Liga Narodów: łatwe zwycięstwo Polek na zakończenie
Daria Jańczyk

Liga Narodów: łatwe zwycięstwo Polek na zakończenie

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 02.07.2023, 08:25

Problemy w pierwszym secie, dominacja w kolejnych dwóch i reprezentacja Polski siatkarek odniosła pewne zwycięstwo z Koreą Południową 3:0. Nasz bilans w fazie interkontynentalnej VNL 2023 to 10 zwycięstw i 2 porażki.

 

Spotkanie z Koreą Południową kończyło rywalizację Polek w fazie interkontynentalnej siatkarskiej Ligi Narodów. Z racji na to, że naszym rywalem była najsłabsza reprezentacja w całym turnieju, trudno było przypuszczać, by po tym meczu bilans naszych reprezentantek wyglądał inaczej, niż 10 zwycięstw i 2 porażki. Trener Stefano Lavarini zdecydował się jednak na pewne zmiany – na rozegraniu w miejscu Katarzyny Wenerskiej pojawiła się Julia Nowicka, a jako libero prezentować się miała Aleksandra Szczygłowska.

 

Mecz zaczął się od udanego ataku po bloku Koreanek, ale w kolejnej akcji Jeong posłała zagrywkę w aut. Początek seta był wyrównany, choć sporo punktów zdobywała Martyna Czyrniańska. Polki w defensywie często dotykały piłki w bloku, ale miały problem z tym, by zdobyć break-pointa. Koreanki wyszły na prowadzenie 8:5. Nasze reprezentantki szybko jednak doszły do remisu, a później objęły prowadzenie, choć cały czas toczyło się to w okolicach remisu. Koreanki dwa razy ustrzeliły zagrywką Martynę Czyrniańską i wyszły na 14:12. Dotykał nas spory problem z przyjęciem. Nasz zespół z akcji na akcję był coraz bardziej rozbity – po naszych błędach Koreanki wyszły na prowadzenie 18:14. Zaczął funkcjonować nasz blok i zaczęło to inaczej wyglądać. Seria punktów pozwoliła dojść do Koreanek, atak Olivii Różański dał remis 18:18. Serię Polki zakończyły dopiero przy 20:18. Polki nie oddały kontroli nad setem już do końca – udanym atakiem partię skończyła 25:23. Mimo sporych problemów, udało się doprowadzić do szczęśliwego happy-endu.

 

Początek drugiego seta był już dużo lepszy dla Polek, które objęły pewne prowadzenie 3:0. Znowu bardzo dobrze w seta wprowadziła się Martyna Czyrniańska. Koreanki zaczęły grać punkt za punkt, gdy miały już trzypunktową stratę. Po ataku Magdy Stysiak zrobiło się 9:5. Po chwili nasze reprezentantki po raz kolejny znakomicie zaczęły grać blokiem i odskoczyły na 6 punktów. Ten set był zupełnie inny, niż pierwszy – przede wszystkim spokojniejszy w przyjęciu, co pozwoliło na dużo bardziej elastyczne konstruowanie akcji. W pewnym momencie zrobiło się nawet 19:10 i właściwie było jasne, że Polkom nic złego w tym secie się nie stanie. Koreanki odrobiły trochę strat, ale set ostatecznie skończył się wynikiem 25:18. Niezagrożone podopieczne Stefano Lavariniego prowadziły 2:0.

 

Trzeciego seta zaczął punktowy blok Agnieszki Korneluk w pierwszej akcji, po chwili udaną kontrę zanotowała Olivia Różański. Polki wyszły na prowadzenie 5:1, gdy trener Korei Południowej poprosił o czas. Jeśli drugi set przebiegał pod kontrolą Polek, to w tym wyglądało to na nokaut. Na boisku pojawiła się m.in. Joanna Pacak, która dała wartościową zmianę. Chwila kryzysu trochę zmniejszyła prowadzenie Koreanek, ale generalnie nadal było ono bezpieczne. Azjatki zaczęły jednak niebezpiecznie przejmować inicjatywę i po świetnym bloku na Korneluk zrobiło się tylko 13:11. Niestety, rozstrojone Polki dały się dogonić Koreankom przy wyniku 14:14. Na szczęście nasze zawodniczki szybko się obudziły i po bloku duetu Czyrniańska – Pacak prowadzenie trzema punktami 17:14 trochę uspokoiło sytuację. Później na boisku dominował już tylko jeden zespół. Polki od wyniku 14:14 straciły tylko… dwa punkty i zwyciężyły 25:16.

 

Polska – Korea Południowa 3:0 (25:23, 25:18, 25:16)

 

Polska: Nowicka, Różański, Korneluk, Stysiak, Czyrniańska, Jurczyk – Szczygłowska

 

Korea Południowa: Kim, Jeong, Lee, Kim, Kang, Lee – Moon

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.