Siatkówka – kwal. IO: arcyciekawie w grupie A, Belgijki wypisują się z walki o Paryż
Daria Jańczyk

Siatkówka – kwal. IO: arcyciekawie w grupie A, Belgijki wypisują się z walki o Paryż

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 18.09.2023, 06:58

Bardzo wiele emocji przyniósł drugi dzień kwalifikacji olimpijskich w siatkówce kobiet. W grupie A Dominikanki podniosły się po klęsce z Czeszkami. Z kolei w grupie B Belgijki sensacyjnie uległy Portorykankom. Sensacji nie mieliśmy jedynie w Łodzi.

 

W grupie A zdecydowanymi faworytkami do wywalczenia przepustki do Paryża wydają się Serbki i Chinki. Te dwa zespoły w turnieju eliminacyjnym nie straciły jeszcze nawet seta. Drugiego dnia zmagań siatkarki z Bałkanów nie dały żadnych szans Ukrainkom, nie pozwalając rywalkom w żadnej z partii ugrać choćby dwudziestu „oczek”. Jeszcze bardziej okazałe było zwycięstwo Chinek z Meksykankami. W ostatniej partii zawodniczki z Ameryki Północnej urwały faworytkom zaledwie… siedem punktów.

 

Zdecydowanie ciekawiej jest natomiast za plecami faworyzowanej dwójki. Wydawało się, że Chinki i Serbki będą musiały mieć się na baczności w starciach z Holenderkami, Dominikankami i Kanadyjkami. Zespoły te wzajemnie jednak niemal pozbawiły się szans na walkę o olimpijską przepustkę. Po sensacyjnej porażce w pierwszej kolejce z Czeszkami niespodziewanie podniosły się Dominikanki, którym udało się wrócić ze stanu 1:2 w setach i wygrać tie-break’a z Kanadyjkami. Zawodniczki z kraju Klonowego Liścia straciły tym samym miano głównych rywalek Serbek i Chinek w walce o bilet do Paryża, które to wywalczyły sobie po pokonaniu na otwarcie Holenderek. Pomarańczowe z kolei o owym niepowodzeniu szybko zapomniały i w niedzielę nie dały żadnych szans Czeszkom, wygrywając 3:0.

 

Holandia – Czechy 3:0 (25:13 25:18, 25:21)

Dominikana – Kanada 3:2 (25:17, 22:25, 23:25, 25:18, 15:12)

Serbia – Ukraina 3:0 (25:18, 25:18, 25:16)

Chiny – Meksyk 3:0 (25:14, 25:18, 25:7)

 

Po drugiej kolejce jasne stało się, że w grupie B o awans na igrzyska powalczą Turczynki, Japonki i Brazylijki. Te trzy zespoły pozostają niepokonane, a co więcej – żaden z nich nie przegrał jeszcze choćby seta. Do niedzieli wydawało się, że owej trójce zagrozić mogą Belgijki, jednak sensacyjnie uległy one (mimo wygranej w pierwszej partii) Portorykankom 1:3 i tym samym niemal wypisały się z walki o olimpijską przepustkę. Ta porażka bowiem nie tylko znacząco ograniczyła ich szanse na nawiązanie walki z faworytkami grupy, ale również spowodowała utratę kilkunastu punktów w światowym rankingu.

 

W pozostałych trzech spotkaniach niespodzianek nie było. Turczynki pokonały 3:0 Bułgarki. Brazylijki w tym samym stosunku rozprawiły się z Peruwiankami, a Japonki z Argentynkami.

 

Belgia – Portoryko 1:3 (25:20, 23:25, 19:25, 19:25)

Turcja – Bułgaria 3:0 (25:20, 25:19, 25:15)

Brazylia – Peru 3:0 (25:14, 25:13, 25:15)

Japonia – Argentyna 3:0 (25:18, 25:18, 25:23)

 

Do niespodziewanych rozstrzygnięć nie doszło jedynie w najbardziej nas interesującym turnieju grupy C w Łodzi. Nie oznacza to jednak, że faworyzowane zespoły nie miały w niedzielę żadnych problemów z niżej notowanymi rywalkami. Jako pierwsze seta z Kolumbijkami straciły Niemki. Co więcej, w drugiej partii przegrywały one nawet 14:19, jednak ostatecznie zdołały odwrócić losy tego seta i wygrać całe spotkanie 3:1. Niewiele mniejsze kłopoty miały Polki w meczu z Koreankami. Nasze siatkarki niespodziewanie przegrały drugą odsłonę 24:26. Podrażnione tym niepowodzeniem podopieczne Stefano Lavariniego ostatnią partię wygrały jednak do dziewięciu, nieco poprawiając polskim kibicom humory przed poniedziałkowym dniem przerwy.

 

Zgonie z planem, bez straty seta swoje mecze w Łodzi wygrały natomiast Amerykanki i Włoszki. Te pierwsze bez najmniejszych problemów uporały się z Tajkami, natomiast siatkarki z Italii nie dały żadnych szans Słowenkom.

 

Niemcy – Kolumbia 3:1 (23:25, 28:26, 25:19, 25:14)

USA – Tajlandia 3:0 (25:13, 25:16, 25:18)

Polska – Korea Południowa 3:1 (25:22, 24:26, 25:21, 25:9)

Włochy – Słowenia 3:0 (25:15, 25:15, 25:17)