Tour de Suisse: fantastyczny triumf Ayuso
Remigiusz Nowak/Poinformowani.pl

Tour de Suisse: fantastyczny triumf Ayuso

  • Dodał: Kacper Adamczyk
  • Data publikacji: 15.06.2023, 16:52

Juan Ayuso, po pięknej solowej akcji, został zwycięzcą piątego etapu wyścigu Tour de Suisse. W czołówce klasyfikacji generalnej doszło do pewnych przetasowań, a koszulkę lidera wyścigu odzyskał Matias Skjelmose. 

 

Piąty etap osiemdziesiątej szóstej edycji wyścigu Tour de Suisse zapowiadał się iście morderczo. Organizatorzy przygotowali dla kolarzy trasę o długości 211 kilometrów z trzema bardzo trudnymi podjazdami i łączną sumą przewyższeń o wartości ponad 4500 metrów. Już dwadzieścia dwa kilometry po starcie w miejscowości Fiesch zawodnicy mieli rozpocząć pierwszą dzisiejszą wspinaczkę, Furkapass (premia górska HC, czyli ponad kategorią), a tuż po zjeździe z niej czekał na nich kolejny podjazd, Oberalpass (premia górska pierwszej kategorii). Potem kolarze mieli do pokonania ponad sto kilometrów stosunkowo łatwego terenu, gdzie umiejscowiono lotną premię. Następnie wyznaczono jeszcze jedno, bardzo trudne wzniesienie, Albulapass (kategoria HC), z którego do mety w La Punt Chamues-ch prowadził blisko dziesięciokilometrowy zjazd. Warto dodać, że w trakcie ostatniej wspinaczki zaplanowano kolejne dwie lotne premie. 

 

 

Od samego początku etapu kolarze narzucili bardzo wysokie tempo i rozgrywała się zażarta batalia o to, kto znajdzie się w ucieczce dnia. Tuż przed rozpoczęciem wspinaczki pod Furkapass przed peletonem uformowała się trzydziestosześcioosobowa grupa, w której znalazł się między innymi Michał Kwiatkowski (Polska, Ineos Grenadiers). Zabrakło w niej chociażby jednego zawodnika grupy DSM, więc koledzy Romaina Bardet (Francja, Team DSM) postanowili nie odpuszczać tej ucieczki. Ten fakt wymusił również na harcownikach utrzymanie wysokiego tempa, co spowodowało podział czołówki. Ostatecznie na czele pozostało dziewiętnastu kolarzy, wśród których niestety zabrakło Kwiatkowskiego, a znaleźli się w niej: Wout van Aert (Belgia, Jumbo-Visma), Stefan Küng (Szwajcaria, Groupama-FDJ), Michael Gogl (Austria, Alpecin-Deceuninck), Antonio Tiberi (Włochy, Bahrain-Victorius), Marco Haller (Austria, Bora-hansgrohe), Sergio Higuita (Kolumbia, Bora-hansgrohe), Neilson Powless (USA, EF Education-EasyPost), Rui Costa (Portugalia, Intermarché - Circus - Wanty), Gorka Izagirre (Hiszpania, Movistar Team), Oier Lazkano (Hiszpania, Movistar Team), Quinn Simmons (USA, Trek-Segafredo), Ewen Costiou (Francja, Team Arkéa Samsic), Matteo Sobrero (Włochy, Team Jayco AlUla), Christopher Juul-Jensen (Dania, Team Jayco AlUla), Marc Hirschi (Szwajcaria, UAE Team Emirates), Hugo Houle (Kanada, Israel - Premier Tech), Krists Neilands (Łotwa, Israel -Premier Tech), Pascal Eenkhoorn (Holandia, Lotto Dstny) oraz Yannis Voisard (Szwajcaria, Tudor Pro Cycling Team). 

