Koszykówka 3x3 - MŚ: porażka Polaków po rzucie na koniec meczu

Rzut praktycznie w ostatniej sekundzie zdecydował o tym, że reprezentacja Polski w koszykówce 3x3 nie awansowała do półfinału mistrzostw świata. Polacy przegrali minimalnie 11:12 po wyrównanym boju z Brazylią. 

Udział polskich koszykarzy na mistrzostwach świata w Wiedniu w fazie grupowej miał swoje blaski i cienie. Pierwszego dnia Polacy przegrali niespodziewanie z Portoryko oraz Izraelem. Dwa dni później nasz zespół pokonał mocniejszych Litwinów i Belgów, a ostatecznie pomimo bilansu 2-2 wskoczył z ostatniego na pierwsze miejsce w grupie. Tym samym nasi reprezentanci mieli zapewniony bezpośredni awans do ćwierćfinału. W nim Polacy zmierzyli się z Brazylijczykami, którzy w grupie przegrali tylko z Serbią. W barażu zwyciężyli z Japonią pomimo żadnego trafienia zza łuku.

Na początku meczu obydwie drużyny miały duże problemy ze skutecznością. Jako pierwsi przełamali się Brazylijczycy, którzy objęli prowadzenie 5:1. Polacy pozostali z jednym oczkiem na koncie przez prawie pierwsze cztery minuty. Na szczęście nasi zawodnicy zaczęli trafiać i po rzucie za dwa punkty Przemysława Zamojskiego mieliśmy już remis 5:5. Później gra była niezwykle wyrównana. Na minutę przed końcem na tablicy wyników widniał remis 10:10. Potem ważny punkt zdobył Adrian Bogucki i do samego końca nasza reprezentacja musiała bronić minimalnego prowadzenia. Na ostatnią akcję po timeoucie Brazylii zostały cztery sekundy. Niestety, mecz celnym trafieniem z dystansu zakończył Leonardo Branquinho i brazylijski zespół wywalczył historyczny awans do czołowej czwórki turnieju. 

Polska - Brazylia 11:12