BKT EuroCup: drużyna Slaughtera lepsza we Wrocławiu

Dreamland Gran Canaria wygrywa spotkanie w Hali Orbita we Wrocławiu pokonując WKS Śląsk Wrocław. Wicemistrzowie Polski nie mieli wielu argumentów w rywalizacji z czołową drużyną w Hiszpanii i zostali zdeklasowani zostając wciąż z zaledwie dwoma zwycięstwami na koncie.

Przed meczem we Wrocławiu drużyny znajdowały się na dwóch różnych biegunach. Zespół z Gran Canarii z jedenastoma triumfami plasował się na trzeciej lokacie, zaś gospodarze zamykali tabelę po rozegraniu piętnastu spotkań. Ze zdecydowanie większym zdeterminowaniem wydawali się zatem podchodzić do tego spotkania przyjezdni. Wielu kibiców na trybunach czekało także z pewnością, żeby zobaczyć na parkiecie A.J. Slaughtera, który jest reprezentantem zespołu z Hiszpanii.

Początek należał jednak do WKS Śląska Wrocław. Mowa tu tylko o pierwszych kilku minutach meczu. Goście na prowadzenie 7:5 wyszli po udanym rzucie za trzy punkty w wykonaniu Andrew'a Ablicy i w kolejnych minutach budowali swoją przewagę, po pierwszej kwarcie prowadząc 26:21, a w dalszej części meczu kontrolowali przebieg spotkania. Po pierwszej połowie było już 33:50, a w wykonaniu Śląśka 1/3 punktów zdobył Dusan Miletić. To najlepiej podsumowuje bezradność gospodarzy w konstruowaniu akcji.

Po długiej przerwie na półmetku ponownie to zespół z Las Palmas przejął inicjatywę i budował przewagę, a dobrze prezentował się A.J. Slauther, który przed zejściem z boiska, gdy zmieniony został przez Sylvena Landesberga mógł pochwalić się już jedenastopunktową zdobyczą. Po trzech kwartach Gran Canaria prowadziła już 75:48. Widać było dominację drużyny z jednej z najlepszych lig w Europie nad wicemistrzami Polski. W spotkaniu nie działo się wiele. Dusan Miletić i Daniel Gołębiewski jako jedyni byli w stanie postawić się gościom z Hiszpanii i w efekcie to oni byli najskuteczniejszymi zawodnikami w Hali Orbita. To jednak nie wystarczyło, choć w duecie zdobyli oni aż  28 punktów z 68 "oczek" całego zespołu.

WKS Śląsk Wrocław - Dreamland Gran Canaria 68:92 (21:26, 12:24, 15:25, 20:17)