Liga Konferencji Europy: przełamanie Legii Warszawa po hattricku… VAR-u!
Sofik/ Wikimedia Commons

Liga Konferencji Europy: przełamanie Legii Warszawa po hattricku… VAR-u!

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 26.10.2023, 23:04

Cztery porażki i koniec! Legia Warszawa pokonała na wyjeździe Zrinjski Mostar 2:1, przerwała czarną serię i znacząco poprawiła swoją sytuację w grupie Ligi Konferencji. Duży udział w tym zwycięstwie miał system VAR, który anulował dwa gole Bośniaków i naprawił błąd sędziego przy drugiej bramce Legii.

 

Piłkarze Legii Warszawa do Mostaru na mecz trzeciej kolejki fazy grupowej LKE jechali w nienajlepszych nastrojach. Po fantastycznym początku sezonu wicemistrzów Polski dopadł poważny kryzys. Z drugiej strony mecz z Bośniakami wydawał się bardzo dobrą okazją na przełamanie po porażkach z Jagiellonią, AZ Alkmaar, Rakowem i Śląskiem.

 

Od początku spotkania po Wojskowych widać było jednak znaczący spadek pewności siebie. W ich grze brakowało dokładności, agresji i polotu w ofensywie, którym wicemistrzowie Polski imponowali na początku sezonu. Na szczęście po niemrawym pierwszym kwadransie zawodnicy Legii Warszawa zaczęli przejmować kontrolę nad spotkaniem. W 20. minucie po strzale Ribeiro do interwencji po raz pierwszy zmuszony został Marić. Chwilę później minimalnie niecelne uderzenia oddali Pankov i Muci, jednak wydawało się, że Legioniści są coraz bliżej zdobycia pierwszej bramki.

 

Niestety, w najmniej spodziewanym momencie to Zrinjski Mostar otworzył wynik spotkania. Bośniacy wyprowadzili pierwszy groźny atak w tym spotkaniu i od razu futbolówka znalazła drogę do siatki po strzale głową Bilbiji. Na szczęście na odpowiedź Legii nie musieliśmy długo czekać. Niecałe trzy minuty po wznowieniu gry piłkę z prawej strony pola karnego dośrodkował Ernest Muci, a do własnej bramki skierował ją Jakovljević. Jeszcze przed przerwą obie drużyny miały okazję na strzelenie drugiego gola. Najpierw jednak, zastępujący w bramce Legii Kacpra Tobiasza, Dominik Hładun popisał się świetną interwencją po uderzeniu Corluki, a chwilę później tuż obok słupka piłkę na wślizgu posłał Kramer i po pierwszych 45 minutach mieliśmy remis 1:1.

 

Po zmianie stron niespodziewanie inicjatywę przejął Zrinjski. Gospodarze odważnie zaatakowali Legię i już po ośmiu minutach drugiej części gry zaowocowało to trafieniem Cuze. Radość Bośniaków nie trwała jednak długo, ponieważ po chwili chorągiewkę podniósł sędzia asystent, a słuszność jego decyzji potwierdził system VAR. Była to pierwsza z trzech bramek dla Legii „zdobytych” właśnie przez VAR.

 

Zespół z Mostaru nie zraził się bowiem tą sytuacją i nadal dążył do zdobycia drugiej bramki. Wówczas jednak – podobnie jak w pierwszej połowie Zrinjski – to Legia wyszła na prowadzenie w najmniej spodziewanym momencie. Po dośrodkowaniu Ribeiro fenomenalnym uderzeniem głową z okolic czternastego metra popisał się Kramer. W pierwszej chwili bramka ta nie została uznana ze względu na zasygnalizowaną przez asystenta pozycję spaloną Austriaka. Na szczęście w tym miejscu do akcji ponownie wkroczył VAR, który pokazał, że wysunięta lewa noga obrońcy gospodarzy znajdowała się w momencie podania bliżej bramki Bośniaków i Legia objęła prowadzenie. Strzelec gola z kolei ogłosił światu, że za kilka miesięcy zostanie tatą.

 

Niestety z tego prowadzenia Legioniści cieszyli się zaledwie pięć minut. Błyskawicznie po prostopadłym podaniu do wyrównania doprowadził bowiem Malekinusić. Wydawało się, że Legia miała w tej akcji sporo pecha, bowiem piłkę po drodze musnęli Jędrzejczyk i Pankov, jednak żaden z nich nie zdołał przeciąć zagrania. Gdy zespół z Warszawy szykował się już do wznowienia gry od środka do akcji ponownie wkroczył jednak VAR. Pech Legii zamienił się w wielkie szczęście, bowiem sędziowie video wyłapali kilkucentymetrowego spalonego i po raz drugi w tym spotkaniu anulowali gola gospodarzy.

 

Przez ostatnie dwadzieścia minut regulaminowego czasu gry i kolejne osiem doliczonego Legia cierpiała. Zrinjski coraz mocniej spychał polski zespół do defensywy i dwukrotnie był bardzo blisko zdobycia bramki. Na szczęście Misić uderzył tuż obok słupka, a Radić minimalnie nad poprzeczką bramki Hładuna i mecz zakończył się wygraną Legii 2:1. Wojskowi zdobyli tym samym arcyważne punkty w kontekście walki o awans do fazy pucharowej LKE, a także przerwali serię czterech porażek z rzędu. Styl tego zwycięstwa pozostawia jednak wiele do życzenia.

 

Zrinjski Mostar – Legia Warszawa 1:2 (1:1)