Premier League: Manchester City zwycięża na Wembley

  • Data publikacji: 29.10.2018, 22:54

Poniedziałkowy hit pomiędzy Tottenhamem i Manchesterem City kończył zmagania w ramach 10. kolejki angielskiej Premier League. 

 

Spotkanie na Wembley idealnie rozpoczęło się dla podopiecznych Pepa Guardioli. Dużo szumu od pierwszego gwizdka robił na lewej flance Sterling. W szóstej minucie, po długim wykopie Edersona i błędzie jednego z defensorów, 23-letni reprezentant Anglii wparował w pole karne Kogutów, po czym wyłożył piłkę niepilnowanemu Mahrezowi. Były zawodnik Leicester bez kłopotów umieścił piłkę w bramce, dając Manchesterowi prowadzenie.

 

W kolejnych minutach w dalszym ciągu przeważali przyjezdni, chociaż "Koguty" przeprowadzały groźne kontry. Najbliżej strzelenia bramki dla gospodarzy był Kane, po którego strzale piłka poszybowała minimalnie ponad poprzeczką. Przyjezdni także mieli swoje okazje, jednak wyśmienicie między słupkami prezentował się Lloris. Golkiper londyńczyków świetnie radził sobie m. in. ze strzałami Mahreza oraz Silvy.

 

Po zmianie stron znów bliscy zdobycia bramki byli przyjezdni. W 55. minucie doszło do ogromnego zamieszania w polu karnym "Kogutów", jednak londyńczycy ofiarnie wybronili uderzenie Sterlinga. Dziesięć minut później dwukrotnie na bramkę "Kogutów" uderzał Aguero, jednak za każdym razem niebywałym refleksem popisywał się Lloris.

 

W 80. minucie wyśmienitą okazję do wyrównania mieli gospodarze. Alli znakomicie przechwycił piłkę na lewej flance, pognał z nią kilkadziesiąt metrów i zagrał do Lameli, który jednak w wymarzonej sytuacji uderzył ponad poprzeczką. Gospodarze do samego końca próbowali strzelić wyrównującą bramkę, jednak ostatecznie trzy punkty pojechały do Manchesteru.

 

Dzięki wygranej "Obywatele" wrócili na pozycję lidera. Tottenham jest natomiast piąty w tabeli ze stratą pięciu oczek do swoich dzisiejszych pogromców.

 

Tottenham Hotspur - Manchester City 0:1 (0:1)

Mahrez (6')