Lekkoatletyka - MŚ: udane eliminacje Wegnera i żeńskiej sztafety 4x100 metrów

Lekkoatletyka - MŚ: udane eliminacje Wegnera i żeńskiej sztafety 4x100 metrów

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 26.08.2023, 10:00

Siódmego dnia lekkoatletycznych mistrzostw świata w Budapeszcie Biało-Czerwonych mogliśmy oglądać tylko w eliminacjach. Udanie przebrnęli je Dawid Wegner, który niespodziewanie zameldował się w finale rzutu oszczepem i polska sztafeta 4x100 metrów kobiet.


W piątkowej sesji porannej polskich kibiców z pewnością najbardziej interesowały kwalifikacje rzutu oszczepem. W nich wystąpiła dwójka Biało-Czerwonych - Dawid Wegner i Cyprian Mrzygłód, obaj debiutujący na światowym czempionacie. Już przed konkursem doszło do niemałej niespodzianki, gdyż ze startu wycofał się dwukrotny medalista olimpijski - Keshorn Walcott. Powodem tego prawdopodobnie była kontuzja podczas rozgrzewki. Odległość kwalifikacyjna wynosiła 83 metry. Tę granicę przekroczyli jednak tylko trzej zawodnicy - Neeraj Chopra, Arshad Nadeem i Jakub Vadlejch. Do awansu wystarczyło więc rzucać w okolicach 80 metra. Skorzystał z tego Dawid Wegner. Polak w drugiej próbie posłał oszczep na odległość 81,25 m, co jest jego czwartym wynikiem w karierze. Wegner ostatecznie został sklasyfikowany na 7. pozycji, tym samym zostając finalistą mistrzostw świata. Sukcesu kolegi nie powtórzył Cyprian Mrzygłód, który zmagania zakończył na 15. miejscu (78,49 m). Tuż za nim niespodziewanie został sklasyfikowany obrońca tytułu sprzed roku - Anderson Peters, którego również nie zobaczymy w rozgrywanym w niedzielny wieczór finale.

 

Ostatnim biało-czerwonym akcentem podczas siódmego już dnia mistrzostw świata były sztafety 4x100 metrów. Zarówno zespół męski, jak i żeński walczył o miejsce w wielkim finale. Jako pierwsi na bieżni pojawili się panowie. Polska wystąpiła w składzie Adam Burda, Mateusz Siuda, Łukasz Żok i Dominik Kopeć. Niestety tego biegu nasi reprezentanci nie będą wspominać najlepiej, gdyż marzenia o finale prysły już na pierwszej zmianie. Polacy popełnili błąd i nie zdołali przekazać sobie pałeczki. Najlepszy czas eliminacji uzyskali Włosi (37,65 s), którzy o mistrzostwo będą walczyć ze Stanami Zjednoczonymi, Jamajką, Japonią, RPA, Francją, Wielką Brytanią oraz Brazylią. U kobiet mieliśmy zdecydowanie więcej powodów do radości. Pia Skrzyszowska, Krystyna Cimanowska, Magdalena Stefanowicz i Ewa Swoboda nie oszczędziły kibicom nerwów, finiszując na piątej pozycji w swoim biegu. Fantastyczny czas (drugi w historii polskiej lekkoatletyki) - 42,65 s dał jednak Biało-Czerwonym miejsce w finale. Obok Polski awans uzyskały też sztafety ze Stanów Zjednoczonych, Jamajki, Wybrzeża Kości Słoniowej, Włoch, Wielkiej Brytanii, Holandii i Szwajcarii. Po proteście do tej grupy zostały dołączone też Niemki.

 

W piątek zmagania rozpoczęli również wieloboiści. Pierwszą konkurencją był bieg na 100 metrów, w której najlepszy czas osiągnął mistrz olimpijski z Tokio - Kanadyjczyk Damian Warner (10,32 s). Już po pierwszej konkurencji z powodu kontuzji z rywalizacją pożegnał się natomiast inny utytułowany wieloboista - obrońca tytułu z Eugene i rekordzista świata Kevin Meyer. W skoku w dal błysnął Leo Neugebauer. Niemiec wynikiem 8,00 m pobił swój rekord życiowy i zgłosił kandydaturę do medalu. Wysoką formę Neugebauer potwierdził w pchnięciu kulą, osiągając tam kolejną życiówkę (17,04 m). Rywalizacja nabrała rumieńców. Niemiec w kolejnych dwóch konkurencjach wciąż prezentował się dobrze, cały czas zajmując miejsca w czołowej dziesiątce. W skoku wzwyż Neugebauer osiągnął 2,02 m, a bieg na 400 metrów zakończył z czasem 47,99 s. To wszystko dało 23-latkowi prowadzenie na półmetku z wynikiem 4640. Nad drugim Piercem Lepage z Kanady Niemiec miał jednak tylko trzydzieści punktów zapasu. Trzecie miejsce zajmował drugi z Kanadyjczyków - Damian Warner (4578 punktów).

