Co nas czeka za rok (16) - 11 sierpnia

Igrzyska śledzę w wielką uwagą już prawie 40 lat, jednak nie pamiętam, by ostatni dzień zmagań przyniósł nam spektakularne sukcesy, przynajmniej jeśli chodzi o igrzyska letnie. Jednak w Paryżu może być inaczej, wszak przed uroczystością zamknięcia zaplanowano między innymi finał siatkarek. Zapraszam do lektury ostatniego odcinka cyklu zapowiedziowego.

Oczywiście finał siatkarek byłby niesamowitym i niespodziewanym sukcesem, ale przecież panie w ostatnich tygodniach pokazują, ze nie ma dla nich rzeczy niemożliwych, że są w stanie wygrać z każdym rywalem. Czemu nie miałoby być tak w Paryżu. Marzą się nam dwa siatkarskie złota w stolicy Francji i jeśli jeszcze rok temu kogoś w to wierzącego uznalibyśmy za wariata, dziś pewnie takich osób w Polsce nie jest mało.

Z dyscyplin zespołowych medale rozdane zostaną jeszcze w piłce wodnej mężczyzn, piłce ręcznej mężczyzn i koszykówce kobiet. Czysto teoretycznie mogą w nich zagrać jedynie nasi szczypiorniści, ale to już kosmiczne marzenia. Te mecze odbędą się na pewno bez udziału drużyn z naszego kraju.

Zmagania lekkoatletów zakończy tym razem maraton kobiet, ale tu liczyć na medale też nie mamy co. To nie jest polska konkurencja. Były nią niegdyś zapasy, ale to się zmieniło i jeden medal w tej dyscyplinie bierzemy w ciemno, wszak po jednym krążku zapaśnicy przywozili z Tokio, Rio, Londynu i Pekinu. W Paryżu szanse na to też będą, pisałem o tym w poprzednich odcinkach, jednak jeśli wszyscy nasi faworyci wcześniej zawiodą, to w ostatnią niedzielę igrzysk na zmienienie postaci rzeczy raczej nie będzie. W zaplanowanych kategoriach nie mamy zawodników zaliczanych do światowej czołówki i ucieszy nas choćby olimpijska kwalifikacja.

Trzy komplety medali rozdane zostaną w kolarstwie torowym - w omnium i sprincie kobiet oraz keirinie mężczyzn. Wyniki niedawnych mistrzostw świata w Glasgow nie wskazują na to, byśmy mieli szanse na wysokie miejsca w tych konkurencjach. W pięcioboju nowoczesnym odbędzie się finał kobiet. Polki nie mają na razie olimpijskiej kwalifikacji, więc dywagacje o ich szansach na wysokie miejsce są zdecydowanie przedwczesne. Niemniej miło by było zobaczyć na przykład Natalię Dominiak w wąskim finale. Wreszcie w podnoszeniu ciężarów odbędzie się rywalizacja w najcięższych kategoriach. W rankingach Polacy są na dość odległych pozycjach i raczej o medal nie powalczą.

I tak wieczorem w niedzielę zakończą się igrzyska olimpijskie w Paryżu. Jakie one będą dla polskich kibiców? Jestem pewien, że wspaniałe.

Będziemy wniebowzięci: medal siatkarek

Realnie: raczej bez medalu w ostatnim dniu

Program 11 sierpnia

Archiwum cyklu