Siatkówka - kw. IO: panowie weszli do gry, wpadki Serbów i Holendrów
mojnews.com

Siatkówka - kw. IO: panowie weszli do gry, wpadki Serbów i Holendrów

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 01.10.2023, 00:03

Po paniach przyszedł czas na panów. W Brazylii, Japonii oraz Chinach rozpoczęły się turnieje kwalifikacyjne do igrzysk olimpijskich siatkarzy. Już pierwszego dnia doszło do kilku zaskakujących rozstrzygnięć, a niemałe problemy miała m. in. reprezentacja Polski.

 

Brazylia

 

Grupa A, która swój turniej rozgrywa w Rio de Janeiro, ma dwóch zdecydowanych faworytów, więc awans na igrzyska olimpijskie kogoś innego niż pary Włochy/Brazylia będzie więcej niż niespodzianką. Oba zespoły udanie weszły w zmagania. Wicemistrzowie Europy stracili wprawdzie seta z Czechami, jednak kolejne trzy padły ich łupem. Gospodarze natomiast w trzech setach uporali się z Katarem, nerwówkę fundując sobie dopiero w końcówce ostatniego. W ostatnim sobotnim (patrząc z perspektywy polskiego czasu) spotkaniu Niemcy pokonali Iran 3:1. Podopieczie Michała Winiarskiego rozpoczęli nieco miemrawie, co poskutkowało porażka na inaugurację. Niemcy jednak wzięli się do pracy i trzy kolejne partie zapisali na swoim koncie. Reprezentacje Kuby i Ukrainy swoje zmagania o igrzyska olimpijskie rozpoczną w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu.

 

Brazylia – Katar 3:0 (25:16, 25:19, 26:24)

Włochy – Czechy 3:1 (24:26, 25:18, 25:22, 25:19)

Iran – Niemcy 1:3 (22:25, 25:22, 16:25, 21:25)

 

Japonia

 

W turnieju rozgrywanym w Japonii już pierwszego dnia doszło do niespodziewanych rozstrzygnięć. Co prawda trzysetowe zwycięstwa Słowenii oraz Stanów Zjednoczonych nad drużynami z Afryki dziwić nie mogą, o tyle dwa kolejne spotkania miały przebieg dość zaskakujący. Bez punku po pierwszej serii gier pozostają Serbowie, którzy po bardzo słabym meczu ulegli w czterech setach reprezentacji Turcji. Z kolei niesieni dopingiem gospodarze także nie zachwycili. Siatkarze z Japonii przeciwko Finom rozegrali bardzo chaotyczne spotkanie, zapisując sobie dwa punkty dopiero dzięki zwycięstwu w tie-breaku, choć i tam Suomi prowadzili 12:10. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo, bo to liczy się w pierwszej kolejności.

 

Słowenia – Tunezja 3:0 (25:20, 25:18, 25:21)

Serbia - Turcja 1:3 (22:25, 25:20, 14:25, 20:25)

Stany Zjednoczone - Egipt 3:0 (25:20, 25:16, 25:19)

Japonia – Finlandia 3:2 (25:17, 25:15, 25:27, 19:25, 15:12)

 

Chiny

 

Ostatnie zdanie o siatkarzach z Japonii można skopiować w kontekście naszej reprezentacji. Rywalizujący w Xi’an podopieczni Nikoli Grbicia także rozpoczęli od falstartu, bowiem dwa stracone sety z Belgią powodem do dumy nie są. Ostatecznie jednak Polacy zdołali pokonać rywali, a więcej na temat meczu przeczytacie Państwo tutaj. Poza tym Argentyńczycy bez straty seta pokonali Meksykanów, a reprezentanci Bułgarii w takim samym stosunku pokonali gospodarzy turnieju. Wpadkę zaliczyli za to Holendrzy. Nimir i spółka rozegrali z Kanadą spotkanie na pełnym dystansie, jednak to zawodnicy z Kraju Klonowego Liścia zapisali na swoim koncie dwa „oczka” po zwycięstwie 15:12 w tie-breaku.

 

Argentyna – Meksyk 3:0 (25:20, 25:17, 25:19)

Holandia – Kanada 2:3 (21:25, 25:23, 26:24, 18:25, 12:15)

Polska - Belgia 3:2 (23:25, 25:20, 25:16, 21:25, 17:15)

Chiny – Bułgaria 0:3 (18:25, 19:25, 14:25)