La Liga: remis Barcelony z Granadą
Pixabay

La Liga: remis Barcelony z Granadą

  • Dodał: Dawid Tymosz
  • Data publikacji: 08.10.2023, 23:08

Granada zremisowała 2:2 z FC Barceloną w meczu 9. kolejki La liga. Beniaminek prowadził już 2:0, ale zdołał zdobyć punkt.

 

Spotkanie Granady z Gironą kończyło dziewiątą kolejkę La Liga. Wiadomo było, że po wygranej z Osasuną, liderem pozostanie Real Madryt. "Blaugranę" wyprzedziła jeszcze Girona. Dużo gorzej wyglądała sytuacja gospodarzy, którzy nawet w przypadku wygranej z drużyną Xaviego, pozostaliby w strefie spadkowej. W wyjściowym składzie gości zabrakło Roberta Lewandowskiego. Napastnik nabawił się urazu w starciu z FC Porto i musiał pauzować około miesiąca. Mecz na Estadio Nuevo Los Carmenes zaczęło się niespodziewanie. W 18. sekundzie Granada wyszła na prowadzenie. Gavi stracił piłkę w środkowej części boiska, a później składną akcję wykończył Bryan Zaragoza. W kolejnych minutach "Duma Katalonii" przejęła inicjatywę. Wobec szczelnej defensywy gospodarzy, zagrożenie padało głównie po strzałach z dystansu. Bez zarzutu spisywał się jednak w bramce Andre Ferreira. Granada przetrwała napór i wyprowadziła zabójczą kontrę w 29. minucie. Znów w roli głównej wystąpił Zaragoza, który świetnie poradził sobie z Julesem Kounde i zewnetrzną częścią stopy pokonał niemieckiego bramkarza. Po pół godziny gry gospodarze mieli dwa strzały i dwa gole. Problemy Barcy się piętrzyły. Z powodu urazu kolana gry nie był w stanie kontynuować Jules Kounde. W doliczonym czasie gry goście dopięli swego. Tak zwaną bramkę "do szatni" po akcji Joao Felixa zdobył Lamine Yamal. Tym samym skrzydłowy został najmłodszym strzelcem bramki w La Liga.

 

Po zmianie stron temperatura spotkania rosła z każdą minutą. Barcelona miała problem z tworzeniem klarownych okazji na wyrównanie. Blisko trzeciej bramki dla gospodarzy za to w 59. minucie Lucas Boye nieczysto uderzał i piłka przeleciała obok słupka. Stuprocentową szansę w 79. minucie zaprzepaścił Ronald Araujo, posyłając futbolówkę obok bramki. Gracze Xaviego próbowali forsować klasyczny zamek założony przez oponentów. Przychodziło im to z dużą trudnością. W 86. minucie Alejandro Balde zagrał w pole karne do Sergiego Roberto, a ten doprowadził do wyrównania. Kolejny błąd Gaviego mógł się skończyć kosztownie dla jego drużyny. Rywale odebrali mu piłkę w środkowej strefie boiska, skąd poszła kontra zakończona słupkiem Zaragozy. W czwartej minucie doliczonego czasu wydawało się, że mistrzowie Hiszpanii odwrócili rezultat na swoją korzyść. Joao Felix zdobył bramkę, która ostatecznie nie została uznana z powodu spalonego Ferrana Torresa. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2 i można po nim powiedzieć, że jest "dwóch rannych".

 

Granada - FC Barcelona: 2:2 (2:1)

Bramki: 1', 29' Zaragoza - 45+1' Yamal, 86' Roberto

Granada: Ferreira - Sanchez (84' Vallejo), Rubio, Miquel, Neva - Zaragoza, Villar (58' Petrović), Gumbau, Fernandez (58' Torrent) - Uzuni (58' Puertas), Boye (73' Callejon)

Barcelona: ter Stegen - Cancelo, Kounde (44' Araujo), Christensen, Balde - Gundogan, Gavi, Lopez (61' Roberto) - Felix, Torres, Yamal (76' Romeu)

Żółte kartki: 66' Zaragoza, 68' Rubio, 86' Vallejo, 90+8' Torrent - 90+8' Cancelo

Sędzia: Cesar Soto Grado