Neil Robertson wygrał półfinał i zagra o drugi tytuł sezonu

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 03.11.2018, 16:39

Australijczyk Neil Robertson znowu pokazuje, że po kilkunastu słabszych miesiącach wraca do bardzo dobrej formy. Po zwycięstwie w rozpoczynającym sezon Riga Masters, teraz zawodnik z Antypodów powalczy o triumf w International Championship. Możliwość gry o tytuł zapewnił sobie w wygranym półfinale z Jackiem Lisowskim 9:7.

 

We wspomnianym finale na Łotwie Australijczyk pokonał 5:2... swojego dzisiejszego rywala. Teraz na drodze Australijczyka do tytułu również stanął młody Anglik, który słynie z bardzo ofensywnej gry, którą często wręcz przekracza granice rozsądku. Wyważony, ale też potrafiący zagrać widowiskowo Robertson ma doskonałe antidotum na grę młodego Wyspiarza, które potwierdził również w dzisiejszym półfinale, zapewniając sobie grę o tytuł z Markiem Allenem.

 

Zawodnicy do gry wyszli wczesnym rankiem polskiego czasu, by rozegrać pierwszą sesję meczu do dziewięciu wygranych frejmów. Pierwszą partię wygrał Anglik, ale faworyt spotkania za chwilę odpowiedział brejkiem 60-punktowym i doprowadził do remisu. Kolejne dwie partie obyły się bez wysokich podejść i w przerwie na minisesję na tablicy wyników widniał rezultat 2:2. Po powrocie partię wygrał Robertson, choć to rywal popisał się jednorazowym wysokim podejściem (64). Lisowski nie zraził się jednak i po niezwykle ciekawej kolejnej partii, w której na 66-punktową próbę Australijczyka odpowiedział brejkiem w wysokości 71 punktów było 3:3. W siódmej partii na prowadzenie ponownie wyszedł Lisowski wbijając jedną z dwóch swoich  "paczek" tego spotkania (102 punkty). Ostatnią partię w sesji wygrał jednak Robertson i znowu był remis.

 

Był to mecz, w którym zawodnicy często grali "frejm za frejm". Raz jeden, raz drugi snookerzysta obejmował prowadzenie, by potem dać rywalowi dojść z powrotem na remis. Podobnie było na początku drugiej sesji. Pierwszą partię po powrocie na sesję wieczorną wygrał Lisowski, wbijając 76-punktowego brejka, Robertson wyrównał po zwycięstwie w zaciętej partii. Wtedy to właśnie tendencja się załamała. Australijczyk doszedł do słowa, zapisując na koncie też kolejne trzy frejmy, w ostatnim z nich wbijając 119 punktów. Gdy było już 8:5 do gry wrócił Lisowski, ale tylko na chwilę. Najpierw wbił najwyższe podejście meczu (133 punkty), potem dołożył 60 punktów i wydawało się, że po kolejnej partii będziemy mieli "decidera". Okazało się, że tak nie będzie. Ostatnia partia zakończyła się wynikiem 67:16, a Australijczyk zakończył spotkanie jednym wysokim podejściem.

 

Neil Robertson - Jack Lisowski 9:7

 

14-64, 99-32 (60), 65-33, 41-72, 71-65 (64 JL), 
66-71 (66 NR, 71 JL), 26-102 (102), 69-54 (53 JL)


17-80 (76), 68-52, 89-1 (54), 61-52, 119-6 (119)
8-133 (133), 15-78 (60) ,

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.