Liga Narodów: pokaz siły Polaków na koniec. 3:0 z Japonią
- Dodał: Robert Kajzer
- Data publikacji: 09.07.2023, 14:50
Polacy odnieśli piękne zwycięstwo na zakończenie fazy zasadniczej Ligi Narodów. W ostatnim meczu w filipińskiej stolicy, biało-czerwoni pokonali Japonię w trzech setach.
Obie drużyny od początku narzuciły wysokie tempo, zdobywając punkty po długich wymianach. Gra toczyła się długo na remisie, pokazując swoją siłę w ataku, czy tak jak Wilfredo Leon na zagrywce. Nawet, gdy Japończycy wychodzili na prowadzenie jednym elementem, to Polacy odpowiadali tym samym. Spotkanie było bardzo dynamiczne i żadna drużyna nie potrafiła odskoczyć wynikiem, aż do stanu 14:12, kiedy po skończeniu akcji przez Olka Śliwkę, Polacy uciekli na dwa punkty. Niestety przy zagrywce Ishikawy Japończycy odrobili 3 punkty z rzędu i znowu gra toczyła się na remisie. Polscy siatkarze odzyskali przewagę przed kluczową fazą meczu 17:15 i o czas poprosił szkoleniowiec drużyny z Azji. Po przerwie nasi siatkarze znacznie zaznaczyli swoją dominacje w końcówce, robiąc to niesamowicie mocnymi atakami oraz blokiem. Asem serwisowym biało-czerwoni skończyli seta wynikiem 25:20.
Początek drugiej partii nie odstawał dynamiką od pierwszej części meczu. Korzystniej zaczęli Japończycy wynikiem 5:3. Nasi jednak nie zwalniali tempa i mocnym atakiem dogonili rywali, a asy Norberta Hubera pozwoliły na wypracowanie przewagi i o przerwę poprosił szkoleniowiec Japonii. Swoje show na zagrywce miał niewątpliwie Wilfredo Leon, który swoimi asami podwyższał prowadzenie. Kontynuując świetną serię Polacy odskoczyli na 17:12 i drugą przerwę wykorzystał Philippe Blain. Dobrze również pracował biało-czerwony blok i w końcówce było już 21:16. Mimo kilkupunktowej pogoni wyniku przez Japończyków, Polacy udanie zakończyli drugą część wygrywają ją 25:19.
Początek trzeciego seta był wyrównany do stanu 4:4. Potem Polacy wypracowali czteropunktową przewagę, przy zagrywce świetnie serwującego Leona, który również tym razem popisał się asem. Nasi zawodnicy rozbijali japońskie przyjęcie i zupełnie bez kontry byli rywale. Drużyna Philippe Blaina zdobywała pojedyncze punkty, jednak przy tak dużej przewadze biało-czerwonych, nic to nie dawało. Polacy dokonując paru zmian w składzie, dalej nie schodzili z wysokiego poziomu ataku, dążąc coraz pewniej do skończenia seta i tym samym meczu. Zrobili to, grając punkt za punkt, wygrywając 25:18 i cały mecz 3:0.
Japonia - Polska 0:3 (17:25, 19:25, 18:25)
Składy wyjściowe:
Polska: Leon, Kaczmarek, Huber, Kochanowski, Janusz, Śliwka, Zatorski (L)
Japonia: Ishikawa, Eiro, Takahashi, Onodera, Nishida, Otsuka, Ogawa (L)