Liga Narodów: trzy punkty Polek mimo nerwów. 3:1 z Bułgarią w Korei
Daria Jańczyk

Liga Narodów: trzy punkty Polek mimo nerwów. 3:1 z Bułgarią w Korei

  • Dodał: Robert Kajzer
  • Data publikacji: 30.06.2023, 07:12

Polki pokonały Bułgarię w Lidze Narodów. Mimo przegranego pierwszego seta Biało-Czerwone wygrały za trzy punkty, zamykając mecz w czterech setach.

 

Polki od początku narzuciły swoje warunki gry. Tym samym wykorzystując błędy rywalek, zaczęły od 4:0 i o czas poprosił Lorenzo Micelli. Pewne w ataku biało-czerwone często kończąc akcje w pierwszym uderzeniu, wypracowały pięciopunktową przewagę i przerwę znowu wziął trener Bułgarek. Przełom dla rywalek Polek dał nieudany atak Magdy Stysiak, kiedy dokładając zagrywkę i blok zmniejszyły stratę o trzy punkty. Podopieczne Lavariniego jednak szybko uspokoiły sytuację dwoma mocnymi atakami. Na niewiele się to zdało, bo już parę akcji później Bułgarki znalazły swój rytm i wyrównały na 18:18. Po punkcie z zagrywki Moniki Fedusio Polki wróciły na prowadzenie. Niestety nie kończąc swoich akcji, dały rywalkom przejąć kontrolę w secie i to one odrabiając straty przy naszej piłce setowej, wyszły na prowadzenie. Bułgarki po grze na przewagi przechyliły seta na swoją korzyść, kończąc na 27:25.

 

Zdeterminowane do odrabiania Polki w drugim secie chciały jak najszybciej narzucić swoje tempo, jednak Bułgarki dawały radę i utrzymywały grę na remisie. Już po chwili wyszły nawet na prowadzenie, zaskakując bezsilne biało-czerwone. Nasze zawodniczki po dłuższej chwili obudziły się, budując sobie trzypunktową zaliczkę po asie serwisowym Olivi Różański. Nagle w niespodziewany sposób Polki roztrwoniły przewagę i tracąc prowadzenie, nerwowo znowu szukały remisu w końcówce. Błędy rywalek dały naszym siatkarkom większą pewność gry, dzięki czemu wróciły do zdobywania punktów nawet po długich wymianach. Tym razem Polki nie dały już dojść do słowa rywalkom przy piłce setowej, kończąc seta 25:19.

 

Trzecia część zaczęła się od gry punkt za punkt, jednak chwilę później Polki wyszły na prowadzenie po kilku skutecznych atakach. Zmusiły tym samym szkoleniowca Bułgarek do przerwy, po której biało-czerwone nie zwolniły, dokładając blok. Trener Lavarini próbował przeszkodzić Bułgarkom na zagrywce, biorąc czas i okazało się to skuteczne, gdy Maria Yordanova uderzyła w siatkę. Polki nie zwalniały i w końcówce wszystko funkcjonowało znakomicie. Zdobywając punkty w każdym elemencie, drużyna Lavariniego dominowała rywalki, prowadząc ośmioma punktami. Polki spokojnie skończyły seta 25:16.

 

Swój popis na początku czwartej partii dawała Agnieszka Korneluk, zdobywając punkty w ataku oraz bloku. Głównie dzięki temu biało-czerwone zaczęły od 5:1. Nasze zawodniczki udanie trzymały dystans punktowy. Wiele błędów indywidualnych rywalek oraz konsekwentna gra pozwoliły na wynik 15:8. Mimo próby odrabiania strat przez rywalki nie było to skuteczne, gdyż polskie siatkarki nie pozwalały na to swoją dobrą grą. Wprowadzając zmiany, nasza drużyna pewnie dążyła do wygrania seta i tym samym meczu za trzy punkty. Asa serwisowego na piłkę setową zdobyła Monika Gałkowska, a mecz zamknęła atakiem Joanna Pacak.

 

 

Polska - Bułgaria 3:1 (26:28, 25:19, 25:16, 25:15)

 

Składy Wyjściowe :

 

Polska: Korneluk, Różański, Wenerska, Stysiak, Łukasik, Jurczyk, Stenzel (L)

 

Bułgaria : Saykova, Becheva, Barakova, Marlinova, Yordanova, Todorova, Pashkuleva (L)