PKO Ekstraklasa: Jagiellonia liderem po wygranej z Górnikiem
Krisgola/Wikimedia Commons/CC BY-SA 4.0

PKO Ekstraklasa: Jagiellonia liderem po wygranej z Górnikiem

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 27.08.2023, 19:44

Jagiellonia Białystok po dobrym meczu pewnie pokonała zabrzańskiego Górnika i awansowała na pierwsze miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Bramki dla gospodarzy zdobyli Naranjo, Imaz, Wdowik i Marczuk, honorowe trafienie dla Górnika stało się udziałam Musiolika.

 

Białostocczanie rozegrali dotąd cztery mecze, z których trzy wygrali, zabrzanie natomiast w pięciu meczach zdobyli tylko pięć punktów i zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli. W Białymstoku wszyscy wiedzieli, że zwycięstwo da Jagiellonii fotel lidera PKO Ekstraklasy, liczna publiczność spodziewała się i oczekiwała zwycięstwa. Stadion opuszczała w radosnych nastrojach.

 

Bardzo szybko okazało się, że wysoka pozycja Jagiellonii w tabeli nie jest przypadkowa. Już w 7. minucie Naranjo otworzył wynik meczu, asystę przy tej bramce zaliczył Nene. Po kolejnych 10 minutach było już 2:0, tym razem na listę strzelców wpisał się Imaz, a asystował Naranjo. Gospodarze dominowali na boisku w sposób absolutny, w pierwszych 30 minutach mogli strzelić jeszcze kilka bramek, ale zabrakło im precyzji. Górnik był w głębokiej defensywie, jednak za sprawą Musiolika w 38. minucie strzelił bramkę kontaktową po dwóch błędach defensywy gospodarzy. Jeśli zabrzanie mieli przez chwilę nadzieję na nawiązanie walki, to stracili ją w ostatnich dwóch minutach pierwszej połowy. Najpierw za przerwanie realnej szansy na zdobycie bramki z boiska wyleciał Lukoszek, a po chwili z rzutu wolnego rzadkiej urody zdobył Wdowik.

 

Na początku drugiej połowy Jagiellonia dobiła Górnika ostatecznie. Co prawda bramka zdobyta przez Imaza w 62. minucie została anulowana z powodu spalonego, ale po dwóch minutach Marczuk pokonał Bielicę po raz czwarty po efektownej indywidualnej akcji. Ostatnie 30 minut rzec można się odbyło. Gospodarze zadowoleni z wysokiego prowadzenia nie forsowali już tempa, choć mieli jeszcze kilka szans na podwyższenie wyniku. Zabrzanie podłamani obrotem rzeczy nie podjęli już walki.

 

Jagiellonia jest od dziś liderem, pozostanie nim co najmniej do niedzieli, kiedy o 12:30 zagra we Wrocławiu ze Śląskiem. To może być hit 7. kolejki, jeśli wrocławianie w środę w zaległym meczu pokonają Pogoń, będą mieli 10 punktów i na Tarczyński Arena odbędzie się mecz na szczycie. Górnik pozostaje w strefie spadkowej, w sobotę o 20:00 zagra z Lechem w Poznaniu.

 

Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 4:1 (3:1)
Bramki: Naranjo 7, Imaz 17, Wdowik 45, Marczuk 64 - Musiolik 38
Jagiellonia: Alomerović - Sáček, Matysik, Diéguez, Wdowik - Marczuk (73 Kupisz), Romanczuk (68 Lewicki), Kubicki, Nené (84 Stojinović), Naranjo (68 Pululu) - Imaz (84 Rybak)
Górnik: Bielica - Sekulić, Szcześniak (46 Triantafyllópoulos), Janicki, Lukoszek - Kaprálik (71 Janža), Rasak, Podolski (46 Czyż), Olkowski (46 Sipľak), Yokota - Musiolik (76 Chmarek)
Żółte kartki: Romanczuk, Wdowik - Yokota, Janža
Czerwona kartka: Kamil Lukoszek (43' DOGSO)
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.