Piłka ręczna: niedosyt po wygranej Wisły

  • Data publikacji: 03.11.2018, 19:42

Wisła Płock wygrała w Lidze Mistrzów z Dinamem Bukareszt 29:28. Jednak pozostaje niedosyt, bo gdyby wygrali różnicą czterech bramek, to wyprzedziliby tę drużynę w tabeli.

 

Ten mecz nie należał do najłatwiejszych. Oba zespoły starały się o dwa, jakże cenne punkty w grupowej tabeli. Początkowo goście zdominowali rywali. Dopiero po dziesięciu minutach gospodarze się obudzili. Dzięki dobrej grze obronnej wyszli na prowadzenie. Oba zespoły grały seriami, więc prowadzenie co jakiś czas się zmieniało. Po pierwszej części spotkania Nafciarze prowadzili 14:12.

 

Po przerwie goście otrzymali kilka dwuminutowych kar, dzięki czemu Wisła wyszła na pięciobramkowe prowadzenie. Wydawało się, że nie utracą tego prowadzenia. Gospodarze zaczęli grać bardzo nieskutecznie w ataku, co sprowokowało gości do natarcia. W ostatniej akcji płocczanie stracili piłkę i dwie sekundy przed syreną stracili bramkę na 29:28 - tak skończyło się to spotkanie i dwa bardzo ważne punkty zostały u gospodarzy.

 

Orlen Wisła Płock - Dinamo Bukarest 29:28 (14:12)

 

Orlen Wisła: Borbely, Wichary - Daszek 7 (4 k), Krajewski 1, Racotea 1, Moya 3, Zdrahala, Obradović 1, Góralski, Piechowski, Tarabochia 1, Źabić 1, Mihić 3, De Toledo 1, Sulić 6, Mlakar 4
Dinamo: Missaoui, Grigoras - Descat 1, Bannour 5, Alouini 1, Savenco, Szasz 2, Negru 1, Sandru 3, Gavriloaia 1, Komogorow 3, Zulfić 6, Kuduz 4, Mousavi, Acantrinei 1