – od punktów Lukasa Vasiny i Dicka Kooya. GKS szybko wyrównał, a później mecz przez chwilę toczył się tak, że goście odskakiwali, a gospodarze dochodzili do rywali. Mecz był bardzo wyrównany. W Katowicach dobrze wyglądał Jakub Szymański. Pierwsze wyższe prowadzenie Skra objęła przy 13:11 po ataku Dawida Gunii. Chwilę później było nawet 18:15 i wydawało się, że goście idą po wygraną. Czas wzięty przez trenera Grzegorza Słabego zadziałał. Gospodarze zbliżali się z każdą chwilą i po ataku Jakuba Szymańskiego zrobił się remis 21:21. Doszło do gry na przewagi, którą szybko asem serwisowym zakończył wspomniany wyżej Jakub Szymański. GKS wygrał 26:24.

 

GKS początkiem drugiego seta chciał iść za ciosem – szybko objął prowadzenie 4:2 – po bloku Gonzalo Quirogi. Chwilę później zrobił się jednak remis i gra zaczęła się od nowa. Po chwili wyrównanej gry dwa punkty z rzędu zdobył Bartłomiej Janus – atakiem i blokiem. Goście odskoczyli na 9:7. GKS znowu wrócił na remis dzięki asowi serwisowemu Damiana Domagały. Generalnie zagrywka w dzisiejszym meczu po obu stronach wyglądała bardzo dobrze. GKS objął prowadzenie dwoma punktami – dobrze w ataku spisywał się Sebastian Adamczyk. Długo toczyła się gra punkt za punkt. To bardzo służyło siatkarzom z Katowic, który z każdą akcją powiększał przewagę i po świetnej końcówce zwyciężył 2:0. Ostatni atak w secie wykonał Gonzalo Quiroga.

 

W trzecim secie dobrze do gry wprowadził się Wiktor Musiał. Skra wyszła na prowadzenie 3:1 i gdy wydawało się, że może grać lepiej, GKS znowu osiągnął remis 4:4. GKS objął prowadzenie po ataku Jakuba Szymańskiego, jednak losy meczu ciągle się zmieniały. W środkowej części seta to Skra przeważała – nadal dzięki dobrej postawie Musiała. Gra toczyła się jednak punkt za punkt i przewaga nie była całkiem bezpieczna. GKS w końcu doszedł na remis. Damian Domagała zaliczył udany atak i było 15:15. Kolejne akcje to prowadzenie raz jednych, raz drugich, ale w decydujących momentach partii tym razem lepiej sytuację opanowała Skra. Od wyniku 23:22 dwa kolejne punkty zdobyli bełchatowianie i set zakończył się wynikiem 25:22.

 

Jakub Szymański był główną postacią początku czwartej partii – najpierw zdobył pierwszy punkt, później zagrał asa serwisowego na 4:2. GKS wydawał się kontrolować wydarzenia boiskowe i po bloku Damiana Domagały zrobiło się 7:4. Kolejne trzy punkty padły jednak łupem gości. Od wyniku 7:7 w ataku obudził się duet Domagała – Szymański i przy wyniku 10:7 to znowu GKS był w lepszej sytuacji. Podopieczni Grzegorza Słabego prowadzenia już nie wypuścili – nawet gdy Skra zbliżyła się na punkt, zaraz traciła cztery oczka. Tuż przed 20. punktem GKS starał się grać punkt za punkt i wychodziło mu to bardzo dobrze. GKS pod koniec zyskał jeszcze kilka punktów i przy 23:19 było niemal pewne, że mecz zmierza do końca. Ostatnią piłkę przy wyniku 25:21 daleko w aut z zagrywki posłał Lukas Vasina.  

 

Mecz o 9. miejsce PlusLigi: 

 

GKS Katowice - PGE Skra Bełchatów 3:1 (26:24, 25:21, 22:25, 25:21)

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.