Liga Narodów: Słowenia lepsza od Argentyny, kolejne pewne zwycięstwa faworytów
Daria Jańczyk

Liga Narodów: Słowenia lepsza od Argentyny, kolejne pewne zwycięstwa faworytów

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 21.06.2023, 12:25

Po kilkudniowej przerwie do rywalizacji w Lidze Narodów wrócili panowie. Polscy siatkarze swój pierwszy mecz rozegrają w środę, lecz już we wtorek emocje zafundowały nam pozostałe reprezentacje. Faworyci nie zawiedli, a najbardziej mógł się podobać mecz Argentyny ze Słowenią.

 

Japończycy pierwszy turniej Ligi Narodów zakończyli na pozycji lidera z kompletem zwycięstw. Siatkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni również od wygranej rozpoczęli kolejny tydzień rozgrywek, pokonując na inaugurację reprezentację Kanady. Drużyna z Ameryki Północnej tylko w jednym secie znalazła sposób na dobrze grających rywali. Pozostałe przebiegały pod dyktando Azjatów, którzy przede wszystkim dominowali w ofensywie. Świetny mecz rozegrał Yuki Ishikawa, zdobywając łącznie 23 punkty.

 

Początek Ligi Narodów nie był łaskawy dla siatkarzy z Niemiec. Podopieczni Michała Winiarskiego w Ottawie wygrali tylko jedno spotkanie, a turniej w Rotterdamie rozpoczęli od porażki 0:3 z reprezentacją Iranu. Dwa pierwsze sety miały bardzo wyrównany przebieg, jednak decydujące akcje należały do brylujących w serwisie i bloku Irańczyków. Persowie kropkę nad „i” postawili w trzeciej odsłonie, ogrywając rywali do 16.

 

Do jednych z najciekawszych pojedynków dnia należał bez zwątpienia mecz Argentyny ze Słowenią. Liczyliśmy na wyrównane widowisko i takie właśnie mogliśmy oglądać mimo dużej ilości błędów po obu stronach. Początek spotkania należał do siatkarzy z Ameryki Południowej, którzy zwyciężyli premierową odsłonę 25:21. Słoweńcy jednak odpowiedzieli rywalom i to oni wiedli prym w kolejnych partiach. Podopieczni Gheroghe Cretu nie zwalniali ręki w ofensywie, a cenne punkty dokładali też blokiem i zagrywką. Taka gra pozwoliła Słoweńcom dopisać do swojego dorobku zwycięstwo za pełną pulę.

 

Kolejne trzy punkty do tabeli dołożyli też Amerykanie. Reprezentanci Stanów Zjednoczonych we wtorek zmierzyli się z drużyną Serbii. Siatkarze z Bałkanów próbowali stawiać opór i rozpoczęli mecz od prowadzenia 1:0. Amerykanie jednak szybko wyciągnęli lekcje, dominując w kolejnych odsłonach. Najwięcej krzywdy rywalom robił prężnie pracujący amerykański blok, którym podopieczni Johna Sperawa zdobywali kolejne punkty. W ofensywie brylowali natomiast Torey DeFalco oraz Matthew Anderson.

 

Zgodnie z przewidywania Holendrzy 3:0 pokonali zamykającą klasyfikację turnieju reprezentację Chin. Azjaci jednak łatwo skóry nie sprzedali, szczególnie dając się we znaki rywalom w polu serwisowym. Mimo dobrze działającej zagrywki Chińczycy mieli duże problemy w ofensywie, popełniając sporo błędów własnych. Te bez skrupułów wykorzystywali Holendrzy, stawiając punktowe bloku i odpowiadając świetnymi ataki między innymi w wykonaniu lidera zespołu Nimira Abdel Aziza.

 

Pierwszy dzień rywalizacji w drugim tygodniu VNL zakończyło pewne zwycięstwo Brazylii z Bułgarią. Canarinhos dominowali w każdym elemencie, nie pozwalając rywalom rozwinąć skrzydeł. Zespół z Półwyspu Bałkańskiego tylko w pierwszej partii potrafili złamać barierę dwudziestu punktów. Pozostałe Bułgaria przegrała kolejno do 17 i 15. Brazylijczycy dokładali kolejne punkty atakiem, blokiem i zagrywką. Liderami drużyny byli skrzydłowi Alan Souza oraz Ricardo Lucarelli.


Wyniki wtorkowych meczów Ligi Narodów mężczyzn:

 

Japonia - Kanada 3:1 (25:22, 25:17, 24:26, 25:14)
Iran - Niemcy 3:0 (25:23, 26:24, 25:16)
Argentyna - Słowenia 1:3 (25:21, 21:25, 21:25, 21:25)
Stany Zjednoczone - Serbia 3:1 (22:25, 25:19, 25:19, 25:21)
Holandia - Chiny 3:0 (25:19, 25:22, 25:21)
Brazylia - Bułgaria 3:0 (25:22, 25:17, 25:15)

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.