PKO Ekstraklasa: dwa razy po dwa razy, wygrane Stali i Śląska
Arewicz/ Wikimedia Commons

PKO Ekstraklasa: dwa razy po dwa razy, wygrane Stali i Śląska

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 25.08.2023, 22:30

W piątkowych spotkaniach Stal Mielec pokonała Radomiaka 2:0 po bramkach Esselina i Gerstensteina, a Śląsk wygrał w Łodzi z Widzewem także 2:0 po trafieniach Leivy i Paluszka.

 

Śląsk po słabym początku sezonu w poprzedniej kolejce wygrał wreszcie z Lechem i Wyszedł ze strefy spadkowej. Widzew z kolei po wygranej w derby i remisie w Zabrzu zadomowił się w strefie środkowej. Obu drużynom zależało zatem na zdobyczy punktowej. Śląsk wygrał 2:0, ale powinien zdecydowanie wyżej. Sam Exposito, który jest współliderem rankingu strzelców, mógł swoje konto wzbogacić o dwie, może nawet trzy bramki, gdyby miał więcej szczęścia i wsparcia kolegów przy wyprowadzanych błyskawicznych kontrach. Bo to Widzew w tym meczu prowadził grę, przeważał, stwarzał nawet sporo zamieszania pod i w polu karnym gości, ale celnych strzałów przez cały mecz oddał... jeden. To nie mogło dać wygranej, czy choćby remisu z dobrze dysponowanymi wrocławianami. W pierwszej połowie, już w 12. minucie Petkov posłał idealną prostopadłą piłkę do Leivy, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Ravasovi. W drugiej połowie widzewiaków dobił Paluszek. Wychowanek Śląska, które ostatnie lata spędził w Zabrzu, odwdzięczył się Jackowi magierze za wprowadzenie na boisko niemal natychmiast. Najwyżej wyskoczył do dośrodkowania z rzutu wolnego Leivy i głową pokonał łoózkiego bramkarza. Po tym zdarzeniu gospodarze przestali wierzyć w odwrócenie losów meczu i trzy punkty pojechały do Wrocławia.

 

W pierwszym dzisiejszym meczu zmierzyły się Stal Mielec i Radomiak. Gościw w przypadku wygranej objęli by prowadzenie w tabeli ekstraklasy, jednak taka wizja wyraźnie wpłynęła deprymująco na ich poczynania. To znaczy radomianie mieli przewagę optyczną, statystyczną, ale bramki strzelali mielczanie. Pierwszą po zespołowej akcji w 22. minucie zapisał na koncie Esselink, asystę przy niej zapisano Getingerowi. Drugą w doliczonym czasie pierwszej połowy strzałem z dużej odległości zdobył Gerstenstein, piłka po drodze zrykoszetowała od jednego z obrońców i wpadła do siatki obok zmylonego Posiadały. W drugiej połowie Radomiak miał sporo okazji do bramki kontaktowej, a może nawet do wyrównania, jednak raził nieskutecznością. Mielczanie bronili się mądrze, próbowali kontrować, ale konta bramkowego nie powiększyli. Stal ma w dorobku już 8 punktów, tylko jeden mniej od dzisiejszego rywala.

 

Widzew Łódź - Śląsk Wrocław 0:2
Bramki Leiva 12', Paluszek 80'
Widzew: Ravas - Stępiński (58 Miloš), Szota, Silva (58 Żyro), Nunes - Klimek (46 Terpiłowski), Hanousek (76 Rondić), Kun (58 Shehu), Álvarez, Pawłowski -  Sánchez
Śląsk: Leszczyński - Konczkowski, Bejger, Petkow, Janasik - Leiva (82 Szwedzik), Pokorný (73 Paluszek), Rzuchowski (66 Olsen), Schwarz, Żukowski (82 Samiec-Talar) - Expósito
Żółte kartki: Luís Silva, Szota, Álvarez, Żyro, Fábio Nunes, Miloš - Pokorný, Bejger, Expósito
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

 

Stal Mielec - Radomiak Radom 2:0 (1:0)
Bramki: Esselink 22', Gerstenstein 45+6'
Stal: Kochalski - Gerstenstein (66 Stępień), Ehmann, Matras, Esselink (90 Leândro), Getinger - Domański, Trąbka (74 Guillaumier), Wlazło, Hinokio (74 Wołkowicz) - Szkurin (66 Meriluoto)
Radomiak: Posiadała - Grzesik, Rossi, Cichocki (63 Cestor), Abramowicz - Semedo (46 Castañeda), Luizão, Dónis (53 Alves), Wolski (63 Rocha), Semedo - Henrique
Żółte kartki: Hinokio, Ehmann, Gerstenstein - Luizão, Grzesik.
Sędziował: Karol Arys (Szczecin)

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.