Szermierka - PŚ: wspaniały dzień polskiej szermierki! Drużyny floretowe blisko wyjazdu na igrzyska!

Szermierka - PŚ: wspaniały dzień polskiej szermierki! Drużyny floretowe blisko wyjazdu na igrzyska!

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 14.01.2024, 20:37

Fantastycznie dla biało-czerwonych ułożyły się przedostanie zaliczane do rankingu olimpijskiego drużynowe zawody Pucharu Świata. Nasze panie awansowały do strefy medalowej, a panowie do ćwierćfinału, co dzięki korzystnym dla nas wynikom najgroźniejszych rywali bardzo przybliżyło polskie drużyny do upragnionego awansu na igrzyska olimpijskie.

 

Na tę niedzielę z niecierpliwością czekali wszyscy kibice szermierki w Polsce. Czy Egipcjanki utrzymają się w czołowej szesnastce, czy też zwolnią miejsce Polkom? Czy biało-czerwone sprawią sensację i rzucą się w pogoń za Niemkami? Czy Francuzi zajmą miejsce w TOP4 rankingu, zwalniając miejsce z puli kontynentalnej? Czy polscy floreciści utrzymają przewagę nad Niemcami, by być pierwszymi w kolejce do jego zgarnięcia? Do odpowiedzi na te pytania przybliżyć miał nas PŚ w Paryżu, a o ich znaczeniu szerzej pisaliśmy w poświęconej floretowi części „szermierczych przymiarek”.

 

Przed rozpoczęciem dzisiejszych zawodów Egipt wyprzedzał o 14 pkt Singapur, a Polki (biorąc pod uwagę odpadnięcie najsłabszego rezultatu) tyle samo traciły do Niemek. Jedna z tych strat musiała zostać zniwelowana, by biało-czerwone mogły zawalczyć na paryskich planszach także na przełomie lipca i sierpnia. Niespodziewanie i w przykrych okolicznościach otworzyła się szansa na dogonienie naszych zachodnich sąsiadek, bowiem Leonie Ebert - jedna z liderek naszych rywalek zerwała więzadła w kolanie i z pewnością nie zawalczy już w tegorocznych kwalifikacjach olimpijskich.

 

Z kolei nasi panowie potrzebowali utrzymania jedenastopunktowej przewagi nad Niemcami oraz tego, by Francuzi utrzymali 8 pkt przewagi nad Chinami.

 

Wczesny poranek potoczył się zdecydowanie nie po myśli biało-czerwonych. Choć Singapurki pewnie wykonały swoje zadanie, pokonując Rumunki, swoje starcie w 1/16 finału z Meksykankami wygrały również Egipcjanki. Tym samym stało się pewne, że za PŚ w Paryżu zainkasują one co najmniej 18 pkt, co oznaczało dla Polek niemal zamknięcie tej ścieżki awansu na igrzyska.

 

Biało-czerwone nie zamierzały jednak oglądać się na rywalki i same rozpoczęły marsz po najlepszy wynik w całym okresie kwalifikacyjnym, który bardzo przybliżył je do upragnionego wyjazdu do Paryża. W pierwszej rundzie nasze florecistki miały wolny los, a w 1/8 finału Polki nie dały większych szans Koreankom. Choć do pewnego momentu rywalki dotrzymywały kroku naszym zawodniczkom, w piątej walce Martyna Synoradzka wygrała 6:2, co pozwoliło biało-czerwonym wyjść na sześciopunktowe prowadzenie, którego nie oddały już do końca, triumfując ostatecznie 34:25. Na tym etapie z rywalizacji o czołowe lokaty odpadły z kolei Niemki, które pod nieobecność Ebert zostały rozgromione przez Węgierki 29:45.

 

Ta porażka otworzyła szansę biało-czerwonym. Przy awansie do półfinału mogły one niemal zrównać się punktami z Niemkami. Na drodze do strefy medalowej stały jednak wiceliderki światowego rankingu - Amerykanki. Pod koniec 2023 roku Polki przegrały z nimi po decydującym trafieniu 44:45 i były zdeterminowane na rewanż. Od samego początku pojedynek ten był bardzo wyrównany, jednak to Polki mozolnie powiększały swoją przewagę i po sześciu walkach prowadziły 30:24. Niestety, w kolejnych dwóch starciach Karolina Żurawska i Martyna Synoradzka roztrwoniły całą zaliczkę i przed decydującym pojedynkiem biało-czerwone przegrywały 37:39. Wówczas jednak sprawy w swoje ręce wzięła genialna Julia Walczyk-Klimaszyk. Najpierw błyskawicznie doprowadziła do remisu, a następnie po profesorsku rozegrała końcówkę, zapewniając Polkom miejsce w najlepszej czwórce (44:42).

 

W walce o wielki finał Polki mierzyły się z Francuzkami. Starcie to rozpoczęło się od sensacyjnego prowadzenia naszych reprezentantek 5:1, jednak styl walki gospodyń zdecydowanie nie leżał Julii Walczyk-Klimaszyk. Wyraźnie przegrała ona swoje dwa pojedynki, przez co mimo świetnej postawy Martyny Synoradzkiej Trójkolorowe zaczęły uciekać z wynikiem. Do samego końca w pełni kontrolowały one przebieg wydarzeń i ostatecznie wygrały 45:38.

