MŚ kobiet: Szwedki brązowymi medalistkami mundialu
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 19.08.2023, 12:03
Reprezentacja Szwecji pokonała kadrę Australii 2:0 i sięgnęła po brązowe medale tegorocznych mistrzostw świata w piłce nożnej kobiet. Dla Szwedek to powtórzenie wyczynu sprzed czterech lat. Bramki dla ekipy ze Skandynawii zdobywały Fridolina Rolfo i Kosovare Asllani.
W sobotę rozegrano przedostatnie spotkanie tegorocznego mundialu w piłce nożnej kobiet. Do rywalizacji o brązowe medale przystąpiły przegrane półfinałowych starć – Szwedki, które uległy Hiszpankom 1:2 oraz faworytki miejscowej publiczności, Australijki, które przegrały z Angielkami 1:3. Mecz o trzecie miejsce mistrzostw świata, rozgrywany na wypełnionym po brzegi stadionie Lang Park w Brisbane, od pierwszych minut przebiegał pod dyktando Szwedek. Podopieczne trenera Petera Gerhardssona już w pierwszej minucie zmusiły do interwencji Mackenzie Arnold, golkiperka Australii poradziła sobie z płaskim strzałem szwedzkiej napastniczki. Skandynawki wysłały ostrzeżenie w stronę rywalek, a w kolejnych minutach kontynuowały podkreślanie swojej przewagi na murawie. Zepchnięte do defensywy współgospodynie turnieju przez pierwszy kwadrans spotkania nie potrafiły ani razu zagrozić bramce Szwedek. Australijki przebudziły się dopiero po upływie pierwszych piętnastu minut, krótki zryw ofensywny niesionych dopingiem przeważających na trybunach kibiców Matildas, szybko przerwały reprezentacji Szwecji. W 23. minucie po raz pierwszy czujność Zeciry Musovic między słupkami szwedzkiej bramki przetestowały Australijki, po dograniu z lewej flanki w polu karnym futbolówka trafiła do Hayley Raso, a ta uderzyła sprytnie po krótkim słupku, nie dała się zaskoczyć bramkarka Szwedek. Trzy minuty później groźnie zrobiło się pod bramką Australii, kiedy to Kosovare Asllani dobrze dogrywała na głowę Stiny Blackstenius i tylko poprzeczka uratowała Matildas przed utratą gola. Chwilę później arbiter główna postanowiła skorzystać z wideoweryfikacji VAR, by rozstrzygnąć czy Claire Hunt zahaczała w polu karnym Blackstenius. Po krótkiej przerwie wątpliwości zostały rozwiane, a decyzja arbiter była jednoznaczna – rzut karny dla Szwecji. Po dwóch kwadransach gry Szwedki stanęły przed doskonałą okazją na objęcie prowadzenia i z tej szansy skorzystały, wprawdzie Arnold wyczuła intencje strzelczyni, ale Rolfo uderzyła na tyle precyzyjne, że piłka zatrzepotała w siatce. Jednobramkowe prowadzenie nie zadowalało podopiecznych trenera Gerhardssona, blisko podwyższenia rezultatu była Asllani, ale jej uderzenie wyłapała golkiperka Matildas. Chwilę później w indywidualnej akcji odnalazła się Rolfo, jednak piłkarka katalońskiej Barcelony uderzała niecelnie. W doliczonym czasie pierwszej połowy Arnold po raz kolejny uratowała swój zespół przed stratą gola, popisując się dobrym refleksem przy strzale Angeldal. Pierwsza połowa dobiegła końca, do szatni w lepszych humorach schodziły Skandynawki.
Po zmianie stron mocno otworzyły się Australijki, nie mając nic do stracenia podopieczne selekcjonera Tony’ego Gustavssona musiały zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę. Szwedki grały jednak bardzo mądrze, umiejętnie broniły się i niwelowały wszelkie próby ofensywne przeciwniczek. Skandynawki cierpliwie czekały na swoją szansę do wyprowadzenia ciosu numer dwa, a tej sztuki udało się dokonać w 62. minucie rywalizacji. Spore luki między formacjami Australijek skrzętnie wykorzystały reprezentantki Szwecji, kontratak dobrze rozprowadziła Asllani, zagrywając do Rolfo, ta podciągnęła z piłką w pole karne i przytomnie wycofała na linię pola karnego. Asllani bez chwili zawahania huknęła z pierwszej piłki i trafiła tuż przy słupku australijskiej bramki. Sytuacja Matildas stała się bardzo trudna. Szybko faworytki miejscowej publiczności mogły jednak zdobyć gola kontaktowego, w zamieszaniu w polu karnym Szwecji odnalazła się Polkinghorne, ale uderzyła wprost w Musovic. Dwoiły się i troiły piłkarki Matildas, jednak Szwedki nie miały żadnych słabych stron w formacji defensywnej. Czas upływał nieubłagalnie dla współgospodyń turnieju, a kolejne próby sforsowania formacji defensywnej kończyły się fiaskiem. Ostatecznie więcej bramek w tym meczu już nie obejrzeliśmy i to Szwedki sięgnęły po brązowe medale mistrzostw świata, broniąc swojego wyczynu sprzed czterech lat. Dla Australijek i licznie wspierających ich na trybunach stadionu w Brisbane kibiców porażka w tym meczu to spory zawód, jednak z przebiegu całego turnieju Australijki i ich sympatycy mogą być bardzo zadowoleni.
Szwecja – Australia 2:0 (1:0)
Bramki: 30’ Rolfo, 62’ Asllani
Szwecja: Musovic – Bjorn, Ilestedt, Eriksson, Andersson – Angeldal, Rubensson – Kaneryd (89’ Sembrant), Asllani (68’ Hurtig), Rolfo – Blackstenius (68’ Blomqvist)
Australia: Arnold – Catley, Polkinghorne (74’ Chidiac), Hunt, Carpenter (74’ Nevin) – Gorry (60’ van Egmond), Raso (60’ Vine), Cooney-Cross – Foord, Kerr, Fowler
Żółte kartki: 45+1’ Gorry, 89’ Rubensson, 90+4’ Hurtig
Sędziowała: Cheryl Foster (WAL)
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.