Siatkówka - Memoriał Wagnera: Biało-Czerwoni z pierwszym zwycięstwem w Krakowie, Francja pokonana
Memoriał Wagnera/MPAImages

Siatkówka - Memoriał Wagnera: Biało-Czerwoni z pierwszym zwycięstwem w Krakowie, Francja pokonana

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 19.08.2023, 19:38

Polscy siatkarze przy zapełnionej krakowskiej TAURON Arenie zrehabilitowali się za nieudany pierwszy mecz podczas XX Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Drugiego dnia turnieju Biało-Czerwoni po bardzo dobrej grze 3:1 pokonali reprezentację Francji.

 

W pierwszym meczu podczas krakowskiego turnieju reprezentanci Polski w trzech setach ulegli Słowenii. W sobotę wcale nie czekało ich łatwiejsze zadanie, gdyż po drugiej siatki stanąć mieli mistrzowie olimpijscy, czyli Francuzi.

 

Zanim jedna na parkiet wyszły zespoły z Polski i Francji, zacięty bój stoczyli Włosi i Słoweńcy. Stawką tego meczu była pozycja lidera turnieju, gdyż obie drużyny swoje piątkowe spotkania wygrały w stosunku 3:0. Włochy i Słowenia zafundowały nam pełne emocji pięciosetowe widowisko. Po zaciętym tir-breaku zakończonym wynikiem 25:23 po zwycięstwo sięgnęli siatkarze z Półwyspu Bałkańskiego, utrzymując tym samym prowadzenie w XX Memoriale Huberta Jerzego Wagnera.

 

Spotkanie Biało-Czerwonych z Francją od mocnego uderzenia z lewej flanki rozpoczął Wilfredo Leon. Przyjmujący reprezentacji Polski ręki nie zwalniał również na zagrywce, szybko dopisując do swojego dorobku asa serwisowego. Początek seta fantastycznie układał się dla Polaków, którzy brylowali również na siatce i po kolejnym udanym bloku prowadzili 8:3. Francuzi mimo sporej starty nie zamierzali poddać się bez walki i uparcie gonili wynik. W tym nie pomagały im jednak błędy w polu serwisowym. Polacy natomiast utrzymywali się na czele, prowadząc już 18:14 po fantastycznych paradach Bartosza Kurka na prawej flance. Do stanu 24:21 wszystko szło po myśli podopiecznych Nikoli Grbicia, niestety w końcówce to Francja przejęła inicjatywę na boisku. Świetna seria przy serwisach Yasine Louatiego dała Trójkolorowym remis, a jego skuteczne ataki wywindowały mistrzów olimpijskich na prowadzenie - 24:25. Wygrana wymknęła się Biało-Czerwonym z rąk, a rozpędzeni Francuzi po asie serwisowym Kevina Tillie zapisali premierową odsłonę na swoim koncie.

 

Podrażnieni niewykorzystaną szansą w poprzedniej partii Polacy kolejną odsłonę rozpoczęli z wysokiego „C”. Na linii zagrywki świetnie prezentował się Mateusz Poręba, a w ofensywie ręki nie zwalniał Wilfredo Leon. Rozpędzeni Biało-Czerwoni prowadzili już 6:1, a ich serię przerwał dopiero atak Barthelemy’ego Chinenyeze ze środka. Francuzi zdobyli długo wyczekiwany drugi punkt, jednak to Polacy w dalszym ciągu dyktowali warunki gry. Drużyna Nikoli Grbicia fantastycznie pracowała w obronie, pewnie wykorzystując również wypracowane kontry. Na prawym skrzydle szalał wracający po problemach zdrowotnych Bartosz Kurek, a po lewej stronie wtórował mu Wlifredo Leon - 15:8. Przewaga Biało-Czerwonych wciąż rosła, a Francuzi nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych rywali. Kolejny udany atak Kurka zapewnił polskiej ekipie piłkę setową, a odsłonę zakończył błąd techniczny Trójkolorowych.

 

Trzeci set rozpoczął się od błędów po obu stronach siatki. Gra jednak bardzo szybko nabrała rumieńców, a Biało-Czerwoni znów zdominowali rywali na siatce. Francuzi nie potrafili sforsować polskiego bloku i gdy niesamowitą czapą na Nicolasie Le Goff popisał się Norbert Huber, tablica wyników pokazała 7:2 dla Polski. Po fantastycznym początku w wykonaniu naszych reprezentantów przez chwilę mogliśmy oglądać grę punkt za punkt, ale to podopieczni Nikoli Grbicia mieli po swojej stronie kilkupunktowy zapas. Biało-Czerwoni popełniali mniej błędów, a ich przewaga po uderzeniu Aleksandra Śliwki wzrosła do siedmiu „oczek” - 17:10. W końcówce Trójkolorowi próbowali jeszcze zagrozić naszym reprezentantom. Impuls do pogoni dał Quentin Jouffroy, po którego zagrywkach Francuzi byli już tylko dwa „oczka” od remisu. W decydujących akcjach to jednak Polacy przodowali na boisku, a zerwany atak Louatiego pozwolił im objąć prowadzenie w całym meczu.

 

W czwartej partii długo mogliśmy oglądać wyrównaną walkę punkt za punkt. Obie ekipy dały kibicom pokaz bardzo dobrej gry. Nie brakowało efektownych ataków, jak i dłuższych emocjonujących wymian. Jako pierwsi do ataku przystąpili Biało-Czerwoni. Impulsem okazała się zepsuta zagrywka rywali. Potem pokaz siły ataku ponownie zaprezentował Leon, a świetna czapa Marcina Janusza wywindowała Polaków na 14:10. Tej przewagi podopieczni Nikoli Grbicia nie zamierzali marnować. Konsekwentna gra na zagrywce i w obronie dawała naszym reprezentantom kolejne okazje do budowania skutecznych akcji, a one zbliżały Biało-Czerwonych do wygranej. Trójkolorowi jednak również nie zamierzali składać broni. Gdy Francuzi w końcówce zbliżyli się do Polaków na dwa punkty, zrobiło się nerwowo. Tym razem jednak polscy siatkarze nie pozwolili odebrać sobie prowadzenia. Obrońcy tytułu sprzed roku w znakomitym stylu odpowiedzieli rywalom i po chwili cieszyli się ze zwycięstwa w całym meczu.


Polska - Francja 3:1 (27:29, 25:16, 25:21, 25:20)
Polska: Kurek, Janusz, Poręba, Huber, Leon, Semeniuk, Popiwczak (L) oraz Bednorz, Kochanowski, Bołądź, Łomacz, Śliwka, Kłos
Francja: Patry, Brizard, Le Goff, Chinenyeze, Louati, Tillie, Grebennikov (L) oraz Jouffroy, Carle, Clevenot

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.