Ligue 1: nie ma mocnych na PSG

  • Data publikacji: 28.10.2018, 23:04

Niebo jest niebieskie, trawa zielona, a PSG wygrywa w Ligue 1. To w tym sezonie niemalże zasada, bo paryżanie wygrywają z Olimpique Marsylią 2:0 na wyjeździe i notują 11. zwycięstwo na 11 meczów. Bramki zdobywali Kylian Mbappe i Julian Draxler.

 

Nie ma mocnych na PSG. Paryżanie są jak buldożer, który pochłania kolejnych rywali na swojej drodze w lidze francuskiej. Tym razem o sile PSG przekonał się Olimpique Marsylia, który teoretycznie mógł postawić się liderom tabeli. I chociaż udawało im się to przez 65 minut, to w piłkę nożną gra się trochę dłużej, a akurat wtedy na boisku przebywał Mbappe.

 

Pierwsza połowa to okres nudnej, nieatrakcyjnej gry z jednej i drugiej strony. Oba zespoły "badały" swoje możliwości, toczyły walkę raczej w środku pola. W 29. minucie Luiz Gustavo oddał strzał, uderzając spadającą piłkę prostym podbiciem, ale futbolówka przeleciała tuż obok lewego słupka. Była to tak naprawdę najgroźniejsza sytuacja pierwszej połowy. 

 

W drugiej połowie goście w końcu się obudzili. Już w 46. minucie groźny strzał z krawędzi pola karnego oddał Angel Di Maria, ale Steve Mandanda zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Chwilę później Neymar rozpoczął swój taniec z piłką, wpadł w pole karne, ale jego strzał był zbyt niecelny by trafił do siatki. Minutę później w swoim stylu zrewanżował się Dimitri Payet, który postraszył Alphonse'a Areolę uderzeniem z rzutu wolnego. Strzał skierowany pod poprzeczkę został jednak przez bramkarza sparowany. W 62. minucie Thomas Tuchel w końcu wpuścił swoją najgroźniejszą broń w tym sezonie na boisko - Kyliana Mbappe. Francuz bardzo szybko udowodnił swojemu trenerowi, że powinien dzisiaj wyjść w pierwszym składzie. Już trzy minuty po wejściu na boisko otrzymał on bardzo dobre podanie, popędził z piłką w pole karne i silnym strzałem po ziemi skierował ją do bramki. 10 minut później młodego napastnika powstrzymał Mandanda, który tym razem zdołał obronić strzał po ziemi. Chwilę później doświadczony bramkarz po raz kolejny udowodnił swoją klasę, tym razem powstrzymując Meuniera przed strzeleniem gola. Olimpique Marsylia starała się odpowiedzieć, dokonywać zmian, grać ostrzej, ale to nie przynosiło oczekiwanych rezultatów. W 85. minucie wejście smoka mógł zaliczyć Konstantinos Mitroglou, który kilka sekund po zameldowaniu się na boisku wpakował piłkę do siatki. Sędzia jednak odgwizdał faul i anulował gola. W końcówce meczu zawodnicy gospodarzy otrzymali aż 4 żółte kartki. Dobił ich Julian Draxler, który poszedł do końca za akcją swojej drużyny i wślizgiem wepchnął piłkę do siatki po niecelnym strzale Neymara. 

 

Na tak grające PSG żaden z francuskich klubów nie jest w stanie nic zrobić. Dlaczego? Bo obecnie paryżanie mają niesamowitego asa w rękawie, jakim jest Kylian Mbappe. To nie pierwszy raz kiedy 19 latek bierze sprawy w swoje ręce i w pojedynkę jest w stanie decydować o losach meczu, nawet gdy wchodzi z ławki. Co zaskakujące, to on, a nie Neymar jest obecnie największą gwiazdą Les Parisiens.

 

Olimpique Marsylia - Paris Saint-Germain 0:2 (0:1)

 

Bramki: Kylian Mbappe 65', Julian Draxler 90+4'

 

PSG: Areola - Meunier, Marquinhos, Kehrer, Nsoki, Bernat, Draxler, Verratti, Di Maria (79' Rabiot), Choupo-Moting (62' Mbappe), Neymar

 

Olimpique Marsylia: Mandanda - Amavi, Kamara, Rami, Sarr, Strootman, Luiz Gustavo, Sanson (73' Radonjic), Payet, Ocampos (85' Mitroglou), Thauvin (72' Germain)

 

Kartki: 81' Ocampos, 86' Strootman, 90+1' Amavi, 90+1' Luiz Gustavo - 43' Kehrer, 52' Di Maria

 

Wyniki 11. kolejki Ligue 1:

 

Nimes - AS Saint-Etienne 1:1 (0:1)

 

Angers SCO - Olimpique Lyon 1:2 (0:0)

 

Toulouse FC - Montpellier HSC 0:3 (0:2)

 

OSC Lille - SM Caen 1:0 (0:0)

 

AS Monaco - Dijon FCO 2:2 (1:1) gol Glika

 

EA Guingamp - RC Strasbourg 1:1 (1:0)

 

Amiens SC - FC Nantes 1:2 (0:1) - 11 minut Kurzawy

 

Stade Rennes  - Reims 0:2 (0:1)

 

Girondins Bordeaux - OGC Nice 0:1 (0:0) - Lewczuk poza kadrą z powodu kontuzji

 

Olimpique Marsylia - Paris Saint-Germain 0:2 (0:0)