Płacz, żal, wielki smutek. Wygrana koszykarzy 3x3. Zobacz co działo się na IO 1 sierpnia.

Kiepski początek sierpnia na igrzyskach w Paryżu

 

1 sierpnia, o tym dniu chciałaby zapomnieć część sportowców, którzy reprezentowali nasz kraj na paryskich arenach sportowych. Wszystko zaczęło się od strzelectwa, nasz zawodnik  zajął siódme miejsce i niestety odpadł z rywalizacji o medale.

 

Reprezentujący judo Piotr Kuczera także przedwcześnie zakończył rywalizację. Polak w 1/8 finału przegrał swoją walkę z Mistrzem Świata, azerskim zawodnikiem Zielimem Kocojewem. Losy kolegi podzieliła Beata Pacut-Kłoczko, która swoją walkę w kategorii do 78 kg, przegrała z holenderką Guusje Steenhuis , nie awansując do 2 rundy olimpijskiego turnieju.

 

Pływak Piotr Ludwiczak, zajął siódme miejsce w swoim starcie eliminacyjnym i także nie awansował do kolejnej rundy zawodów. W boksie też nie mieliśmy szczęścia. Beata Rygielska przegrała swoją walkę z Turczynką Busenaz Surmeneli i także nie awansowała do dalszego etapu rywalizacji (1/4) finału.

 

Niestety to nie był także dobry dzień dla naszych florecistek które po porażce z Japonkami, rozbiciu Egipcjanek ostatecznie przegrały walkę o 5 miejsce z Francuzkami i zajęły szóste miejsce. Do finału nie awansował także kajakarz górski Mateusz Polaczyk który zajął 13 miejsce w półfinale konkurencji K1.

 

 

„Krokodyle łzy” Igi Świątek, połowiczny sukces koszykarzy 3x3

 

Wydarzeniem dnia dla polskich kibiców, był pojedynek Igi Świątek z Chinką Qinwen Zheng.

 

Nikt nie spodziewał się łatwego pojedynku, wszak stawką meczu był finał Igrzysk Olimpijskich. Raszynianka w tym spotkaniu nie była sobą, popełniała mnóstwo błędów, co skutkowało wysoko przegranym pierwszym setem 2:6. Mimo iż Świątek wygrywała w drugim secie już 4:0, przegrała ostatecznie 5:7 .Po meczu polska tenisistka nie kryła łez.

 

Podczas rozmowy próbowała ją pocieszyć reporter Eurosportu, jednak to tylko spotęgowało żal w oczach Igi. Co zawiodło? Możemy się tylko domyślać. W meczu o trzecie miejsce Świątek zmierzy się z Anną Karoliną Schmiedlovą ze Słowacji.

 

Na osłodę koszykarze wieczorem pokonali wysoko reprezentację Chin.