Mistrzostwa Świata U21: wygrana z Brazylią i 5. miejsce Polaków w Manamie
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 16.07.2023, 14:52
Reprezentacja Polski siatkarzy do lat 21 zakończyła rywalizację podczas mistrzostw świata w Manamie na 5. miejscu. Polacy w ostatnim meczu 3:1 pokonali Brazylię.
Biało-Czerwoni mecz rozpoczęli od mocnej zagrywki. W polu serwisowym ręki nie zwalniał Kamil Szymendera i tablica wyników pokazała 3:0 dla Polski. Brazylia jednak odpowiedziała pięknym za nadobne, szybko doprowadzając do remisu. Polacy jeszcze kilkukrotnie próbowali odskoczyć rywalom (10:7, 15:13), ale Canarinhos za każdym razem odrabiali straty. Emocji więc nie brakowało do końca. Decydujące akcje należały jednak do Polaków. Na prawym skrzydle ważne piłki kończył Aliaksei Nasewicz, a zwycięskie „oczko” zdobył dla Biało-Czerwonych Piotr Śliwka - 25:22.
Na początku drugiego seta obie ekipy szły ramię w ramię. Brazylijczycy próbowali odskoczyć polskiej ekipie, ale każda delikatna przewaga była szybko niwelowana przez Biało-Czerwonych. Ostateczny atak Canarinhos przypuścili przy stanie 16:16. Dwie wygrane akcje pozwoliły Brazylijczykom wypracować prowadzenie, którego już nie oddali do końca seta. Siatkarze z Ameryki Południowej bardzo dobrze grali blokiem, a w ofensywie brylował Lukas Bergmann. Canarinhos w końcówce jeszcze powiększyli przewagę, wygrywając odsłonę 25:21.
W trzecim secie Polacy bardzo szybko narzucili swoje warunki gry. Biało-Czerwoni nie zwalniali ręki zarówno w serwisie, jak i na zagrywce, a do tego coraz częściej punktowali blokiem. Brazylijczycy natomiast nie pomagali sobie błędami, a nasi reprezentanci stopniowo powiększali przewagę. Tym samym po asie serwisowym Piotra Śliwki Polacy prowadzili 10:3. Przy dużym zapasie podopieczni Mateusza Grabdy kontynuowali bardzo dobrą grę, a Canarinhos nie mieli argumentów, żeby to zmienić. W końcówce popis w polu serwisowym dał jeszcze Kamil Szymendera, a punktowy blok Biało-Czerwonych zakończył całą odsłonę - 25:17.
Dobra zagrywka, punktowy blok i Polacy również w kolejnej partii bardzo szybko objęli prowadzenie. Brazylia odpowiedziała na taką dyspozycję polskiej drużyny, ale Biało-Czerwoni ponowili swój atak. Świetna gra naszych reprezentantów rozpoczynała się już w polu serwisowym. Canarinhois nie radzili sobie w przyjęciu i coraz trudniej było im zbudować punktową akcję, szczególnie przy prężnie działającym polskim bloku. Brazylijczycy nie pomagali sobie również błędami, a Biało-Czerwoni prowadzili już 11:7. Podopieczni Mateusza Grabdy nie zamierzali oddawać inicjatywy rywalom i ze spokojem zmierzali po wygraną w meczu. W końcówce w grze Polaków pojawiło się trochę nerwów, ale nie zmieniło to losów spotkania, które Biało-Czerwoni zwyciężyli po ataku Nasewicza.
Polska - Brazylia 3:1 (25:22, 21:25, 25:17, 25:22)
Polska: Nasewicz, Kubicki, Kufka, Majchrzak, Szymendera, Śliwka, Hawryluk (L) oraz Hendzelewski
Brazylia: L. Bergmann, Gustavo, Thiery, Maicon, J.Victor, Arthur, Filipe (L) oraz Eduardo, Bryan, Guilherme
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.