Julia Szeremeta odrzuca freak-fighty, priorytetem jest kariera sportowa
- Dodał: Poinformowani .pl
- Data publikacji: 10.09.2024, 09:46
Julia Szeremeta, medalistka olimpijska z Igrzysk w Paryżu, zdobyła nie tylko srebrny medal, ale i ogromną popularność. W rozmowie z mediami przyznała, że propozycje od organizacji freak-fightowych pojawiły się już niedługo po jej sukcesie. Mimo oferowanych gigantycznych pieniędzy – nawet w wysokości miliona złotych – 21-letnia pięściarka konsekwentnie odmawia. Dlaczego?
Sukces na Igrzyskach, fala propozycji i rosnąca popularność
Szeremeta, która wywalczyła srebro w boksie na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, szybko stała się jednym z najgorętszych nazwisk polskiego sportu. Jej sukces przyniósł jej rozgłos nie tylko w świecie sportu, ale także w mediach. W rozmowie z Interią oraz WP SportoweFakty Julia przyznała, że codziennie spotyka się z rozpoznawalnością, ludzie zaczepiają ją na ulicy, proszą o zdjęcia i autografy. Rozgłos ten zwrócił również uwagę organizatorów gal freak-fightowych, którzy zasypali zawodniczkę ofertami.
Jedną z takich propozycji złożył jej Michał "Boxdel" Baron, znany organizator gal freakowych. Po Igrzyskach Boxdel pogratulował jej sukcesu i już wtedy wyraził zainteresowanie zaproszeniem jej na jedną ze swoich gal. Szeremeta jednak stanowczo odrzuca tego typu propozycje, tłumacząc, że priorytetem jest dla niej rozwój sportowy, a nie medialny rozgłos.
Julia Szeremeta mówi "nie" freak-fightom
Mimo kuszących ofert, Julia Szeremeta nie planuje wejścia do świata freak-fightów. Jak przyznała w rozmowie z SportoweFakty, nawet kwota w wysokości miliona złotych za jedną walkę nie jest w stanie skusić jej do zmiany planów. Dla młodej pięściarki najważniejsze są kolejne wyzwania sportowe, w tym start na kolejnych Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku.
– Chcę iść drogą sportową, nie interesują mnie freak-fighty – podkreśliła 21-latka. Zaznaczyła również, że kariera bokserska, choć krótsza niż w innych dyscyplinach, daje jej wiele możliwości, a w perspektywie ma jeszcze długie lata zawodowej aktywności. W dodatku Szeremeta ma w planach nie tylko zdobycie kolejnych medali olimpijskich, ale również tytułu mistrzyni świata.
Plany sportowe na przyszłość Julii Szeremety
Julia Szeremeta stawia na rozwój bokserski. Obecnie koncentruje się na przygotowaniach do mistrzostw Polski seniorek oraz mistrzostw świata, które odbędą się w marcu przyszłego roku. W międzyczasie wystąpi również na galach Suzuki Boxing Night, gdzie będzie mogła zmierzyć się z najlepszymi zawodniczkami.
W rozmowie z mediami Szeremeta zaznaczyła, że choć freak-fighty dają możliwość szybkiego zarobku, ona woli budować swoją markę na solidnych podstawach sportowych. Jej celem jest długofalowa kariera, która pozwoli jej zdobyć nie tylko sławę, ale przede wszystkim sportowe osiągnięcia.
Kuszące propozycje i stanowcze odrzucenie
Choć freak-fighty oferują ogromne pieniądze, Szeremeta jasno określiła, że na tę chwilę nie interesuje jej udział w tego typu galach. Jej trener, Tomasz Dylak, potwierdził, że zarówno ona, jak i cały sztab koncentrują się na nadchodzących Igrzyskach Olimpijskich. – Na tę chwilę nie ma szans na Julkę we freak-fightach – powiedział w rozmowie z Sport.pl.
Pomimo jasnej deklaracji, temat freak-fightów wciąż powraca. Nawet Tomasz Adamek, były mistrz świata w boksie, sugerował, że kariera sportowa jest krótka, a Szeremeta mogłaby na freak-fightach sporo zarobić. Julia jednak pozostaje przy swoim zdaniu. – Chcę iść drogą sportową, a nie medialną – podkreśliła w rozmowie z Interią.
Julia Szeremeta, sport ponad rozgłos
Julia Szeremeta, choć otrzymuje liczne oferty z lukratywnymi kwotami, konsekwentnie wybiera drogę sportową. Skupia się na boksie olimpijskim, a jej najważniejszym celem są kolejne Igrzyska Olimpijskie oraz tytuł mistrzyni świata. W czasach, gdy wielu sportowców decyduje się na szybkie pieniądze i popularność, postawa młodej pięściarki zasługuje na uznanie. Julia Szeremeta udowadnia, że sport to dla niej pasja i misja, a nie sposób na szybki zarobek.