NBA: Lakers i Heat z triumfami

Rozegrane zostały dwa kolejne mecze w seriach, w których był remis 1:1. Na prowadzenie 2:1 wyszli Miami Heat i Los Angeles Lakers.

Miami Heat - New York Knicks

Po dwóch meczach w Nowym Jorku był remis 1:1, więc Heat liczyli na to, że przed własną publicznością zbliżą się do awansu. Już w pierwszej kwarcie prowadzili z Knicks 23:10. W trzech pierwszych ćwiartkach zdobyli po 29 punktów, zawsze o kilka więcej od rywali. Dzięki temu mieli nawet 20 punktów zapasu. Po 36 minutach wygrywali 87:70, a potem spokojnie utrzymali wysoką przewagę, triumfując 105:86. Najskuteczniejszym zawodnikiem został Jimmy Butler, który zdobył 28 punktów.

Miami Heat - New York Knicks 105:86 (29:21, 29:23, 29:26, 18:16) 2:1 w serii
Jimmy Butler 28 pkt/4 zb/3 as - Jalen Brunson 20 pkt/6 zb/8 as

Los Angeles Lakers - Golden State Warriors

Do podobnej sytuacji, jak w meczu Konferencji Wschodniej doszło w drugim dzisiejszym starciu półfinałowym, ale na Zachodzie. Los Angeles Lakers po pewnym zwycięstwie we własnej hali wyszli na prowadzenie 2:1 w rywalizacji z Golden State Warriors. Na początku spotkania gospodarze mieli siedem punktów przewagi, ale w drugiej kwarcie obrońcy tytułu prowadzili 40:31. Lakers zanotowali serię 42:40. Drugą część wygrali aż 36:18, a potem odskoczyli na ponad 20 oczek. Swoją dominację na parkiecie potwierdzili w ostatniej odsłonie, w której rzucili 41 oczek. Mecz zakończył się rezultatem 127:97. Double-double (25 punktów i 13 zbiórek) zaliczył Anthony Davis.

Los Angeles Lakers - Golden State Warriors 127:97 (23:30, 36:18, 27:20, 41:29) 2:1 w serii
Anthony Davis 25 pkt/13 zb/3 as - Stephen Curry 23 pkt/4 zb/3 as