 

Z wymienionych wyżej kolarzy przed piątym etapem najwyżej w klasyfikacji generalnej plasował się Gorka Izagirre, który zajmował dziewiętnaste miejsce i tracił do lidera wyścigu, Felixa Galla (Austria, AG2R Citroën Team), cztery minuty i siedem sekund. Na szczycie pierwszej tego dnia górskiej premii, Furkapass, pierwszy zameldował się Sergio Higuita, a drugi Pascal Eenkhoorn. Z kolei na podczas przejazdu przez Oberalpass obaj zawodnicy zamienili się pozycjami. 

 

W trakcie tej drugiej wspinaczki z pogoni za ucieczką zrezygnowała grupa DSM, a rządy w peletonie przejęły ekipy: Jumbo-Visma oraz AG2R Citroën Team. Dzięki ich pracy przewaga uciekinierów długo nie wynosiła więcej, niż trzy i pół minuty. Kilka kilometrów przed dojazdem do lotnej premii w miejscowości Surava wśród harcowników rozpoczęły się ataki. W ich wyniku na czele pozostało trzynastu zawodników: Gogl, Tiberi, Higuita, Powless, Küng, Costa, van Aert, Lazkano, Sobrero, Simmons, Hirschi, Houle, a także Eenkhoorn. Natomiast za ich plecami zostali: Haller, Izagirre, Costiou, Neilands i Voisard. 

 

Zgodnie z przewidywaniami jako pierwszy na lotnej premii zameldował się Wout van Aert, który tym samym umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji punktowej. W wyniku wzmocnienia tempa w ucieczce jej przewaga nad główną grupą wzrosła do blisko czterech minut. 

 

Od samego początku wspinaczki pod Albulapass czołówka zaczęła się dzielić. Na ponad dwadzieścia kilometrów przed metą na czele pozostało trzech kolarzy: Rui Costa, Neilson Powless oraz Antonio Tiberi. 

 

Na szesnaście kilometrów przed finiszem na atak zdecydował się Felix Gall. Jego tempo potrafili utrzymać tylko: Wilco Kelderman (Holandia, Jumbo-Visma), Juan Ayuso (Hiszpania, UAE Team Emirates), Romain Bardet i Pello Bilbao (Hiszpania, Bahrain-Victorius). Przez chwilę Keldermana starał się wspierać, będący wcześniej w ucieczce van Aert, lecz długo nie dał rady utrzymać koła najlepszych kolarzy tego wyścigu. 

 

W czołówce wysokie tempo dyktował Powless, który wygrał przy okazji dwie lotne premie, jednak po chwili zapłacił za swój wysiłek i na czele pozostali tylko Tiberi i Costa. W tym czasie z grupy faworytów wyskoczył Ayuso i szybko budował swoją przewagę. Hiszpan błyskawicznie zdołał dogonić i przegonić wszystkich harcowników, zyskując blisko czterdzieści sekund nad trójką: Gall, Kelderman, Bilbao, za którymi został Bardet. 

 

Na szczycie Albulapass jako pierwszy zameldował się Ayuso. W tamtym momencie miał on blisko trzydzieści sekund przewagi nad Tiberim i Costą oraz prawie minutę nad Gallem, Keldermanem i Bilbao. Z kolei zaledwie kilka sekund za tymi ostatnimi jechali kolejni kolarze wysoko klasyfikowani w "generalce", w tym Remco Evenepoel (Belgia, Soudal-Quick Step).  

 

Juan Ayuso podczas zjazdu nie stracił swojej przewagi i został zwycięzcą piątego etapu wyścigu Tour de Suisse. Grupę pościgową, ze stratą pięćdziesięciu czterech sekund, przyprowadził Mattias Skjelmose (Dania, Trek-Segafredo), nieznacznie wyprzedzając Pello Bilbao. Cztery sekundy później linię mety przekroczył Felix Gall. Austriak tym samym stracił pozycję lidera wyścigu, którą odzyskał Skjelmose. Duńczyk ma nad Gallem osiem sekund przewagi, trzeci Ayuso traci osiemnaście sekund, a czwarty Evenepoel czterdzieści sześć sekund.