La Liga: Castellanos ośmiesza Real Madryt
l3o_/Flickr

La Liga: Castellanos ośmiesza Real Madryt

  • Dodał: Weronika Kwaśna
  • Data publikacji: 25.04.2023, 21:24

W 31. kolejce hiszpańskiej La Ligi, Girona wysoko pokonała Real Madryt aż 4:2. Owacja na stojąco z trybun dla strzelca czterech bramek dla gospodarzy – Valentina Castellanosa. Królewscy odpowiedzieli trafieniami Viniciusa i Vasqueza.

 

Podopieczni Carlo Ancelottiego wyszli na murawę bez swoich trzech podstawowych zawodników. Absencja Camavingi i Benzemy wynikła z odpoczynku przed najważniejszym dwumeczem w sezonie przeciwko Manchesterowi City. W bramce Łunin zastąpił Courtois’a z powodu problemów jelitowych Belga. Real mimo straty 11. punktów do liderującej Barcelony, wciąż jest w grze. Tymbardziej, że za plecami „Los Blancos”, czyha druga drużyna z Madrytu – Atletico. Girona zakończy sezon raczej na bezpiecznej pozycji, nie mając szans na walkę o udział w pucharach.

 

Królewscy mocno rozpoczęli mecz i już w 30. sekundzie mieli szansę na objęcie prowadzenia. Modrić zagrał do Rodrygo, a ten próbował pokonać bramkarza krzyżakiem. Skończyło się na rzucie rożnym. Real nacierał przez dłuższą chwilę. Girona ograniczyła się do kontr. Gospodarze swój pierwszy atak pozycyjny przeprowadzili dopiero w 12. minucie i od razu zdobyli bramkę. Obrona Realu została rozklepana, Gutierez wrzucił w pole karne, a tam świetnie głową uderzył Castellanos. Vini chciał poderwać swoją drużynę i przeprowadził wspaniałą indywidualną akcję, po czym wystawił piłkę przed pole karne Rodrygo. Bohater ostatniego meczu w Lidze Mistrzów fatalnie spudłował. Chwilę później Girona ruszyła z kontrą i podwyższyła prowadzenie. Militao zgubił Castellanosa, który ruszył sam na bramkę Królewskich. Uderzył prosto w Łunina i mógł świętować swojego drugiego gola. Obecny mistrz Hiszpanii nie zmienił swojej filozofii i w dalszym ciągu starał się nacierać. Wynikło z tego trafienie kontaktowe. W 34. minucie Asensio znalazł dośrodkowaniem Viniego, który głową skierował futbolówkę do siatki. W pierwszej połowie oglądaliśmy dużo bezpośrednich starć między piłkarzami obu klubów, a sam wynik był dużą niespodzianką.

 

Piłkarze Girony świetnie rozpoczęli drugie 45. minut. Couto dograł do Castellanosa, a ten skompletował hattricka! Królewscy nie potrafili skleić dobrej akcji przez większość czasu, a Girona tylko się nakręcała. To właśnie piłkarze w biało – czerwonych trykotach zadali nokautujący cios. W 63. minucie Castellanos wykorzystał zamieszanie w polu karnym i ponownie głową pokonał bramkarza Realu Madryt. To był czwarty gol argentyńskiego napastnika. Królewskich było stać  na dołożenie tylko jednego gola. W 85. minucie Vinicius oszukał obrońców Girony i z linii końcowej wycofał piłkę do Vasqueza, który strzelił na pustą bramkę. Mecz zakończył się wygraną gospodarzy 4:2. Barcelona stanie jutro przed szansą aby jeszcze bardziej powiększyć przewagę nad Królewskimi.  

 

Girona – Real Madryt  4:2 (2:1)

Bramki: 13’, 25’, 46’, 63’ Castellanos – 34’ Vinicius, 86’ Vasquez

Girona: Gazzaniga - Arnau, Bueno, Juanpe, Miguel Gutiérrez (89’ Hernandez) - Romeu, Couto, Riquelme (89’ Reinier) –Cyhankow (73’ Fernandez), Iván Martín (90+3’ Artero), Castellanos (73’ Stuani)

Real Madryt: Łunin – Carvajal (80’ Vasquez), Militão, Rüdiger, Nacho (53’ Camavinga) - Kroos, Modrić (65’ Tchouameni), Valverde - Asensio, Vinícius, Rodrygo (80’ Mariano)

Żółte kartki: 44’ Martinez – 36’ Vinicius. 66’ Militao

Sędzia: Iglesias Villanueva