NBA: dwie dogrywki w Nowym Jorku

  • Data publikacji: 06.11.2018, 09:44

Dopiero druga dogrywka w Nowym Jorku wyłoniła zwycięzcę spotkania, czyli Chicago Bulls. 41 punktów i rzut na zwycięstwo oddał Zach LaVine. Orlando Magic rzutem na taśmę pokonali Cleveland Cavaliers. Marcin Gortat nie zagrał ani minuty w spotkaniu z Minnesotą Timberwolves.

 

Do świetnego spotkania doszło w Nowym Jorku, gdzie Knicks rozegrali spotkanie z Chicago Bulls. Potrzebowano aż dwóch dogrywek, by wyłonić zwycięzcę. Trzeba przyznać, że i jedni, i drudzy w końcowych sekundach zarówno regulaminowego czasu gry, jak i pierwszej dogrywki, byli bardzo nieskuteczni. Ostatnie 3 sekundy spotkania rozgrzały jednak Madison Square Garden do czerwoności. Najpierw pelerynę bohatera przywdział Emmanuel Mudiay, który na 2,7 sekundy przed końcem doprowadził do remisu swoim layupem. Zawodnik jednak w momencie przebył drogę od herosa do zera, kiedy dosłownie równo z syreną sfaulował Zacha LaVine'a. Ten z linii rzutów osobistych trafił raz, ale i to wystarczyło, by ostatecznie Chicago Bulls odnieśli zwycięstwo. Rozgrywający w sumie zdobył dzisiaj 41 punktów, co oznacza, że jest to jego nowy rekord punktowy! Swoją drogą, nieprawdopodobną ścieżkę rozwoju przeszedł LaVine, który jeszcze za czasów gry w Minnesocie był bardziej kojarzony ze spektakularnymi wsadami do kosza, a nie efektywną grą. Jak widać, zmiana klubu i rola lidera mogą przynieść bardzo wiele korzyści.

 

Emocje do samego końca trwały również na Florydzie, gdzie Orlando Magic rzutem na taśmę pokonali Cleveland Cavaliers. Bohaterem był Evan Fournier, który trafił równo z syreną, ustanawiając wynik spotkania 102:100. Cavaliers tym samym przegrali swój dziewiąty mecz, na 10 możliwych.

 

Na drugim biegunie w stosunku do Cavaliers są Denver Nuggets, którzy zaliczają imponujący start sezonu i mają obecnie blians 9:1. Tym razem pokonali Boston Celtics. Nieprawdopodobne spotkanie rozegrał Jamal Murray, który zdobył aż 48 punktów i, tak jak LaVine, ustanowił dzisiaj swój rekord punktowy. Bostonowi nie pomogła świetna dyspozycja Kyriego Irvinga, który trafił dzisiaj 31 punktów. Goście mimo, że świetnie rozpoczęli mecz i wygrali pierwszą kwartę 34:19, to później dali dojść do głosu Denver Nuggets, którzy odrobili straty i to z nawiązką.

 

Kolejne zwycięstwo na koncie Golden State Warriors. Mistrzowie NBA mają już 10 wygranych. W dzisiejszym spotkaniu z Memphis Grizzlies nikt pośród Warriors się nie wyróżnił, ale wystarczy by trójka Thompson, Curry, Durant zagrała na przyzwoitym poziomie, by ich zespół wygrał. 

 

Źle swoją przygodę w Los Angeles rozpoczął Marcin Gortat. Jego drużyna wygrywa spotkania i tym razem pokonała Minnesotę Timberwolves, ale Polak nie dokłada swojej cegiełki do tych zwycięstw. Polski Młot przesiedział dziś całe spotkanie na ławce, jak tłumaczył trener Doc Rivers dwa dni temu: - To powód jego nieefektywnej gry, nie kontuzji. 

 

Wszystkie wyniki NBA:

 

Detroit Pistons - Miami Heat 115:120 d. (27:28; 26:25; 27:34; 25:18; 10:15)

 

Indiana Pacers - Houston Rockets 94:98 (22:29; 33:24; 20:16; 19:29)

 

Orlando Magic - Cleveland Cavaliers 102:100 (30:21; 28:26; 12:32; 32:21)

 

New York Knicks - Chicago Bulls 115:116 d. (21:24; 26:23; 25:31; 30:24; 6:6; 7:8) - dwie dogrywki

 

Oklahoma City Thunder - New Orleans Pelicans 122:116 (36:28; 26:35; 38:23; 22:30)

 

Denver Nuggets - Boston Celtics 115:107 (19:34; 35:22; 34:25; 27:26)

 

Utah Jazz - Toronto Raptors 111:124 (31:30; 23:35; 18:29; 39:30)

 

Golden State Warriors - Memphis Grizzlies 117:101 (29:31; 29:27; 34:15; 25:28)

 

Los Angeles Clippers - Minnesota Timberwolves 120:109 (31:33; 32:26; 29:25; 28:25)

 

TABELA NBA