Siatkówka - ME: wiemy coraz więcej, Niemki pod ścianą
Daria Jańczyk

Siatkówka - ME: wiemy coraz więcej, Niemki pod ścianą

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 23.08.2023, 00:17

Po wtorkowych spotkaniach siatkarskich mistrzostw Europy pań wiemy coraz więcej. Holenderki zrobiły swoje, pozytywne zaskoczyły Słowaczki, a Niemki po raz kolejny skomplikowały sobie sytuację.

 

Pierwsze wtorkowe starcie pomiędzy Holenderkami a Francuzkami było bardzo istotne. Siatkarki „Oranje” w przypadku zwycięstwa zapewniały sobie zwycięstwo w grupie, właśnie przed „Trójkolorowymi” i tak właśnie się stało. Mecz stał na dość wysokim poziomie, obfitował w sporą ilość emocji, jednak po wygranej 3:1 siatkarki z Beneluksu zajmują w grupie pierwszą lokatę, siatkarki z Francji drugą.

 

W pierwszym spotkaniu grupy C Azerki uporały się z reprezentantkami Grecji, chociaż potrzebowały do tego pięciu setów. To jednak nieważne – dzięki zwycięstwu zawodniczki z Azerbejdżanu wciąż liczą się w walce do fazy play-off.

 

W pierwszym wtorkowym spotkaniu „polskiej” grupy z pierwszej wiktorii cieszyły się zawodniczki ze Słowenii. Pierwsze rywalki Polek na mistrzostwach Europy pokonały absolutnego outsidera grupy A – Węgierki, pewnie zwyciężając w trzech setach. Pytanie tylko, czy dzisiejsza wygrana Słowenek nie okaże się pyrrusową, bowiem ich sytuacja w grupie nie jest najlepsza.

 

Drugie derby Bałkanów w ciągu dwóch dni rozegrały Rumunki. W poniedziałek po tie-breaku pokonały one Bośniaczki, dziś jednak musiały uznać wyższość Bułgarek po spotkaniu na takim samym dystansie. Taki rezultat spowodował, że dzisiejsza porażka zepchnęła Rumunki na trzecią lokatę, właśnie kosztem zawodniczek z Bułgarii. Obie drużyny są już w fazie pucharowej, jednak aby określić z którego miejsca awansują, trzeba poczekać na środowe spotkanie Bułgarii ze Szwajcarią.

 

W grupie D trzecią lokatę przypieczętowały siatkarki ze Słowacji. Nasze południowe sąsiadki niemrawo rozpoczęły spotkanie z Estonią przegrywając pierwszego seta 26:24, jednak to podziałało na nie otrzeźwiająco. Słowaczki w takim samym stosunku wygrały drugą partię, w trzeciej pozwoliły rywalkom zdobyć tylko dziewięć punktów, a w czwartym secie zwyciężyły 25:18, pewne meldując się w strefie walki o medale.

 

Na wczorajszą porażkę z Serbią w najlepszy możliwy sposób zareagowały reprezentantki Polski. Pomimo nerwowości w końcowych fragmentach każdej z partii, podopieczne Stefano Lavariniego pokonały reprezentację Belgii 3:0, czym zrobiły spory krok do zajęcia drugiej lokaty w grupie A. Więcej na temat spotkania ze współgospodyniami turnieju przeczytacie Państwo tutaj.

 

Blisko fazy pucharowej znajdują się się także Niemki, chociaż trzeba uczciwie przyznać, że wynika to bardziej ze słabych przeciwniczek, niż mocy tej drużyny. Dziś podopieczne Vitala Heyeynena po dramatycznym spotkaniu przegrały z Czeszkami 2:3. Choć wydaje się to mało prawdopodobne, istnieje scenariusz, w którym nasze zachodnie sąsiadki zakończą zmagania na fazie grupowej.

 

Swoją fantastyczną serię kontynuują Włoszki. Zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego w czterech meczach nie straciły jeszcze seta, a dziś pewnie pokonały Bośnię i Hercegowinę. Jedne z faworytek do końcowego triumfu pokazują zatem, że są mocne i należy się ich obawiać.

 

Wyniki wtorkowych spotkań mistrzostw Europy kobiet:

Holandia - Francja 3:1 (25:23, 27:25, 21:25, 26:24)

Azerbejdżan – Grecja 3:2 (22:25, 25:19, 27:29, 25:18, 15:12)

Słowenia – Węgry 3:0 (25:19, 25:18, 25:16)

Bułgaria – Rumunia 3:2 (26:24, 18:25, 25:17, 22:25, 15:12)

Estonia – Słowacja 1:3 (26:24, 24:26, 9:25, 18:25)

Belgia – Polska 0:3 (22:25, 23:25, 21:25)

Niemcy – Czechy 2:3 (25:22, 25:23, 24:26, 20:25, 16:18)

Włochy – Bośnia i Hercegowina 3:0 (25:21, 25:17, 25:19)