ORLEN Superliga kobiet: trzy czołowe zespoły wciąż bez porażki

MKS FunFloor Lublin, KGHM MKS Zagłębie Lubin i KPR Gminy Kobierzyce. To te drużyny na razie dyktują warunki w żeńskiej ORLEN Superlidze, pewnie wygrywając spotkania w 6. kolejce rozgrywek.

Spotkanie inaugurujące 6. serię gier Superligi kobiet nie zaskoczyło. Bezbłędnie spisujący się dotychczas MKS FunFloor Lublin nie miał większych kłopotów z pokonaniem Piotrcovii. Lublinianki od samego początku dyktowały warunki gry na boisku, a gospodynie musiały gonić wynik. W pierwszej odsłonie szczypiornistki z Piotrkowa Trybunalskiego jeszcze potrafiły trzymać się blisko rywalek, a przed przerwą ich strata wynosiła tylko dwa „oczka”. FunFloor w drugiej części meczu jednak podkręcił obroty. W bramce świetny mecz odnotowała Paulina Wdowiak, a o siłę ofensywy zadbała Magda Balsam, kończąc spotkanie z dziewięcioma trafieniami. Przewaga lublinianek wzrosła, a te dowiozły ją do końca, zwyciężając mecz 34:28.

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - MKS FunFloor Lublin 28:34 (13:15)

Zwycięską passę podtrzymały również obrończynie tytułu. Zagłębie Lubin przed własną publicznością nie dało szans beniaminkowi z Kalisza. Kilka minut meczu wystarczyło, aby gospodynie zbudowały sobie solidną przewagę, która wciąż powiększały. Po pierwszej połowie wynosiła ona już jedenaście „oczek”. Po przerwie podopieczne Bożeny Karkut kontynuowały swoje show, popisując się zarówno świetną pracą w obronie, jak i skutecznym i różnorodnym atakiem. Aż dziesięć bramek do dorobku drużyny z Lubina dołożyła Daria Michalak. Rozbite kaliszanki zupełnie nie miały pomysłu na tak dysponowane rywalki i po sromotnej porażce 20:35 wciąż pozostają bez punktów w lidze.

KGHM MKS Zagłębie Lubin - AWS Energa Szczypiorno Kalisz 35:20 (20:9)

W gronie niepokonanych ekip żeńskiej Superligi obok FunFloor Lublin i Zagłębia Lubin wciąż utrzymuje się też KPR Gminy Kobierzyce. We wtorek kobierzyczanki odniosły szóste zwycięstwo, pokonując na wyjeździe Młyny Stoisław Koszalin. Przyjezdne przez większość spotkania nadawały tempo gry i prowadziły, lecz koszalińska ekipa kilkukrotnie potrafiła napsuć krwi rywalkom. Jednym z tych momentów było wyrównanie wyniku na początku drugiej połowy. Kobierzyczanki jednak potrafiły odeprzeć ten atak i powrócić do kilkupunktowej przewagi. Zwycięstwo KPR Gminy przypieczętowała bramka Oliwii Domagalskiej.

Młyny Stoisław Koszalin - KPR Gminy Kobierzyce 26:28 (13:16)

Kilka zwrotów akacji mogliśmy oglądać też w meczu JKS Jarosław z Galiczanką Lwów. Początek spotkania należał do ukraińskiej drużyny, która prowadziła już 7:4. Niezrażone słabszym otwarciem gospodynie zdołały odrobić tę stratę, ale remisowy wynik nie utrzymał się długo. Galiczanka po świetnej serii odskoczyła na 15:9. Mimo tego jarosławianki jeszcze przed przerwą zbliżyły się na dwa „oczka”, a w drugiej połowie były już o krok od remisu. Zespół ze Lwowa jednak do niego nie dopuścił. Galiczanka po trafieniach Olesii Diachenko i Iryny Prokopiak powróciła do kilkupunktowego prowadzenia i nie oddała go już do końca, wygrywając 25:22.

Handball JKS Jarosław - Galiczanka Lwów 22:25 (13:15)

Po zwycięstwo przed własną publicznością sięgnął MKS URBIS Gniezno. Podopieczne Roberta Popka dość pewnie pokonały EKS Start Elbląg. Przewagę gospodyń było widać już na samym początku. Na bramce świetnie spisywała się Aleksandra Hybka, która skutecznie utrudniała gościom zdobywanie punktów. W ofensywie natomiast ze świetnej strony pokazały się Malwina Hartman i Magdalena Nurska. Gnieźnianki przed przerwą prowadziły różnicą czterech bramek, jednak w drugiej połowie jeszcze wyśrubowały wynik, zwyciężając mecz 27:21.

MKS URBIS Gniezno - EKS Start Elbląg 27:21 (13:9)