 

Poznaliśmy też skład finałowego biegu kobiet na 800 metrów. Niestety w walce o niego nie liczyły się Polki, które w komplecie odpadły już w eliminacjach.  Nie zawiodły natomiast faworytki. Swoje biegi półfinałowe ze spokojem zwyciężyły Keely Hodgkinson, Jemma Reekie oraz Mary Moraa. Mimo kłopotów podczas trwania biegu bezpośredni awans wywalczyła sobie również kolejna z kandydatek do medalu Athing Mu. W finale zobaczymy też Raevyn Rogers, Nia Akins oraz awansujące z czasem Halimah Nakaayi i Adelle Tracey.

 

W finale trójskoku kobiet o emocje do samego końca zadbała Yulimar Rojas. Rekordzistka świata i obrończyni tytułu rzutem na taśmę zmieściła się w ścisłym finale, a po dwóch kolejnych spalonych próbach przed ostatnią kolejką plasowała się dopiero na ósmej pozycji. Pachniało sensacją, jednak wtedy Rojas odpaliła, skacząc w ostatniej próbie 15,08 m. Taki wynik pozwolił jej wyprzedzić prowadzącą niemal od samego początku rywalizacji Marynę Bech-Romanczuk (15,00 m) i zdobyć czwarte w swojej karierze złoto mistrzostw świata. Ukrainka musiała zadowolić się więc srebrem, a trzecie miejsce zajęła Kubanka Leyanis Perez Hernandez (14,96 m).

 

W rzucie oszczepem kobiet tytuł mistrzyni świata zgodnie z przewidywaniami zdobyła Haruka Kitaguchi. Japonka złoto zapewniła sobie jednak dopiero w ostatniej próbie, osiągając odległośc 66,73 metry. Ogromną niespodziankę sprawiła Kolumbijka Flor Denis Ruiz Hurtado, która w imponującym stylu poprawiła swój własny rekord Ameryki Południowej i z wynikiem 65,47 m sięgnęła po srebro. Na najniższym stopniu podium stanęła natomiast Australijka Mackenzie Little (63,38 m).

 

Siódmy dzień mistrzostw świata w Budapeszcie zwieńczyły finały biegu na 200 metrów. U pań show skradła Shericka Jackson, która daleko w tyle zostawiła wszystkie rywalki, osiągając imponujący wynik 21,41 s, co jest nowym rekordem mistrzostw. Za Jamajką finiszowały reprezentantki Stanów Zjednoczonych. Po srebro sięgnęła Gabrielle Thomas (21,81 s), a brąz zdobyła Sha’Carri Richardson (21,92 s), która kilka dni wcześniej triumfowała na 100 metrów. U panów też mogliśmy oglądać szybkie bieganie. W historii jako podwójny mistrz świata zapisał się Noah Lyles. Amerykanin najpierw w Budapeszcie zdobył złoto na 100 metrów, a teraz okazał się najlepszy również na dwukrotnie dłuższym dystansie, powtarzając wyczyn Usaina Bolta z 2015 roku. Lyles w biegu po kolejny złoty medal finiszował z czasem 19,52 s.  Krążek do pokaźnego już dorobku Amerykanów na trwającym czempionacie dołożył też Erriyon Knighton (19,75), zdobywając srebro. Podium uzupełnił Letsile Tebogo z Botswany (19,81 s).

 

Wyniki piątkowych finałów:


Trójskok kobiet:
1. Yulimar Rojas - Wenezuela - 15,08 m
2. Maryna Bech-Romanczuk - Ukraina - 15,00 m
3. Leyanis Perez Hernandez - Kuba - 14,96 m

 

Rzut oszczepem kobiet:
1. Haruka Kitaguchi - Japonia - 66,73 m
2. Flor Denis Ruiz Hurtado - Kolumbia - 65,47 m
3. Mackenzie Little - Australia - 63,38 m

 

200 metrów kobiet:
1. Shericka Jackson - Jamajka - 21,41 s
2. Gabrielle Thomas - Stany Zjednoczone - 21,81 s
3. Sha’Carri Richardson - Stany Zjednoczone - 21,92 s

 

200 metrów mężczyzn:
1. Noah Lyles - Stany Zjednoczone - 19,52 s
2. Erriyon Knighton - Stany Zjednoczone - 19,75 s
3. Letsile Tebogo - Botswana - 19,81 s

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.