La Fleche Wallonne Feminine: fantastyczny triumf Vollering
Geof Sheppard/Wikimedia Commons/CC BY-SA 4.0

La Fleche Wallonne Feminine: fantastyczny triumf Vollering

  • Dodał: Kacper Adamczyk
  • Data publikacji: 19.04.2023, 12:26

Demi Vollering do zwycięstwa w Amstel Gold Race dołożyła drugi triumf w tzw. Ardeńskim Tryptyku, w imponującym stylu wygrywając Walońską Strzałę. Na jedenastym miejscu wyścig ukończyła Katarzyna Niewiadoma. 

 

W ramach drugiego z wyścigów składających się na tzw. Ardeński Tryptyk panie rywalizowały w Walońskiej Strzale na 127-kilometrowej trasie wokół belgijskiego miasteczka Huy. Tradycyjnie już losy zwycięstwa w tej imprezie miały rozstrzygnąć się podczas finałowej wspinaczki pod bardzo strome Mur de Huy. 

 

 

Po wielu kilometrach prób, dopiero na około siedemdziesiąt kilometrów przed metą zawiązała się się czteroosobowa ucieczka dnia w składzie: Rachel Neylan (Australia, Cofidis Women Team), Ella Harris (Australia, Lifeplus Wahoo), Caroline Andersson (Szwecja, Liv Racing TeqFind) oraz Antri Christoforou (Cypr, Human Powered Health). W szczytowym momencie ich przewaga wynosiła zaledwie około półtorej minuty, a błyskawicznie też zaczęła topnieć. W związku z tym już na czterdzieści trzy kilometry przed finiszem harcowniczki zostały doścignięte przez, jadący coraz szybciej, peleton. W nim wysokie tempo narzucały kolarki Movistaru. 

 

Podczas drugiego z trzech przejazdów przez Mur de Huy na atak zdecydowała się Annemiek van Vleuten (Holandia, Movistar Team), a na jej kole zdołały utrzymać się tylko trzy zawodniczki: Katarzyna Niewiadoma (Polska, Canyon//SRAM Racing), Elisa Longo Borghini (Włochy, Trek - Segafredo), a także Ashleigh Moolman (RPA, AG Insurance - Soudal Quick-Step). Wyrobiły sobie one kilkunastosekundową przewagę nad już mocno ograniczonym peletonem, ale pomimo zgodnej współpracy zostały doścignięte po zaledwie kilku kilometrach w wyniku mocnej pracy Marlen Reusser (Team SD Worx). 

 

Od razu po dogonieniu wymienionej wyżej czwórki do akcji ruszyły następne kolarki. Na trzydzieści jeden kilometrów przed kreską na czele znalazła się Amanda Spratt (Australia, Trek - Segafredo), a za jej plecami grupę pościgową utworzyły kolejne trzy zawodniczki, mianowicie: Justine Ghekiere (Belgia, AG Insurance - Soudal Quick-Step), Ricarda Bauernfeind (Niemcy, Canyon//SRAM Racing) i Erica Magnaldi (Włochy, UAE Team ADQ).  W wyniku sporej opieszałości w grupie zasadniczej Australijka wyrobiła sobie około minutową przewagę nad głównymi faworytkami do końcowego triumfy oraz ponad trzydzieści sekund zapasu nad trzyosobowym pościgiem.

 

Na około dwadzieścia kilometrów przed metą przewaga Spratt niebezpiecznie urosła do poziomu minuty i piętnastu sekund. Wówczas do pracy wzięły się ekipy Movistar oraz SD Worx. Na dwanaście kilometrów przed kreską wchłonięta została grupa pościgowa, a strata peletonu do prowadzącej kolarki zespołu Trek - Segafredo malała coraz szybciej. 

 

Bardzo zmęczona samotną jazdą Spratt została doścignięta na siedem kilometrów przed finiszem podczas wspinaczki pod Cote de Cherave, gdy selekcję w głównej grupie przeprowadzała Demi Vollering (Holandia, Team SD Worx), czyli zwyciężczyni niedzielnego Amstel Gold Race. W wyniku jej pracy w czołówce pozostało zaledwie jedenaście kolarek, jednak żadna z nich nie miała wielkiej ochoty do współpracy z Holenderką, co spowodowało powiększenie składu osobowego zawodniczek, pozostających w walce o końcowy triumf. 

 

Od podnóża podjazdu pod Mur de Huy własne tempo podyktowała Demi Vollering i było to tempo zabójcze dla jej konkurentek. Początkowo za Holenderką próbowała pojechać Katarzyna Niewiadoma, ale Polka szybko straciła kontakt z Vollering. Następnie ścigać zawodniczkę drużyny SD Worx zaczęły Liane Lippert (Niemcy, Movistar Team) oraz Mavi Garcia (Hiszpania, Liv Racing TeqFind). Niemka zdołała nawet dołączyć do Vollering, ale i ona szybko straciła z nią kontakt. Ostatecznie Holenderka odniosła imponujące zwycięstwo, triumfując po raz czwarty w tym sezonie. Jako druga linię mety przekroczyła Lippert, a trzecia była Gaia Realini (Włochy, Trek - Segafredo). Za to dopiero na jedenastym miejscu wyścig ukończyła, wyprzedzana w końcówce przez kolejne rywalki, Katarzyna Niewiadoma.