 

Polkom pozostała tym samym walka o brąz z Japonkami. Początek tego starcia był niezwykle wyrównany, jednak od wyniku 7:7 Polki zaczęły sukcesywnie powiększać swoją przewagę, która w pewnym momencie osiągnęła nawet osiem punktów (29:21). Od tego momentu jednak Japonki rzuciły się w pogoń i były w stanie zbliżyć się na odległość jednego „oczka” (31:30). Na szczęście Martyna Synoradzka i Julia Walczyk-Klimaszyk w dwóch ostatnich pojedynkach potwierdziły swoją fantastyczną dyspozycję i poprowadziły biało-czerwone do zwycięstwa 44:41.

 

Brązowy medal Polek w połączeniu z (wywalczonym w bardzo słabym stylu, po męczarniach z Singapurem i Hiszpanią) dziesiątym miejscem Niemek pozwolił biało-czerwonym na przeskoczenie najgroźniejszych rywalek w rankingu olimpijskim. Obecnie nasze florecistki mają nad nimi dwa punkty przewagi i jeżeli zakończą PŚ w Kairze na wyższym miejscu, z pewnością pojadą na igrzyska olimpijskie.

 

Wyniki drużynowego PŚ florecistek:

1. Włochy

2. Francja

3. Polska

4. Japonia

5. USA

6. Węgry

7. Kanada

8. Chiny

 

W nietypowym położeniu przed PŚ w Paryżu byli z kolei floreciści. Ze swojej strony musieli oni bronić całkiem bezpiecznej przewagi nad Niemcami, a przede wszystkim mieć nadzieję na dobry występ Francuzów, który pozwoli im obronić miejsce w TOP4 przed atakami Chińczyków. W 1/16 finału żaden z faworyzowanych zespołów nie miał problemów ze zwycięstwem. Francuzi rozgromili Cypryjczyków, Chińczycy Słowaków, a Polacy po nieco bardziej zaciętym starciu uporali się z Izraelczykami (45:38).

 

W 1/8 finału pewne zwycięstwa odnieśli Polacy (45:32 z Koreańczykami) i Chińczycy (45:40 z Belgami). Szokujące problemy mieli natomiast Francuzi w starciu z Węgrami. Madziarzy w pierwszych trzech walkach wypracowali sobie przewagę pięciu trafień i byli w stanie utrzymać ją niemal do końca. Przed dziewiątym pojedynkiem Trójkolorowi przegrywali 33:40 i wydawało się, że odpadną z walki o czołowe lokaty i znacznie skomplikują sprawę awansu Polaków na igrzyska. Na szczęście wówczas na planszy błysk geniuszu zademonstrował Maxime Pauty. W niecałe trzy minuty trafił aż dwanaście razy i zapewnił Francji zwycięstwo 45:43.

 

Trójkolorowi poszli za ciosem i w walce o półfinał nie dali szans Niemcom (45:25). Na tym etapie po bardzo wyrównanym pojedynku z USA odpadli natomiast Chińczycy. Biało-czerwoni z kolei byli w stanie na początku zaskoczyć faworyzowanych Włochów, jednak reprezentanci Italii ostatecznie zniwelowali kilkupunktową przewagę Polaków i wygrali pewnie 45:36.

 

Po tym starciu z biało-czerwonych wyraźnie uszło powietrze i w efekcie zostali oni rozgromieni przez Chińczyków w półfinale o miejsca 5-8 aż 19:45. Na szczęście nasi floreciści błyskawicznie się otrząsnęli i w starciu o siódmą lokatę pokonali Egipcjan 45:30. W pojedynku o piąte miejsce Chińczycy okazali się z kolei lepsi od Niemców, czym nieco zmniejszyli swoje straty do Francji, ale jednocześnie pozwolili naszym reprezentantom zachować bezpieczną przewagę nad zachodnimi sąsiadami.

 

Nie do końca po myśli Polaków ułożyły się walki medalowe. Po pasjonującej końcówce półfinał z Japończykami przegrali bowiem Francuzi (43:45), przez co jasne stało się, że nie wypracują sobie oni niemożliwej do odrobienia w Kairze przewagi nad Chińczykami. Na szczęście Trójkolorowi błyskawicznie zapomnieli o tym niepowodzeniu i ku uciesze miejscowej publiczności w starciu o brąz nie dali szans Włochom (45:32). W całych zawodach najlepsi okazali się Amerykanie, którzy w finale pokonali Japończyków 45:39.

 

Przed ostatnimi zawodami Pucharu Świata Polacy mają tym samym dziewięć punktów przewagi nad Niemcami, a Francuzi szesnaście nad Chińczykami. Jeżeli uda się utrzymać taką sytuację, drużynę polskich florecistów zobaczymy na paryskich planszach, co pozwoli również oczywiście na start trzech Polaków w zawodach indywidualnych.

 

Wyniki drużynowego PŚ florecistów:

1. USA

2. Japonia

3. Francja

4. Włochy

5. Chiny

6. Niemcy

7. Polska

8. Egipt