ParisMajor: mamy Polaka w Wielkim Finale!
MICHAL KONKOL

ParisMajor: mamy Polaka w Wielkim Finale!

  • Data publikacji: 21.05.2023, 00:48

Fantastyczne wieści z Paryża! Prowadzony prezz siuhego GamerLegion pokonał niespodziewanie Heroic 2:1 i tymsamym awansował do finału ostatnich Mistrzostw Świata w CS:GO! Jego sukcesu nie powtórzył niestety kuben. Trenowane przez niego Apeks po zaciętej walce na obu mapach przegrało z Vitality 2:0.

Obecności GamerLegion w półfinale spodziewało się niewielu. Już ją można nazwać niesamowitym sukcesem młodego składu. W starciu z duńskim Heroic byli skazani na pożarcie. I w zasadzie po pierwszej mapie możnaby się z takim werdyktem zgodzić. Ancient rozpoczął się fantastycznie dla GL - wynik 10:5 po stronie atakującej wydawał się świetną zaliczką. Niestety po zmianie stron doświadczenie rywali pokazało jak wiele znaczy - Bohaterscy zachowali zimną krew i zapisali na swoim koncie jeszcze lepszy dorobek punktowy. Ostatecznie na tablicy wyników zobaczyliśmy 16:13 i to Heroic na swoją mapę przechodziło z zaliczką.

Inferno również rozpoczęło się od uzyskania przewagi przez zespół siuhego - 9:6 jednak wielu uznałoby za za słaby dorobek punktowy po stronie CT. Tym razem jednak zmiana stron nie wybiła międzynarodowego składu z tonu - nie odpuścili i zakończyli drugą mapę najbliższym możliwym wynikiem: 16:14 po świetnym clutchu 1v2 isaka.

Rozstrzygnąć to starcie musiał Miraż. Tutaj ponownie jak u siebie w domu czuł się iM. Fantastyczna dyspozycja strzelecka Rumuna (24 eliminacje) pozwoliła domknąć spotkanie z przytupem. 16:6 pojawiło się na tablicy wyników i tym samym po raz pierwszy od 2017 roku będziemy mogli zobaczyć Polaka w Wielkim Finale!

Brawo Kamil, brawo GamerLegion!

Drugi pojedynek sobotniego wieczora również obfitował w emocje. Apeks bardzo chciało dokonać podobnej niespodzianki, jak wcześniej GamerLegion. Miraż rozpoczął się naprawdę obiecująco. Po pierwszej połowie Vitality miało tylko minimalną przewagę - 8:7. Po zmianie stron również obie drużyny szły łeb w łeb. Niestety tutaj również pomogła chłodna głowa i doświadczenie OsZyWoo i spółka - nie bez problemów - domknęła pierwszą mapę 16:14 i w swój wybór wchodziła z komfortem pierwszego ważnego punktu na koncie.

Vertigo również było bardzo zacięte. STYKO trafiał naprawdę niesamowite strzały z Deagla siejąc strach w szeregach przeciwnika. Niestety to nie wystarczyło na francuską organizację. Podopieczni kubena w CT zgarnęli zaledwie 6 rund, a swój dorobek powtórzyli w terro. Mapa zakończyła się wynikiem 16:12 i ku uciesze lokalnej publiczności to Vitality awansowało do Wielkiego Finału.

Niezależnie od rezultatu Apeks może być dumne ze swoich osiągnięć. Półfinał ostatnich Mistrzostw Świata w CS:GO to niemały sukces dla underdoga!

Już jutro, w niedzielę o 17:00 wszystko się rozstrzygnie. Czy siuhy będzie szóstym Polakiem z tytułem Mistrza Świata w CS:GO? Na pewno GamerLegion nie nazwiemy faworytem, ale już wielokrotnie widzieliśmy, że to co na papierze nie zawsze pokrywa się z rzeczywistością. Trzymamy mocno kciuki za naszego rodaka!